poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Gabriela Gargaś "Droga do domu"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2015
stron 424
ISBN 978-83-7988-446-9

Niezwykła podróż

W życiu czasem bywa nam tak źle, że mamy ochotę uciec od rzeczywistości. Uciec i nigdy nie wrócić. Zamknąć za sobą trwale drzwi, spalić wszystkie mosty. Taka myśl wydaje się prosta w głowie, w realizacji już jest nieco trudniejsza. Mówi, się że podróże kształcą, poszerzają horyzonty, uczą, edukują. Niewątpliwie, podróże mają wiele zalet. Jedną z nich jest możliwość poznania samego siebie, druga to szansa do spojrzenia na swoje życie z dystansu, trzecią zaletą może być okazja do zmiany otoczenia, która bywa zbawienna. Reasumując: warto czasem rzucić wszystko w kąt, zdecydować się na ucieczkę od codzienności i wskutek takiego wyjazdu zmienić swoje życie. Tak właśnie zrobiły bohaterki najnowszej powieści Gabrieli Gargaś, autorki, w której prozie jestem zakochana od jej debiutu, której żadnej z wydanych książek nie przegapiłam.
Akcja powieści rozpoczyna się w małej miejscowości jaką jest Rodzinna. Tu mieszkają główne bohaterki powieści, a jest ich pięć. Każda z nich czuje, że nie jest szczęśliwa. Każdej z nich przydałaby się w życiu jakaś odmiana, by poczuć szczęście, by nabrać wiatru w żagle.
Związek Ewy z Pawłem się rozpada. On za dużo czasu poświęca pracy, ona czuje się porzucona i opuszczona. Kroplą, która przelewa czarę goryczy staje się Wigilia, którą Ewa musi spędzić sama. Alicja nie może pogodzić się ze śmiercią męża, który umarł wskutek zaniedbań lekarskich. Kobieta pragnie zemsty, ale i nie ma pomysłu na własne życie. Traci pracę, staje się bezrobotną, samotną matką, zgorzkniałą kobietą, która w duszy chowa jednak pewne marzenie. Chce napisać książkę, tylko w siebie nie wierzy. Tosia to kobieta starsza, mająca spory życiowy bagaż. Wychowuje wnuczkę, ale ma jeszcze w życiu pewien plan – odwiedzić przyjaciółkę i zrobić coś szalonego. Majka wnuczka Tosi stoi u progu dorosłości. Jej rodzice są na obczyźnie, gdzie pracują na lepsze jutro córki. Ona tego nie docenia, brakuje jej matki i za wszelką cenę chce wyjechać w świat. W tym wszystkim niedocenia pewnego młodzieńca, który stara się o jej względy. Matylda właściwie nie chce żyć, tylko nie ma odwagi skończyć ze sobą. Czuje się winna śmierci córeczki, która zginęła w wypadku samochodowym.
Każda z tych pań jest na życiowym zakręcie. Ich los odmienia podróż nad polskie morze, w którą wybierają się razem zdezelowanym busem...
Jeśli się Wam wydaje, że „Droga do domu” to jedno z wielu tuzinkowych czytadeł dla pań to jesteście w ogromnym błędzie. Owszem, prozie Gabrieli Gargaś nie można odmówić łatwości w odbiorze, ale to lektura z wielkim przesłaniem. To mądra i pouczająca książka podsuwająca receptę na odmianę swojego losu, która czasami jest w życiu niezbędnie potrzebna. Ta powieść pokazuje, co w życiu jest ważne, uczy nas doceniania tego, co już los nam ofiarował. Zawiera w sobie dużą dawkę pozytywnej energii i wprost kusi, by wznieść się w lot ku szczęściu. Być może czasem przed tym trzeba naprawić nasze skrzydła, ale warto. Gabriela Gargaś wyraziście kreuje sylwetki swoich bohaterek. Każda z nich jest inna, boryka się z odmiennym problemem. Ale każda ma szansę zmienić swój los na lepszy. Podróż, która może wydaje się w pierwszej chwili szalonym pomysłem, jest idealną receptą, świetnym bodźcem, który dodaje sił, który pozwala poznać samą siebie, który inspiruje do zmian. Czasem potrzeba w życiu choćby krótkiego oddechu od codzienności, by znaleźć się w wirze życia. Bohaterki Gargaś to robią i skutek okazuje się rewelacyjny.
Droga Czytelniczko może i ty smucisz się dziś i nie widzisz perspektyw na jutro. Może i Tobie wydaje się, że w Twoim życiu nie będzie już lepiej. Sięgnij zatem po książkę „Droga do domu”. Daj się jej ponieść i zajrzyj podobnie jak opisane kobiety w swoje wnętrze. Zrób coś szalonego, wyjedź choćby na jeden dzień, za ostatni grosz, by zobaczyć swoje życie z dystansu. Odkryj w sobie siebie. I żyj lepiej, piękniej i dąż ku szczęściu. Ono może drzemie bardzo blisko ciebie.



2 komentarze:

  1. Na wielu blogach miałam okazję przeczytać kilka pozytywnych opinii na temat książek tej autorki. W końcu chyba będę musiała nadrobić zaległości w tym zakresie :)

    OdpowiedzUsuń