środa, 8 kwietnia 2015

Wioletta Sawicka "Będzie dobrze, kotku"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2015
stron 440
ISBN 978-83-7961-181-2

Z życia Anny wzięte

Jestem właśnie po lekturze drugiej w dorobku powieści Wioletty Sawickiej, która jest kontynuacją jej debiutu o którym pisałam niedawno na moim blogu. Zastanawiałam się, czy ta powieść będzie równie świetna jak pierwsza, czy Autorka napisze równie ekscytująco i świeżo. Moje obawy były na zapas i niepotrzebne. Pani Wioletta stworzyła kapitalną kontynuację i zachwyciła mnie ponownie. Ba, zauroczyła mnie, a przed chwilą dowiedziałam się, że jej kolejna książka ukaże się niebawem, więc z niecierpliwością na nią czekam.

"Będzie dobrze, kotku" to kontynuacja losów Anny i jej rodziny. Na kartach książki pojawiły się więc postacie mi już dobrze znane i lubiane, ale i poznałam nowego bohaterka, który pojawił się z przytupem i bardzo, ale to bardzo namieszał w życiu Terlińskich i nie tylko. Tajemniczego kowboja z Kanady nie sposób nie zauważyć. 

O czym jest książka? Nie chcąc zbyt wiele zdradzić z jej treści napiszę, że to samo życie plus rodzinne tajemnice. W fabule wiele się dzieje. Anna chce odnaleźć ojca i czyni ku temu kolejne kroki. Nie jest jej łatwo, ale i los czasem się uśmiecha i nieco pomaga w tym zadaniu. Kto nm jest odgadłam dość szybko, ale mimo to wiele szczegółów z książki bardzo mnie zaskoczyło i wywołało rumieńce na policzkach. 
Ta powieść to historia o zwyczajnej, bardzo sympatycznej kobiecie, która musi radzić sobie w życiu z rolą żony, matki, pani domu i osoby pracującej zawodowo. Nie jest to łatwe zadanie, a jakby było mało to jeszcze pojawiają się różne kłopoty, niespodzianki, ale i miłe chwile. Anna może być wzorem dla wielu czytelniczek. Przez pewne rozdziały widziałam w niej anioła cierpliwości. Dla dobra rodziny, w imię stygnącej miłości znosiła bardzo wiele nieprzyjemności. Los w sumie przez całą książkę jej nie oszczędzał. Ciągle jakieś chmury zasnuwały jej prywatne niebo. I tak z każdą przeczytaną strona lubiłam Annę coraz bardziej i bardziej. Stawała mi się bardzo bliska, a moja sympatia wzrastała do miary pomnikowej. 
To powieść o życiu pewnej rodziny, o trudach bycia małżeństwem, o wymaganiach życiowej drogi we dwoje. To książka ciepła, mądra i napisana z wyczuciem i sercem. To godna polecenia lektura dla kobiet, która nie jest czytadełkiem dobrym na jedno popołudnie w podróży i zostawienie w pociągowym przedziale. To książka, którą się zapamiętuje i do której ja z pewnością wrócę.

3 komentarze: