czwartek, 27 sierpnia 2015

Arleta Tylewicz "Szczęście do poprawki"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania sierpień 2015
stron 408
ISBN 978-83-8069-055-4

Warto zacząć od nowa!

Zdrada zawsze boli. Zdrada jest śmiertelnym wrogiem miłości. Zdrada nigdy nie służy związkowi, rujnuje go i niszczy. Bywa gwoździem do trumny nawet najgorętszego uczucia i jest prostą ścieżką do rozstania. I tak to już w życiu bywa, że żona dowiaduje się często jako ostatnia. Czasem mąż kaja się i zaklina, że już więcej nie zejdzie na drogę wiarołomstwa, że nie kocha tej drugiej, że to tylko nic nie znaczący seks. Rzadko zdarza się, że małżonek nie wstydzi się podwójnego życia i nie ma zamiaru z niego rezygnować.
Jagoda to na pierwszy rzut oka zwyczajna kobieta. Autorka artykułów prasowych, żona i strażniczka domowego ogniska. Mężatka, która niestety podzieliła los zdradzanych żon. Żon, które oczywiście nie mają zielonego pojęcia, że ich druga połowa prowadzi podwójne życie, ma kogoś za jej plecami i nie jest to wcale taki przelotny romans. I nie jest to jedyna zdrada. O fakcie niewierności męża dowiaduje się oczywiście przypadkiem, a ten przyciśnięty do muru poraża ją kolejnym gromem. Leszek nie widzi w całej sytuacji nic niepokojącego, nic dramatycznego, ba oświadcza, że z kochanką nie zerwie. Jagoda za namową przyjaciółki wyjeżdża nie zdradzając miejsca swego pobytu. Wie, że musi uporządkować jakoś swoje życie i podjąć kluczowe decyzje dotyczące związku. Wyjazd na prowincję zmienia jej życie i jest początkiem czegoś nowego, ale ona o tym jeszcze nie wie.
Powieść „Szczęście do poprawki" to coś więcej niż tylko babskie czytadło. To książka ukazująca siłę kobiety, która zdradzona i oszukana umie podnieść się, otrząsnąć z niepowodzeń, wyciągnąć wnioski ze swoich błędów i zacząć od nowa. Zawalczyć o swoje szczęście, zmienić skórę i z nieszczęśliwej żony stać się niezależną osobą, która na pierwszym miejscu stawia dobro swoje i istoty dla niej najważniejszej. Popatrzenie na swoje życie z boku daje jej siłę i jasność umysłu, pozwala na uodpornienie, eliminację toksyn, które przez pewien czas skutecznie zatruwały jej życie. Odradza się niczym feniks z popiołów, łapie wiatr w żagle a swoim postępowaniem daje przykład, że jak się naprawdę chce, to można zacząć wszystko od nowa. Chciałabym, pewnie podobnie jak autorka, by ta książka trafiła w ręce kobiet będących w podobnej sytuacji jak Jagoda, gdy wali im się świat, gdy wydaje się, że już zawsze będzie źle. Myślę, że byłaby ona idealnym katalizatorem, perfekcyjnym bodźcem do działania, do przegonienia apatii i do powiedzenia smutkom „żegnajcie".
To książka o miłości i sile przyjaźni, o walce o szczęście. Nie brak jej realizmu, za to nie ma w sobie słodkości. I potwierdza ona prawdę, że marzenia nawet te skryte mogą się spełnić. Czasem trzeba nad tym ciężko popracować, ale efekt warty jest wysiłku.
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, uważam ją za świetny debiut i przepustkę do literackiego świata. Myślę, że jej autorka napisze więcej takich powieści z przesłaniem, które będą niosły w sobie moc pozytywnej energii i dobrych fluidów.


1 komentarz: