Wydawnictwo Novae Res
data wydania 2015
stron 224
ISBN 978-83-7942-764-2
Kenia, ta prawdziwa Kenia!
Czarny Ląd fascynuje mnie od dawna. Wszelkie książki podróżnicze związane z Afryką pochłaniam zachłannie i z wielką przyjemnością. W towarzystwie Moniki Nowickiej zajrzałam do Kenii. I była to naprawdę niesamowita przygoda, naprawdę wyjątkowa podróż z książką w ręce. Stało się tak z dwóch powodów. Po pierwsze Autorka włożyła w swoją relacje ogrom emocji, naturalność i swoje ekspresyjne przeżycia. Po drugie znalazłam się nie tylko w tej Kenii, którą pokazują zdjęcia katalogów biur podróży, ale i w tych miejscach, które turyści omijają szerokim łukiem. Znalazłam się w tej zwyczajnej Kenii, dopiero której poznanie daje prawdziwy obraz państwa ze stolicą w Nairobi.
Monika Nowicka z wykształcenia jest prawnikiem, podróże są jej pasją. Jest autorką bloga podróżniczego i kocha Kenię bardzo mocno. Ba, jest w niej jak sama mówi szaleńczo zakochana. Była w niej kilkakrotnie i jestem przekonana, że odwiedzi ją jeszcze nie raz. W Kenii czuje się jak w domu. Z uśmiechem na twarzy znosi gorący klimat i wszelkie niewygody. Kenia jest jej rajem i opoką, jest jej miejscem na Ziemi. W swojej książce chce pokazać prawdziwe oblicze afrykańskiego raju, jego blaski i cienie, chce podzielić się z czytelnikiem swoimi wrażeniami, tym, czego tam doświadczyła, wnioskami do jakich tam doszła. A Kenia zmieniła ją w sposób trwały i korzystny. Te wyprawy pozwoliły bowiem jej dostrzec wiele spraw, wiele aspektów, o których my wygodni i przyzwyczajeni do luksusu Europejczycy zapomnieliśmy. I wiele na tej amnezji tracimy.
Czytając będziemy na safari, podejrzymy mieszkańców sawanny nocą i dniem, ale i zajrzymy do małej wioski, w której toczy się zwyczajne życie, a osoba o białym kolorze skóry jest gościem niecodziennym i wyjątkowym, zobaczymy ciekawe wysepki i miasta, targi i hoteliki, przepłyniemy się łodzią, zajrzymy do kenijskiej szkoły, doświadczymy klimatu miejscowej dyskoteki, restauracji, lotniska. Doświadczymy podróży różnymi środkami komunikacji i nasze oczy nasyci mnóstwo zdjęć zrobionych przez autorkę w czasie podróży.
Ta książka to coś więcej niż tylko opis wspaniałych miejsc na Czarnym Lądzie. To także garść refleksji, przemyśleń Pani Moniki którymi dzieli się z swoimi czytelnikami. I to również mnie w tej książce bardzo ujęło i uświadomiło, że podróże to nie tylko uczta dla oczu, ale i głębin duszy, że podróże nie tylko kształcą, ale i uwrażliwiają i sprawiają, że jesteśmy życiowo mądrzejsi, dojrzalsi i bardziej potrafimy docenić to, co daje nam los.
Kurcze miałam okazję i nie skorzystałam z możliwości zrecenzowania. Wzięłam co innego i teraz żałuję, może jeszcze dostanę szansę.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by książka trafiła w Twoje ręce!
Usuń