Nie samą książką się żyje. Na mojej głowie jest jeszcze dom i jego ogarnięcie. Jedne prace domowe lubię, inne nie bardzo. Prać uwielbiam. I w pralce i ręcznie. Lubię przywracać świeżość ubraniom, lubię, gdy znikają plany, lubię gdy wszystko jest świeże i pięknie pachnie. Nie lubię, gdy ubrania po praniu są szorstkie i twarde. I mam w domu psa, który brudzi, więc prać muszę często. Do tej pory w pralce prałam w proszku, ręcznie w żelu. Zawsze używałam płynu do płukania.
Wiem, że od pewnego czasu pojawiały się w sklepach kapsułki do prania. O ile prawie zawsze sięgam z ciekawością po nowości jakoś do kapsułek do prania nie mogłam się przekonać. Oglądałam je w sklepie, patrzyłam z lekkim niedowierzaniem, zastanawiałam się i jakoś nie kupowałam. Nachodziły mnie myśli - jak taka mała kapsułka zastąpi dużą miarkę proszku? Jak się rozpuści? Czy zawarty w niej detergent nie zostawi plan? Czy dobrze się rozpuści i wszystko wypierze? I tak sobie myślałam i kupowałam kolejne wory proszku. Aż pewnego dnia dowiedziałam się, że można owe kapsułki przetestować wraz z nowym zapachem znanego mi już płynu Lenor.
Wiem, że od pewnego czasu pojawiały się w sklepach kapsułki do prania. O ile prawie zawsze sięgam z ciekawością po nowości jakoś do kapsułek do prania nie mogłam się przekonać. Oglądałam je w sklepie, patrzyłam z lekkim niedowierzaniem, zastanawiałam się i jakoś nie kupowałam. Nachodziły mnie myśli - jak taka mała kapsułka zastąpi dużą miarkę proszku? Jak się rozpuści? Czy zawarty w niej detergent nie zostawi plan? Czy dobrze się rozpuści i wszystko wypierze? I tak sobie myślałam i kupowałam kolejne wory proszku. Aż pewnego dnia dowiedziałam się, że można owe kapsułki przetestować wraz z nowym zapachem znanego mi już płynu Lenor.
Pomyślałam czemu nie? Wysłałam zgłoszenie i mnie wybrano. Dostałam zestaw testowy i zabrałam się za sprawdzenie jak poradzą sobie kapsułki.
I tu szczerze przyznaję, nie jest to w żadnej mierze przekłamanie czy tekst na zamówienie, że już proszku nie kupię. Bo kapsułki okazały się hitem.
Ich plusy:
Ich plusy:
- wrzucam do bębna pralki i nie martwię się o dozowanie proszku
- nie muszę dźwigać worka z proszkiem ze sklepu, nie muszę go składować i martwić się, że się rozsypie
- kapsułki są idealne i do prania kolorowego i białego
- świetnie spisują się w każdej temperaturze
- pranie jest bardzo czyste
- piorąc w kapsułkach Ariel Mountain Spring nie muszę używać płynu do płukania
- MAJĄ JAK DLA MNIE KULTOWY ZAPACH, CUDNY AROMAT, który jest dla mnie niczym Channel 5 - a ubrania długo nim pachną. Ten zapach wręcz otula!
A tak wyglądają owe kapsułki w opakowaniu:
A Lenor? Jest niezastąpiony do prania ręcznego. Nowy zapach Golden Orchid jest naprawdę wyjątkowy. Wystarczy go niewiele, bo jest skoncentrowany. To kolejny aromat tej marki, który używam.
Wielu z Was pomyśli, ot typowy post sponsorowany. Po tylu latach prowadzenia bloga nie uległabym takiej pokusie. Nie promowałabym marki za produkty do testu gdyby nie spełniły one moich oczekiwań. Szanując Was Drodzy Czytelnicy po prostu polecam Wam dobre produkty.
U mnie kapsułki doskonale sprawdzają się np. na wyjeżdzie, nawet do ręcznego prania, idealne, mało miejsca zajmują.
OdpowiedzUsuńJa na przykład nie jestem przekonana do kapsułek, wolę wlać płyn do prania i do płukania osobno :)
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Dokładnie tak samo myślałam - teraz już wiem, że kapsułka Ariela to trzy różne części w różnych kolorach, które nie rozpuszczają się jednocześnie, ale w różnych fazach prania. Miałam jeszcze dylemat co dzieje się z folią z kapsułki - rozpuszcza się i nie ma po niej śladu.
Usuńniebawem się bierzemy do testowania :) Lenor jest genialny. Uwielbiam te zapachy
OdpowiedzUsuńLenora używam od lat, pamiętam kolejne zapachy. Wszedł na rynek chyba w czasie moich studiów.
UsuńKapsułki są rewelacyjne. wygodne w użyciu , duży plus że wrzucasz do bębna i nie trzeba dozować. Pranie jest czyste. A do tego można uzyć płyn Lenor. Po praniu brania pięknie pachną i sa miekkie w dotyku.
OdpowiedzUsuńKorzystam z duetu Ariel & Lenor bardzo chwalę i polecam. Pranie stało się przyjemnością. Ubrania są świeże, czyste i pachnące.
OdpowiedzUsuńSZEJKNAFTOWY
OdpowiedzUsuńKapsułki Ariel to wygodniejsza alternatywa proszku do prania.Kapsułki pozostawiają pranie cudownie pachnące, a dodatkowo ubrania były miękkie i przyjemne w dotyku. Uwielbiam ich łatwą aplikację, nie muszę odmierzać potrzebnej ilości proszku, wystarczy wrzucić kapsułkę do bębna pralki,a następnie włożyć ubrania.Kapsułki są w bardzo wygodnym,poręcznym i przyciągającym wzrok opakowaniu,Ponadto nie podrażnia ani nie uczula, nawet w przypadku wrażliwej skóry.
Płyn zmiekczający do płukania tkanin Lenor Gold Orchid w zupełności spełnia swoją funkcję.Pranie przyjemnie, świeżo pachnie - rozwieszanie go wręcz sprawia przyjemność. Ubrania nie są sztywne, a delikatne i miękkie.Butelka jest standardowa,wygodna,ergonomiczna i poręczna.
Ja również testuję duet doskonały. Jestem bardzo zadowolona, szczególnie z kapsułek Ariel, które doskonale piorą i mają ładny delikatny zapach. Płynu Lenor używam już od jakiegoś czasu, ale tego zapachu nie miałam jeszcze okazji spróbować wcześniej i to był błąd, bo ma piękny, trwały zapach, a jednocześnie niezbyt intensywny. Polecam oba te produkty. ranna28
OdpowiedzUsuńrewelacja! NIc wiecej nie można powiedziec
OdpowiedzUsuń