niedziela, 12 stycznia 2014

Barbara Rybałtowska "Przypadek sprawił"


Wydawnictwo Axis Mundi
data wydania 2013
stron 240
ISBN 978-83-6143-258-6

Chwila, która wszystko zmienia

Życie ludzkie jest bardzo kruche. Wystarczy chwila, by się skończyło, wystarczy moment, by zmieniło się do niepoznania już na zawsze. Wystarczy jedno niefortunne zdarzenie, by udręka i złe wspomnienia ciągnęły się latami.
Najnowsza powieść Barbary Rybałtowskiej opowiada historię dwóch sióstr. Ewy, na życiu której tragedia z młodości położyła się cieniem na zawsze oraz Joanny, która zgasła nagle i zdecydowanie przedwcześnie. Pochodziły z przeciętnej rodziny. Różniło je kilka lat. Były ze sobą zżyte i zaprzyjaźnione. Joanna posiadała wyjątkowy talent wokalny. Mimo pewnych zawirowań miała otwarte drzwi do kariery i popularności. Świat - można rzec - padał jej do stóp. Ciężka praca i upór pozwoliły osiągnąć już wiele. Ale wystarczyła chwila, by stało się nieszczęście. Joasia zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach. Nikt z rodziny nie wiedział, co było przyczyną tragedii. Na pytanie, co się stało nie umiał też odpowiedzieć bliski jej sercu mężczyzna. Tragiczna śmierć uzdolnionej wokalistki położyła się ponurym cieniem na dalszym losie jej siostry. Ewa długo nie mogła się pogodzić z okrutnym zrządzeniem losu. Mijały lata, w rzekach upłynęło wiele wody, tysiące razy wzeszło i zaszło słońce. Aż pewnego dnia w ręce emerytowanej pani architekt trafiły siostrzane pamiętniki i miało miejsce pewne spotkanie, pewna rozmowa, które wyjaśniły wszystko.
Książka ma piękną okładkę. Na pierwszy rzut oka ten obraz zachwyca i wydaje się taki piękny, nostalgiczny, pełen uroku. Ale gdy dłuższą chwilę przyjrzymy się kolorystyce doznamy uczucia zimna, wręcz jakiegoś dziwnego chłodu bijącego od sporej ilości użytej niebieskiej barwy. Kilka chwil i nasuwa się kolejna myśl. Zachód słońca, koniec dnia, można rzec jego konanie. Wyobraźnia podsuwa skojarzenie z tragedią, która miała miejsce niedaleko pomostu na pięknym, mazurskim jeziorze. To właśnie tu gaśnie nie tylko dzień, ale i życie młodej kobiety. Czy to nieszczęśliwy wypadek czy może rozpaczliwy wybór? Tragedia czy samobójstwo?
Ewa po wielu latach powoli odkrywa prawdę. Dzięki otrzymanym od Modesta siostrzanym zapiskom poznaje fakty z jej życia. Pamiętnik opisuje drogę ku piosenkarskiemu sukcesowi, który został okupiony ciężką pracą, uporem i zacięciem. Ewa z pamiętnika poznaje swoją siostrę od wielu stron. Czyta o jej skomplikowanym życiu uczuciowym, rozterkach, dylematach. Czytelnik wkracza w trudne układy rodzinne i miłosne. Poznaje wrażliwą artystkę, która musi zmierzyć się ze zwyczajną codziennością i złośliwością artystycznego środowiska, która bywa bezlitosne na sukcesy innych.
„Przypadek sprawił” to książka nieco smutna i nostalgiczna. Opowiada o przyjaźni, miłości, która nie zawsze słodkie ma imię, o blaskach i cieniach artystycznego życia. Wprawdzie miało ono miejsce w innej epoce, w czasach i realiach PRL-u, ale ludzka natura widać jest niezmienna. Cudzy sukces w oczy zawsze kole, a podkładanie świni bywa trendy. Powieść autorki „Kuszenia losu” ma dość zaskakujące zakończenie. Najpierw autorka zmusza czytelnika do snucia przeróżnych myśli na temat tragedii, by na końcu bez niedomówień „wyłożyć kawę na ławę” i pozostawić pewien niedosyt. Akcja książki rozgrywa się w malowniczych zakątkach Europy i na tle niezwykłej urody mazurskiej przyrody, która jest niemym świadkiem ludzkiej tragedii. Od razu dodam, że nie jest to lekkie i przyjemne czytadło, ale powieść nieco smutna i opowiadająca o życiu bez słodkości. Lektura skłania do refleksji nad sensem ludzkiego bytu, który tylko na pozór wydaje się zaprogramowany. Można snuć plany, można mieć marzenia, można uparcie i z zapałem dążyć do ich realizacji. Jeśli los zechce i tak może zrobić psikusa i zburzyć misterną budowlę ludzkiej doli. Przypadki bowiem chadzają po ludziach.
Książka zrecenzowana dla portalu Lubimy Czytać.

2 komentarze:

  1. Jestem ciekawa tej odkrytej po wielu latach prawdy, choć trochę nastrój smutny i nostalgiczny mnie odstrasza od tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem, czy jestem w nastroju na smutne i nostalgiczne książki...zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń