piątek, 26 czerwca 2015

Konkurs na początek wakacji! Do wygrania książka!

Witajcie Kochani. Dziś zapraszam na konkurs, tak na dobry początek wakacji. Nagrodą jest jeden egzemplarz książki
której recenzję możecie przeczytać na moim blogu - oto link http://cudownyswiatksiazek3.blogspot.com/2015/06/andrew-roe-cudowna-dziewczynka.html


Oto regulamin:
1 - konkurs organizuję na moim blogu i do wzięcia udziału zapraszam osoby mające adres do wysyłki w Polsce
2 - sponsorami nagrody są Wydawca i ja  (ponoszę koszty przesyłki)
3- nagrodę przyznam jednej osobie , która odpowie na konkursowe pytanie najciekawiej moim zdaniem i zostawi swój adres mailowy
4- pytanie jest dość proste - wystarczy na nie odpowiedzieć w kilku-kilkunastu zdaniach i polubić fun page mojego bloga na Facebooku https://www.facebook.com/pages/Cudownyswiatksiazek3blogspotcom-blog/1445518105731287?ref=hl

5 - pytanie brzmi: UZASADNIJ DLACZEGO KSIĄŻKA BĘDĄCA NAGRODĄ MA TRAFIĆ WŁAŚNIE DO CIEBIE

 6 - na odpowiedzi czekam od dziś tj. 26 CZERWCA 2015 do 5 LIPCA 2015 włącznie.
7 - zwycięzcę ogłoszę 6 lipca w poście na blogu i powiadomię ich mailowo.
8 - Zgłoszenia bez adresu mailowego nie będą brane pod uwagę.
9- będę wdzięczna za udostępnienie info o konkursie na Waszych blogach czy profilach FB
Zapraszam do zabawy.



16 komentarzy:

  1. kasiam203@interia.pl
    dlaczego do mnie? Bo nie było dziś listonosza. Opis książki brzmi fantastycznie a okładka zapowiada książki jakie kocham. I naprawdę potrzebuję pociechy bo pofarbowałam sobie włosy i zamiast koloru wiśniowego mam róż, jak ta dziewczynka płaszczyk, więc przez dłuższy czas nie mam zamiaru pokazywać się ludziom

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć to modne Kasiu - jak poprawisz za miesiąc będzie co trzeba!

      Usuń
  2. Fanpage polubiłam
    Mój e-mail: ola.poprawa@onet.eu

    Cóż... Teraz mogę okazać się samolubna, ale jeśli chodzi o książki to jestem bardzo samolubna (Nie wiem czy to dobrze, czy źle) ;)
    Dzisiaj zakończył się rok szkolny, a rozpoczęły wakacje. Dzisiaj też zrozumiałam, że na dwa miesiące zgromadziłam bardzo mało książek, bo tylko dwie i jestem z tego powodu bardzo smutna. Obie książki pochłonę w tydzień, ponieważ są arcyciekawe, a później... Później nie będę miała co czytać, a wtedy będę snuła się po domu nudząc się... (Tu należy dodać, że kiedy nie mam zajęcia, to informuję o tym wszystkich wokół i wszystkich to denerwuje - oszczędźmy ich nerwy :D )
    Sam opis książki sprawił, że się w niej zakochałam... Uwielbiam cuda i te sprawy... Nie wyobrażam sobie wakacji bez "Cudownej dziewczynki"! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-mail: ola.poprawa@onet.pl - wyżej źle wpisałam :) ;)

      Usuń
  3. Dlaczego książka "Cudowna dziewczynka" ma trafić właśnie do mnie?
    Po pierwsze dlatego, że kocham historie, kocham książki, kocham czytać. Powoli można to już chyba zaliczać do uzależnienia, ale to uzależnienie jest chyba jedynym dobrym. Moja wychowawczyni pod koniec liceum przy wręczaniu świadectwa uścisnęła mnie i powiedziała "Niech opowieści cię prowadzą", zapisała mi nawet te słowa w książeczce z cytatami. Każdego dnia o nich myślę i staram się poznawać opowieści - czy to własne, kiedy próbuję coś stworzyć, czy wybitnych autorów, czy tym mniej znanych, czy po prostu opowieści ludzi, których spotykam na swojej drodze życia. Wszystkie książki mają się u mnie dobrze - nie dość, że każdej przysługuje wyjątkowe miejsce na półce, to jeszcze są czytane wielokrotnie przeze mnie, moją rodzinę, przyjaciół i żadna z nich nie jest narażona na najmniejszą szkodę, zniszczenie. Każda książka jest traktowana z należytym jej szacunkiem, miłością. Ale dlaczego akurat "Cudowna dziewczynka" ma znaleźć miejsce obok innych na mojej półce? Przede wszystkim dlatego, że historia niesamowicie mnie zaintrygowała, kiedy przeczytałam jej opis i Twoją recenzję. Chciałabym sama wyrobić sobie na jej temat opinię i niezależnie od tego, jaka ona będzie, będę ją dawać innym osobom do przeczytania. Książka będzie cały czas żyć, historia będzie oddychać, a cóż piękniejszego może być dla książki? Poza tym sama również prowadzę bloga książkowego, więc moja recenzja dotrze do innych, mniej mi znajomych (bo tylko internetowo) czytelników. Bohaterowie nie umrą, zawsze znajdzie się ktoś, kto pozwoli im żyć, z każdą kolejną przewracaną kartką. I chociaż to, co tutaj mówię, jest przecież jak najbardziej zwykłe i zrobić mógłby to każdy najbardziej lub najmniej podobny do mnie czytelnik, uważam, że taka jest moja rola - sprawiać, by opowieści zawsze były żywy, by opowieści prowadziły nie tylko mnie, ale i innych.

    Mój adres e-mail: kkulik96@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego książka ma trafić właśnie do mnie ? Po pierwsze uwielbiam takie historie jak ta opowiedziana w tej powieści. Choroba trudności, zmaganie się ze słabościami to coś dla mnie . Są tam emocje, są ludzkie dramaty i wiara do ostatniej chwili nawet wtedy gdy wszyscy inni ją stracili i mówią, że coś się nie uda/ czegoś nie można zrobić. Ja taka właśnie jestem zawsze wierzę i walczę do końca . Poza tym sposób narracji jaki zastosowała autorka bardzo do mnie przemawia. Opowiadanie historii z różnych punktów widzenia sprawia, że czytelnik lepiej poznaje bohaterów i łatwiej mu nie tylko ich zrozumieć, ale też interpretować utwór. i tak na marginesie w lipcu mam imieniny ) ;). Byłyby fajny choć wczesny prezent. Anne 18.
    E- mail ania. glod@amorki. pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informacja oraz odnośnik do konkursu znalazł się na pasku bocznym bloga.

      Usuń
  5. Książka powinna trafić do mnie, bo ta dziewczynka z okładki mnie zahipnotyzowała i nie będę mogła zasnąć ze świadomością , że książka nie jest moja.;) Muszę, po prostu muszę się przekonać, co kryje się za tym jej smutnym wzrokiem.
    lubię Fnapage jako Mirabelkowa Biblioteczka
    kasiaj1-86@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Żyję w ciągłym pędzie. Ledwie mam chwilę, by w spokoju wypić kawę czy herbatę. Praca zawodowa, odebrać dzieci z przedszkola i ze szkoły, zakupy zrobione, obiad na gazie, pralka wiruje, kurze już starte, pociechy śpią i wreszcie mam czas dla siebie. Otwieram książkę i przenoszę się w inny, fascynujący świat. Chwile z książka to dla mnie czas relaksu. Inni wolą w tym czasie włączyć TV i w ten sposób „wyłączyć się”. Moim marzeniem jest zostawić nieumyte okno, łazienkę do remontu i gderliwą teściową. Położyć się wygodnie w fotelu, przykryć ciepłym kocem, obok kubek gorącego kakao i zaczytać się zapominając przy tym o całym świecie i problemach dnia codziennego. Szelest przewracanych kartek działa na mnie kojąco. Każda książka daje mi napęd do następnych wyzwań. Daje możliwość przeżywania przygód i problemów bohaterów oraz spojrzenie na świat oczami autora. Z książek czerpię wskazówki życiowe i mądrość, a książki … dotykają ważkich problemów społecznych. Chciałabym tę książkę, ponieważ już sama okładka mnie urzekła i aż chcę wejść w jej świat świat i poznać historię tej dziewczynki. Jej oczy są piękne, ale bardzo smutne. Książka to dla mnie prawdziwy przyjaciel na zawsze. Każda kolejna książka to nabywanie wiedzy i doświadczenia, które coś we mnie zmieniają i tworzą mnie od środka na nowo.
    Pozdrawiam
    szczesliwamama95@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Już w dzieciństwie padło podejrzenie mojej choroby… Miałam w tym wiele szczęścia. Rodzice pracowali, a mną zajmowali się dziadkowie. Dziadek miał dużo cierpliwości i już w wieku 3 lat umiałam płynnie czytać i pisać. Czytałam wszystko. Rodzice niepokoili się, ponieważ w domu było cicho tak, jakby nie było dziecka, a ja siedziałam w salonie przy kominku i czytałam, czytałam i tak mi zostało po dziś dzień, za co jestem ogromnie wdzięczna Moim Dziadkom! Rodziców jednak moje zachowanie niepokoiło i zaczęli mnie diagnozować podejrzewając jakąś poważną chorobę… Pediatra jednak załamał ręce. W końcu jeden z lekarzy wysłał mnie do lekarza-genetyka, a ten stwierdził w skomplikowanych badaniach molekularnych jednoznacznie, że jestem nosicielem groźnej mutacji. Stwierdzono u mnie mutację w genie CRYAB zlokalizowaną na chromosomie 11q21, co znaczy tyle, że choruję na książkoholizm (lub synonim bookioza) i jestem książkozaurem. Jedyne lekarstwo, ale tylko działające doraźnie, to książki, ale nie takie zwykłe czytanie, tylko pochłanianie książek może uchronić przed postępem choroby, która jest na dzień dzisiejszy nieuleczalna i w moim przypadku obecnie w 3 stadium choroby (a jest 5). Choroba jest przenoszona w sposób autosomalny dominujący w linii żeńskiej, tak więc połowa szans, że moje córki będą chore. Aktualnie jestem mamą 2 córek i obie są chore, także ta książka jest dla nas lekarstwem.
    Pozdrawiam
    Teresa
    teresakacza@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka wzbogaciłaby nie tylko moją biblioteczkę, ale również ręce i serce. Czytałabym ją zimą, gdy za oknem prószy śnieżek, a na termometrze temperatura spada, wtedy naleję całą wannę gorącej wody, z dużą ilością piany, do tego dochodzą zapachowe świeczki, grzaniec w rękę, a w drugiej książkę i tak jak w wodzie zatopię się w losy bohaterów. Jesienią natomiast, kiedy nie będzie padało pójdę do parku, aby siedząc na ławce obserwować jak wszystkie kolory tęczy na drzewach wirują i w powolnym tańcu w powietrzu opadają, wtedy wyobraźnia działa na pełnych obrotach, a każda mijająca osoba jest bohaterem mojej powieści. Wiosną gdy za oknem wszystko budzi się z zimowego snu, wezmę książkę i kawę w dłoń i pomaszeruję na balkon i tam w jeszcze nieśmiałym śpiewie ptaków i śmiechu dzieci bawiących się na placu zabaw, będą ją czytała. Kiedy za oknem będzie słońce w pełni, a w powietrzu czuć zapach lata, spakuję swój piknikowy koszyk, pod pachę włożę ulubiony koc w kratkę i pomaszeruję na pobliską łąkę, gdzie między bujną trawą rozłożę kocyk i tam będzie mój świat i moje szczęście, do którego tak mało potrzeba. Delikatne promienie słońca będą muskały mi skórę, ptaszki śpiewały nad głową. Właśnie w tych momentach potrzebna jest mi książka, aby czuć się w pełni szczęśliwą :)
    Pozdrawiam Sylwia
    sylwka.sk91@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. powerless251298@wp.pl

    Dlaczego to właśnie ja powinnam wygrać tę książkę? hmmm.. Nie będę się długo rozpisywać, bo odpowiedź jest zupełnie prosta...
    Uwielbiam książki... Kocham je czytać... Kocham ich zapach.. Przeczytałam również recenzję.. Bardzo mi się spodobała, a książka szalenie zainteresowała i uważam, ze świetnie będzie pasowała do mojej kolekcji... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię jako Agata Nalborska
    agatajedynamla@gmail.com
    Książka powinna trafić do mnie, ponieważ pragnę jej od dłuższego czasu, ale jest mały problem. Kupiłam ostatnio mnóstwo książek i mój chłopak stwierdził, że zbyt wiele na nie wydaję i strzelił ogromnego focha. Wieczorem mu przeszło, ale nadal nie zmienia zdania, więc jeśli nie chcesz, żeby nasz związek się rozpadł, ślub się odbył, żebym ja została sama, skończyła na oddziale psychiatrycznym i nie dała nowego życia, to musisz mnie wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chciałbym zatopić się w tę lekturę podczas zbliżającego się urlopu. Będę leżał na plaży z książką w nosie, a słoneczko będzie mnie grzało. Czytałem same superlatywy na temat tej książki i wiem dzięki niej przekonam nawet moją teściową czytania książek, ponieważ teściowa jest zdania, że czytanie to strata czasu :(
    bogdan061177@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo chciałbym się zaprzyjaźnić z tą małą dziewczynką z okładki :) Czytam wiele dobrego na temat tej książki i chciałbym na własnej skórze przekonać się, że faktycznie ta książka jest dobre. Ze spuszczoną głową przyznam się, że lubię właśnie takie książki. Czuję, że kryje w sobie same super tajemnice, a ja umieram z ciekawości, jakie to tajemniczości. Oczywiście tę książkę przeczytałbym pierwszy, ale potem uszczęśliwią moją narzeczoną, która kocha czytać i tą pasją "zaraziła" i mnie :) Oczywiście po lekturze będzie dyskusja o książce i zapewne mała kłótnia o niej- zawsze, gdy czytamy tę samą książkę rozmawiamy o niej. Jestem pewien, że potrafię poprawić humor tej dziewczynce i możemy stać się przyjaciółmi :)
    piotr.iwanowski1@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlaczego do mnie? Ponieważ jestem straconym bezpowrotnie dla świata książkoholikiem bez szans na wyjście z nałogu, z czego się bardzo cieszę i nie zamierzam tego zmieniać. Czytam praktycznie wszystko, kocham spędzać popołudnia z dobrym kryminałem, thrillerem czy fanstasy, jednak od dawna moją największą miłością są książki historyczne i obyczajowe. Jest niewiele rzeczy, które sprawiają mi tyle przyjemności, co zagłębianie się w nowe światy, wędrowanie z bohaterami po niezwykłych krainach, a przede wszystkim raczenie się specyficznym humorem i ironią, tak chętnie stosowanych przez pisarzy fantasy. Jestem po prostu nałogowym książkożercą. Nie czytam książek, ja je pożeram w całości, a na tę książkę mam "smaka" już od dawna <3
    aniawolniak12@gmail.com

    OdpowiedzUsuń