Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2016
stron 304
ISBN 978-83-8069-267-1
Po trupach do celu po ... dziecko
Wszystkie panie spotykają na swej drodze nietypowego lekarza, który nie pracuje w swoim zawodzie z powołania czy z zachwytu odnośnie cudu narodzin. Doktor Ireneusz Skrobak (nazwisko nieprzypadkowe) przyjmuje pacjentki w przytulnym, a co za tym idzie prywatnym gabinecie na Chmielnej. Dyżuruje także w państwowym szpitalu i tu już ma zdecydowanie mniej cierpliwości i empatii w stosunku do swoich podopiecznych.
Greta będąca lekarką rozpaczliwie pragnie dziecka i swoim marzeniom podporządkowuje życie swoje i męża. Honorata jest ofiarą chorych wizji małżonka i jego wręcz obsesyjnej manii dużej rodziny. Beata musi zmierzyć się z grzechem ślubnego i jego nieślubnym dzieckiem, który burzy ład i porządek idealnej, katolickiej rodziny. Adriana ma wszystko jeśli chodzi o dobra materialne, ale brakuje jej kogoś do kochania. Gardząc płcią przeciwną decyduje się na samotne macierzyńsko i wykorzystanie surogatki. Agata stawia wszystko na jedną kartę, by spełnić marzenie o macierzyństwie.
Każda z kobiet jest gotowa na wszystko, by jej plany się ziściły. Każda z kobiet planuje i wyobraża sobie przyszłość, ale i los wtrąca w owe plany swoje trzy grosze. Jeśli ciekawią Was ich dzieje zapraszam do książki, która jest nad wyraz oryginalna. O macierzyństwie, ciąży, planowaniu dzieci, niepłodności napisano wiele publikacji, ale nikt nie zrobił tego tak jak Natalia Rogińska. Jej bohaterki kompletnie nie pasują do określenia słaba płeć. One są silne, dzielne, stanowcze, ofensywne i operatywne. Na swoich barkach noszą wiele, ale mają apetyt na więcej. Być może nie do końca wiedzą jak dużo może kosztować macierzyństwo, ale się nie poddają. Nie jest im łatwo, są jednak bardzo ambitnie i zachłannie nastawione do życia.
Natalia Rogińska pokazuje różne drogi prowadzące do posiadania dziecka. Ciąża bywa zwyczajnym przypadkiem, niespodzianką, spełnieniem marzeń, kosztownym procesem, balastem, jedynym celem życia. Los weryfikuje wyobrażenia naszych bohaterek, które są poddawane próbom, nauczkom i nowym doświadczeniom. Życie wymaga od nich czasem wiele. Ale jak się kobieta na coś uprze to nie ma mocnych. Autorka „Pokalanych poczęć” głęboko weszła w życie wykreowanych przez siebie postaci, ciekawie zaplątała ich losy, nie ukryła w opisach niczego, szczegółowo nakreśliła najbardziej intymne momenty z życia kobiet. Nie wahała się wejść w ich dusze z butami. Pokazała sceny, których wiele pań się wstydzi, opisała wiele spraw, o których mówi się ze spuszczonym wzrokiem i rumieńcami na twarzach. Rodzicielstwo okazuje się bardzo trudnym życiowym wyzwaniem, które potrafi zmienić i nas, i nasze życie. Książka okazała się zdecydowanie inna niż się spodziewałam. Nie było w niej dramatu, nie było słodkich obrazków, nie było też bajki. Było dużo samego życia, nieco ironii, nie zabrakło i emocji. Były momenty chwytające za serce i chwile, gdy buzowała we mnie babska solidarność. Nie brakło i momentów irytacji oraz zwyczajnej złości. Nie jest to z pewnością lektura, która jest przewidywalna, a taka która wiele razy zaskoczy. Jej mocnym atutem jest i początek i zakończenie w którym pisarka świetnie spina klamrą wszystkie przewijające się w publikacji postacie i pokazuje je na „nowej” drodze życia z której nie ma już odwrotu.
Gorąco polecam nie tylko kobietom.
Zgadzam się z Tobą w zupełności. Książka nieprzewidywalna i mocna. Mnie najbardziej chyba poruszyła postać Honoraty. I bardzo polubiłam Skrbaka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka - jestem przekonana, że każda z nas może odnaleźć cząstkę siebie w którejś z bohaterek.
OdpowiedzUsuń