poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Patricia Atkinson "W dojrzewającym słońcu "


Wydawnictwo Literackie
data wydania lipiec 2011
stron 416
ISBN 978-83-08-04737-8
Życie jest piękne zwłaszcza w chwilach, kiedy spełniają się nasze marzenia. Jednak los bywa kapryśnym reżyserem i lubi nam płatać różne figle. Nagle coś, co miało być spełnionym marzeniem, staje się nie lada wyzwaniem.

Angielskie małżeństwo Patricia i James często spędzali wakacje w południowej Francji. Ta okolica spodobała się im tak bardzo, że zapragnęli zamieszkać w niej na stałe. Ich plan został zrealizowany i z końcem maja 1990 roku zamieszkali w Gageac niedaleko Bordeaux na starej, ale bardzo uroczej farmie. Wprawdzie dom wymagał kapitalnego remontu, ale nic nie tłumiło ich radości - byli szczęśliwi i pełni entuzjazmu. James i jego małżonka stali się też właścicielami winnicy. Rozpoczął się trudny i pełny pracy sezon remontowo-rolniczy. Para musiała nauczyć się nie tylko uprawiać winorośl, ale i żyć w nowym kraju. Dodatkowo Patricia musiała opanować język francuski, co okazało się sporym wyzwaniem.
I wszystko pewnie toczyłoby się jak w bajce, ale życie rzadko się w nią zamienia, a jeśli już, to trwa ona bardzo krótko. U Jamesa nastąpił nawrót choroby, a także dotknęły go problemy zawodowe i musiał wrócić do Angli. W swojej francuskiej posiadłości stał się jedynie rzadkim gościem.
Patricia została we Francji sama, zdana na własne siły. Musiała samodzielnie podołać prowadzeniu winnicy i produkcji wina. A wcześniej nie miała o tym zielonego pojęcia. Jednak dzielna kobieta ani przez moment nie zamierzała się łatwo poddać. Chciała koniecznie zrealizować plany Jamesa.

Książka Atkinson to doskonała i wyrafinowana opowieść pełna słońca i zapachu winogron. Życie Patricii zmieniło się nagle całkowicie, a ona dzielnie walczyła ze wszelkimi przeciwnościami losu , była pełna uporu i samozaparcia. Dało to bardzo pozytywne efekty. Powoli zaczęła odnosić sukcesy i całkowicie wtopiła się w lokalną społeczność. Wśród jej członków znalazła oddanych przyjaciół i życzliwych doradców, którzy wiele razy wyciągnęli doń pomocną dłoń. Autorce świetnie udało się ukazać francuską rolniczą prowincję – pokazać jej niesamowity klimat, urok i czar. Opisać przepiękny krajobraz, zwyczaje i mieszkańców.
Lekturę czytało mi się doskonale. Polubiłam jej główną bohaterkę i razem z nią przeżywałam jej wzloty i porażki. Książka mnie niesamowicie wciągnęła – czytając czułam się jakbym sama uprawiała winorośl i produkowała wino. Dzięki lekturze poznałam tajniki uprawy winogron i produkcji doskonałego trunku. Przedtem wydawało mi się to o wiele prostsze. Pijąc lampkę wina będę miała świadomość jak wiele pracy wymaga jego wytworzenie.

“W dojrzałym słońcu “ to doskonała powieść z prowincją w tle. Polecam ją szczególnie tym, których zachwyciły książki Ferenca Mate czy Petera Myle'a.
Książka to lektura pełna optymizmu i nadziei. Pokazuje, iż życie składa się z radości i smutków, ale warto mieć marzenia i plany i dążyć do ich realizacji. Gorąco polecam lekturę o dojrzałej kobiecie, która odnalazła swoje miejsce na ziemi oraz pasję i poczuła się spełniona i szczęśliwa.
Książkę otrzymałam do recenzji od portalu Lubimy Czytać - serdecznie dziękuję !

2 komentarze:

  1. Ciekawa lektura, jedna z listy "do przeczytania"

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nawet sobie zrobiłam listę książek toskańsko-prowansalskich do zakupu, sporo tego wyszlo, ale mam chętkę na tego typu literaturę :)

    OdpowiedzUsuń