poniedziałek, 3 października 2011

Jennifer Greene "Lawendowe pola "

Wydawnictwo Mira
data wydania wrzesień 2011
stron 400
ISBN 978-83-238-8286-2

Bohaterkami najnowszej, wydanej nakładem wydawnictwa Mira książki Jennifer Greene są trzy siostry. Miały one szczęście spędzić szczęśliwe dzieciństwo na farmie w stanie Vermont. Ich rodzinny dom opustoszał, gdy małe dziewczynki stały się kobietami. Każda poszła za głosem serca i zamieszkała w innym zakątku. A ich rodzice jesień życia postanowili spędzić w łagodniejszym klimacie Florydy w domu seniora.
Mimo, że każda z sióstr ma diametralnie inny charakter i inaczej chciała sobie ułożyć życie to los każdej z nich dał klapsa. Wszystkie przeżyły rozczarowania i bolesne chwile. I każda wróciła zaleczyć rany w rodzinne strony, gdzie spędziły szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo. A klimat starego domu i magiczne miejsce okazały się świetnym lekiem.
Camille zakochała się bez pamięci i wyszła za mąż za swego księcia z bajki. Zamieszkali w Bostonie i nagle jej szczęście rozprysło się na kawałki. Pewnego wieczoru, gdy wracała z mężem z przyjęcia napadła na nich zgraja naćpanych młodzieńców. Zanieczyszczony narkotyk odebrał im zdolność myślenia i zmienił w potwory. Mąż stający w obronie żony został śmiertelnie pobity, a Camille długo w szpitalu dochodziła do siebie. Kobieta ze złamanym sercem wraca na farmę i zastaje tu siostrę, jej sklep z produktami ziołowymi oraz pole dwudziestu akrów pachnącej lawendy.I nagle spotyka sąsiada z młodości.......
Violet zostaje porzucona przez męża z powodu niepłodności. Cóż, uczucie nie wytrzymało tej próby. Kobieta czuje się niepełnowartościowa i upokorzona. Szuka wytchnienia w pracy na roli. Zakłada plantację lawendy i krzyżuje jej odmiany, a jej sklepik zielarski ma coraz więcej klientów. Praca jest dla Violet terapią. W celach zawodowych odwiedza ją pewien agrochemik z francuskiej firmy kosmetycznej ...........
Daisy wraca do domu po nieudanym małżeństwie z pewnym malarzem i lekkoduchem w jednej osobie. Zamieć wpycha ją w ramiona pewnego przystojnego elektryka .................

Książka Greene, dobrze znanej miłośniczkom literatury dla kobiet ,składa się z trzech części. Każda z nich opowiada losy jednej z sióstr. Cóż, życie ich nie rozpieściło. Związek każdej przeszedł do historii. Zranione serca bolą. Te kobiety tracą nadzieję na szczęśliwą przyszłość u boku kochającego partnera. I tu los stawia na ich drodze mężczyzn. I choć one zarzekają się, że nie są gotowe na nowy związek, że już nie chcą kolejnej próby, to sprawy toczą się inaczej. Bo są w życiu rzeczy przewidywalne i te, których przewidzieć się nie da. Z pewnością do tej drugiej kategorii należą strzały Amora. Nigdy nie wiadomo, gdzie spotkamy kogoś, kto nas pokocha.
"Lawendowe pola" to książka pełna optymizmu i nadziei. Doskonale nada się na długie jesienne wieczory, gdy za oknem plucha i mgła. Zrelaksuje i doda optymizmu, zwłaszcza tym, których ktoś zawiódł i zranił.
Ale ta lektura to nie tylko romans, to także opowieść o wspaniałym domu i więzach rodzinnych, siostrzanych uczuciach i miłości do zwierząt. Ta książka pachnie lawendą, słychać w niej brzęczenie owadów nad upajającymi zapachem roślinami kwitnącymi w kolorze liliowym. To romantyczna opowieść przesiąknięta zapachem lawendy, która działa jak afrodyzjak i przyciąga odpowiednich facetów.
Książka ma prześliczną okładkę - prawda ,że fiolet i piękny i romantyczny kolor ?  
Za egzeplarz do recenzji dziękuję pięknie Wydawnictwu Mira.

5 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać aż ta książka wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka gdzieś mi umknęła w zapowiedziach książkowych, ale mam nadzieję że uda mi się ją jeszcze dostać :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba dzisiaj się za nią zabiorę :-)

    OdpowiedzUsuń