wtorek, 30 września 2014

Małgorzata Rogala "Kiedyś Cię odnajdę"


Wydawnictwo Replika
data wydania 2014
stron 280
ISBN 978-83-7674-046-1

Spełniona obietnica
 
"Kiedyś Cię odnajdę!  I trafisz tam, gdzie Twoje miejsce. Zostaniesz ukarany!"- tę obietnicę złożyła Weronika mordercy i gwałcicielowi swojej najlepszej przyjaciółki Olgi. Dziewczyny przez wiele lat łączyła bardzo bliska relacja, głęboka i szczera przyjaźń. Ola i Nika przez okres studiów, ale i po zdobyciu tytułu magistra były niczym siostry. Razem mieszkały, zwierzały się sobie, spędzały w swoim towarzystwie wolny czas. I nagle pewnego czerwcowego dnia Ola nie wróciła do domu z imprezy. W drzwiach pojawili się za to policjanci z potworną wieścią. Nika poczuła jak świat wali się jej pod nogami. O śmierci bliskiej osoby usłyszała po raz drugi. Dziesięć lat wcześniej jakiś bandyta podobnie obszedł się z jej matką. Policja nie znalazła niestety winnego. Śledztwo utknęło w martwym punkcie. Weronika tym razem postanowiła, że nawet gdy organa ścigania sobie nie poradzą, to ona sama znajdzie tego, który popełnił zbrodnię. Czy jej się uda? Czy młoda kobieta spełni obietnicę daną zabójcy?
 
Kiedyś kryminały czytałam częściej, dziś sięgam po nie okazjonalnie. Do przeczytania książki Małgorzaty Rogali w pewnym sensie zachęciła mnie tajemnicza okładka. I coś jeszcze - po przeczytaniu opisu wywnioskowałam, że będę mogła dość łatwo utożsamić się z Weroniką, bo też jestem kobietą, nie zajmuję się zawodowo kryminalistyką i potrafię świetnie zrozumieć motywy, które kierowały dziewczyną po stracie przyjaciółki. Liczyłam, że świetnie wczuję się w jej rolę, doznam sporej dawki emocji, dreszczy i strachu, gdy będę szukała bandziora. I? I cóż, zabrakło mi właśnie tego, czego się spodziewałam. Emocji było dla mnie nieco za mało. Grozy autorka poskąpiła swemu dziełu. Nie oznacza to, że ta lektura to zła książka. Ale moim zdaniem bliżej jej do obyczaju niż powieści sensacyjnej. Co jest tego przyczyną? Może prostą fabułę należałoby bardziej zagmatwać, wprowadzić więcej wątków pobocznych, mniej miejsca poświęcić problemom pracy pedagoga szkolnego, wprowadzić więcej opisów miejsc, które przyprawią o gęsią skórkę. Reasumując po prostu za mało się bałam, zbyt łatwo było odłożyć książkę na półkę wieczorem. 
In plus oceniam wprowadzenie do fabuły wątku miłosnego. Pozytywnie ocenię zgrabne dialogi oraz język jakim posłużyła się Pani Rogala. Nie jest to powieść przy której się nudziłam, nie jest to książka niepasująca do ram gatunkowych. Brakuje jej mroczności, brakuje tej iskry, po której bałabym się wyjść nocą poza teren mieszkania. A to uważam za coś niezbędnego przy tym gatunku lektur.  
Moja ocena 5/10.


piątek, 26 września 2014

Marta Kaczyńska "Moi Rodzice"


Wydawnictwo The Facto
data wydania maj 2014
stron 288
ISBN 978-83-6180-841-1

Miałam cudownych Rodziców

21 maja na półki księgarń trafiła książka Marty Kaczyńskiej, o której głośno zrobiło się już w chwili pojawienia się jej w zapowiedziach wydawniczych. Mocno brzmiały głosy, iż publikacja jest swoistym elementem kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Niektóre tabloidy donosiły, iż pojawiały się próby przesunięcia premiery książki. Głośno mówiono, że to książka z dużą dawką polityki. Osobiście odebrałam ją jednak zdecydowanie inaczej. Owszem, w tle książki jest polityka, to naturalne, skoro jej bohater był politykiem. Jest to jednak piękna opowieść kochającej córki o wspaniałych rodzicach.
„Moi rodzice” to wywiad-rzeka, to zapis wielu pytań Doroty Łosiewicz i odpowiedzi Marty Kaczyńskiej. Jakie tematy są poruszone w książce? Moim zdaniem zwyczajne. Takie, które mogłaby poruszyć każda córka. Kaczyńska opowiada o zwyczajnej codzienności i doniosłych wydarzeniach z rodzinnego życia. Opowieść rozpoczyna się od momentu poznania się Marii i Lecha. To była wyjątkowa para, którą aż po grób łączyło niezwykle mocne i prawdziwe uczucie. Ich miłość, szacunek i przyjaźń kwitła wiele lat. Śmiało można powiedzieć, że taka relacja to dziś rzadkość. Wielu popatrzy na nią z zazdrością, wielu wyśmieje, wielu będzie marzyło, by znaleźć tak dopasowaną drugą połowę. Państwo Kaczyńscy byli dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. Łączyło ich bardzo wiele, mieli wspólne cele, marzenia i ideały. Wspaniale umieli swoją postawą promować wartości, o których dziś świat mało pamięta, które lekceważy, z których drwi. Ich wspólne dni we wspomnieniach córki były takie, jak życie – lepsze i gorsze, łatwiejsze i niezwykle trudne, szczęśliwe i bolesne. Jednak mimo zmieniającego się świata, rzeczywistości i mentalności społecznej, oni szli swoim torem, ręka w rękę, ceniąc to, co sami wybrali, a nie to, co było lansowane. Lech Kaczyński w opowieści swojej jedynaczki to czuły tata, dziadek, światły i przewidujący polityk, patriota, człowiek uczciwy i odpowiedzialny. Pani Maria to kobieta inteligentna, ciepła, perfekcyjne dbająca o domowe ognisko, tolerancyjna i wyrozumiała mama.
Książka nakreśla zdecydowanie inny portret pary prezydenckiej niż tabloidy i kolorowa prasa. Marcie Kaczyńskiej bowiem chodziło o pokazanie prawdziwego oblicza jej rodziców, o sprostowanie wielu plotek i pomówień, jakich nie szczędzono im zwłaszcza w okresie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Opowieść Marty Kaczyńskiej wydaje się bardzo szczera i prawdziwa. Nie ma w niej omijania trudnych tematów. Są sekrety z rodzinnego życia, jej osobiste grzeszki młodości.
Tę publikację czytałam ze wzruszeniem i ogromnym szacunkiem do pani Marty. Uważam, że doskonale wypełniła swoją misję. Dla mnie ta książka nie ma w żadnym względzie politycznego podtekstu. Nie jest kryptoreklamą żadnej partii i nie odnalazłam w niej absolutnie żadnych sloganów wyborczych. Jest wspomnieniem burzliwego dla Polski okresu przemian ustrojowo-gospodarczych, w których czasie toczyło się rodzinne życie. Sentymentalna opowieść o rodzinie Kaczyńskich jest według mnie ciekawą propozycją wydawniczą. Przypuszczam, że wielu jej czytelników inaczej popatrzy na prezydenturę prezesa NIK-u, na łączące małżonków relacje. Zachęcam do lektury i zaznaczam, że to książka niezwykle ciepła, pełna wspomnień i uczuć.
Przeczytanie dostarczyło mi emocji i wzruszeń. Do obejrzenia znajdziecie wiele zdjęć z rodzinnego archiwum Marty Kaczyńskiej, jej opinię na temat wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku oraz oceny polityków, którzy zajmowali lub zajmują ważne stanowiska w państwie. Zaczynając lekturę, miejcie na uwadze, że tę opowieść zdominują jednak przede wszystkim wątki osobiste.
Tekst jest Oficjalną Recenzją napisaną dla portalu Lubimy Czytać.

środa, 24 września 2014

Tina Seskis " O krok za daleko"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2014
stron 400
ISBN 978-83-7961-035-8

Zamknąć za sobą drzwi

Czy kiedyś kusiło Was by uciec od swojego ja? Od rzeczywistości w której osadził nas los? Czy chcieliście kiedyś zmienić swoją tożsamość? Stać się nagle kimś innym, dostać nową osobowość i zacząć wszystko od nowa? Nie mieć żadnej przeszłości, być jak czysta karta? Jeśli taka myśl przeszła Wam przez głowę to polecam idealną lekturę. Powieść o kobiecie, która odważyła się porzucić swoje dotychczasowe życie, rodzinę, dom i zaczęła układać sobie świat od nowa. W innym mieście, z innym imieniem. Co ją do tego skłoniło? Czy był to kaprys czy może konieczność? To właśnie zagadka do rozwiązania w trakcie lektury książki, która przyprawia o dreszcz emocji i jest bardzo zagadkowa. "O krok za daleko" gwarantuje sporą dawkę emocji gdyż autorka bardzo głęboko wkracza w psychikę kobiety, która radykalnie zmienia swoje życie. 
Z pozoru jest sielankowo. Emily Coleman ma wszystko o czym marzy większość kobiet w jej wieku. Dom, rodzinę, kochającego męża, uroczego synka, ciekawy zawód. Pewnego dnia ucieka. Odwraca się plecami do dotychczasowego życia i pędzi w nieznane. Ma trochę oszczędności, kilka ciuchów i rozpaczliwie chce zapomnieć. Co ją do tego popycha? 
Może to przeszłość i zdarzenia z dzieciństwa? Może jej małżeństwo jest tylko z pozoru szczęśliwe? A może po prostu znudziła się zwyczajną stabilizacją i chce nowych ekscytujących przeżyć?
" O krok za daleko" to książka pełna niespodzianek, ekscytująca i wciągająca. Autorka doskonale czytelnika frapuje historią młodej Angielki, która budziła u mnie dość mieszane uczucia. Chwilami czułam do niej sympatię, ale na początku lektury byłam oburzona jej wyczynem. Miałam ją za wyrodną matkę, może użyję nie niegrzecznego słowa "sukę", która ma w nosie swoją rodzinę, uczucia bliskich i wybiera wolność, życie bez zobowiązań. Emily jak się okaże ma jednak swoje powody dla których uciekła. Choć nie rozgrzeszyłabym jej tak do końca. Ale to moje prywatne zdanie z którym możecie się nie zgodzić. 
Ta powieść to książka o miłości, choć to nie wyciskacz łez, to książka o skomplikowanych rodzinnych relacjach i reakcjach na bolesne przeżycia. To lektura w której autorka wielokrotnie zaskakuje nieoczekiwanymi zwrotami akcji, która skutecznie przykuwa uwagę czytelnika. Polecam ją miłośnikom dreszczowców, ale i tych, którzy doceniają skomplikowane kreacje psychologiczne bohaterów.

poniedziałek, 22 września 2014

Nike Farida "Panna młoda"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2014
stron 432
ISBN 978-83-7961-026-6
seria Róża pustyni
 
W świecie różnych kultur
 
"Panna młoda" autorstwa Nike Faridy to pierwszy tom  libijskiej trylogii autorstwa Polki, która przez wiele lat mieszkała w Libii. To sprawiło, że w wyjątkowy, niezwykle autentyczny i dokładny sposób opisała rzeczywistość świata dla nas Europejczyków egzotycznego, ale tajemniczego, owianego masą mitów.
Akcja książki rozgrywa się na Bliskim Wschodzie m.in. w Libii, Egipcie, ale i w Polsce, Włoszech czy Anglii. Bohaterowie to ludzie w przeróżnym wieku wywodzący się z różnych kultur, wyznający odmienne religie. 
Na pierwszy plan wysuwają się dwie rodziny: Barbary, która wyjechała z komunistycznej Polski do Londynu, gdzie poznała swojego amerykańskiego męża Jeremiego oraz pewnej polskiej pary, która wyjeżdża do pracy na kontrakt do kraju rządzonego przez Kaddafiego. W tym miejscu zamilknę jeśli chodzi o treść książki bowiem jest ona tak barwna, tak dynamiczna, że trudno ją ująć w kilku zdaniach. Skupię się raczej na wrażeniach. Otóż książka bardzo, bardzo mi się spodobała. Zasłużenie postawiłam jej najwyższą z możliwych not. Treść mnie po prostu zaczarowała. Zabrała do świata, który mnie fascynuje, który jest niczym bizantyjska mozaika. Na fabułę składa się bardzo wiele wątków, które są ze sobą udanie i zgrabnie połączone. Czytając nie dotyka nas uczucie zagubienia w treści co jest przy tak rozbudowanej fabule wielkim moim zdaniem plusem. Autorka wspaniale przedstawiła emigracyjną rzeczywistość osób udających na placówkę do arabskiego kraju. Bohaterowie z czasem wtapiają się w tamtejszą rzeczywistość, poznają kulturę i zwyczaje, jakie panują na Bliskim Wschodzie, ale i są naocznymi obserwatorami rozgrywającej się na ich oczach burzliwej historii państw leżących na południowym brzegu Morza Śródziemnego. Tak, historia jest bardzo mocno wpisana w fabułę tę książki, co również bardzo lubię. Nike Farida zdecydowane inaczej niż inne autorki przedstawiła świat arabskich kobiet. Nie są one nieszczęśliwe, bite czy ciemiężone przez mężów. Żyją w dostatku, cieszą się luksusowymi towarami, a gotowanie sprawia im wielką radość. Owszem, żyją w swoim świecie, na weselu bawią się w swoim gronie, mają wydzieloną część domu do dyspozycji, ale nie wydają się nieszczęśliwe czy smutne.  Libijczycy zaś to przystojni mężczyźni, którzy potrafią być romantyczni, ale i mocno angażują się w Świętą Wojnę i terroryzm. 
Zagłębiając się w tę lekturę mamy okazję znaleźć się na arabskim weselu, zakosztować życia w Rzymie, pobyć pod Ścianą Płaczu. Odbyć wycieczkę na Saharę, odkryć czar pustyni, zasmakować w bogactwie arabskiej kuchni i poznać zwyczaje jakie obowiązują w państwach islamskich. 
Bardzo trudno było mi się pożegnać z lekturą tej książki, nie miałam absolutnie ochoty odkładać jej na półkę, chciałam by się nie kończyła. Bardzo przypadła mi do gustu i dlatego gorąco jej lekturę polecam. I z utęsknieniem czekam na kolejny tom. Jestem ciekawa co spotka poznane mi postacie dalej. 
Moja ocena 10/10!

Konkurs - do wygrania książka o Selenie Gomez!

Witam serdecznie i mam dziś przyjemność ogłosić blogowy konkurs w którym nagrodą jest książka o Selenie Gomez.

Oto regulamin:
1 - konkurs organizuję na moim blogu i do wzięcia udziału zapraszam osoby mające adres do wysyłki w Polsce
2 - sponsorami nagrody są Wydawca i ja  (ponoszę koszty przesyłki)
3- nagrodę przyznam jednej osobie , która odpowie na konkursowe pytanie najciekawiej moim zdaniem i zostawi swój adres mailowy
4- pytanie jest dość proste - wystarczy na nie odpowiedzieć w kilku-kilkunastu zdaniach i polubić fun page mojego bloga na Facebooku https://www.facebook.com/pages/Cudownyswiatksiazek3blogspotcom-blog/1445518105731287?ref=hl

5 pytanie brzmi: CZY CHCIAŁABYŚ/CHCIAŁBYŚ BYĆ SŁAWNY? MOŻESZ ODPOWIEDZIEĆ TWIERDZĄCO LUB PRZECZĄCO, ALE SWOJĄ ODPOWIEDŹ UZASADNIJ
6 - na odpowiedzi czekam od dziś tj. 22 WRZEŚNIA 2014 do 5 PAŹDZIERNIKA 2014 włącznie.
7 - zwycięzcę ogłoszę 6 października w poście na blogu i powiadomię ich mailowo.
8 - Zgłoszenia bez adresu mailowego nie będą brane pod uwagę.
9- będę wdzięczna za udostępnienie info o konkursie na Waszych blogach czy profilach FB
Zapraszam do zabawy.

sobota, 20 września 2014

Prośba o pomoc- cel szczytny

Dziś Kochani Czytelnicy mojego bloga pewien apel w blogowej notce. Cel szczytny - pomocna dłoń jak najbardziej pożądana. Pewien mail z Wydawnictwa Psychoskok bardzo mnie wzruszył. Potrzebna jest pomoc, by pewna książka ujrzała światło dzienne. Przeszkoda jest do pokonania. Ze swej strony oferuję Autorowi jeśli tylko książka się ukaże recenzję i promocję na moim blogu.
Wszelkie szczegóły znajdziecie pod linkiem
https://wspieram.to/2297-maslana-czas-pokoju.html ( Uwaga ! Link wklejcie w swoją przeglądarkę)

czwartek, 18 września 2014

Jacek Kemler "Żywot wspinacza strachliwego"


Wydawnictwo Annapurna
data wydania 2014
stron 428
ISBN 978-83-6196-825-2

Z życia górskiego Czytelnika fotelowego

Książka Jacka Kamlera to autobiograficzna opowieść, w której autor opowiada najciekawsze wydarzenia ze swego życia. Dodam od razu, że życie to było i jest bardzo bogate i pełne niespodzianek. Kamler to człowiek, którzy żyje intensywnie i realizuje swoje przeróżne pasje.
Z wykształcenia inżynier radiotechnik, z zamiłowania podróżnik i taternik. Mąż, ojciec i dziadek. Warszawiak, który zwiedził wiele ciekawych zakątków świata. Jego CV jest bogate, a książkę opowiadającą o jego pracy zawodowej, życiu prywatnym i podróżach czyta się z wielką przyjemnością i ciekawością. Jej autor bowiem ma interesującą osobowość, spore poczucie humoru i podchodzi do tego, co go otacza (ale i siebie) z pewnym dystansem. To człowiek ciekawy świata, żyjący swoimi pasjami i potrafiący arcyciekawie o nich pisać.
Dużo miejsca poświęca Kamler pracy zawodowej. Najważniejsza dla niego jest rodzina, ale obok niej istotne miejsce w jego życiu zajmują podróże - te turystyczne i te służbowe. Jackowi Kamlerowi udało się odwiedzić bardzo egzotyczne kraje. Był w Nepalu, Tybecie, zjeździł Alpy syreną, był w Grecji i na Krymie, odbył samochodową wyprawę po Stanach Zjednoczonych, pracował w Algierii. Wspinał się po górach, odbywał trekkingi. Swoje wrażenia ciekawie opisuje i dzieli się bogactwem przygód z czytelnikami. Pisze z humorem, bez użalania się na trudy podróży, bez malkontenctwa. W swoim przekazie nie kryje radości z poznawania świata. Nie jest turystą wymagającym, świetnie czuje się w prymitywnych warunkach. Podróżując, poznaje ludzi i urocze krajobrazy, a także architekturę. Delektuje się nimi. Do szczęścia nie potrzeba mu luksusowych hoteli, bardziej bowiem docenia w trakcie podróży dobrego kompana.
Jacek Kamler, pisząc o sobie, opisuje świat mu współczesny, w jakim przyszło mu pracować. To m.in. czasy PRL, jakże odmienne od tego, co dziś. Dzięki jego relacji mamy okazję poznać nie tak bardzo odległą, ale jakże inną rzeczywistość.
Książka „Żywot wspinacza strachliwego” to połączenie autobiografii i lektury podróżniczej. To podróż po życiu autora, który jest świetnym narratorem swoich losów. Książka traktuje też o ludziach bliskich Kamlerowi w życiu zawodowym i prywatnym. To również słowa o cenionych przez niego ludziach gór. To wreszcie jego życiowa filozofia, a ostatni rozdział to głos w jakże popularnej ostatnio narodowej debacie o tragedii na Broad Peak jaka miała miejsce na początku marca ubiegłego roku. Dzięki lekturze poznałam człowieka nietuzinkowego, pasjonata podróży, osobowość inteligentną i mądrą. Zagościłam w życiu inżyniera, który przeżywa swoje dni z pasją, potrafi cieszyć się życiem i urokami świata. Nie marudzi, ale w każdej sytuacji szuka pozytywnych stron. Nie jest zadufanym w sobie pyszałkiem i materialistą, ale chwyta każdy dzień, jaki zsyła mu los i korzysta z tego, co mu on przynosi.
Gorąco polecam lekturę tym, którzy uwielbiają podróżować i mają nieustanny apetyt na życie. Usatysfakcjonowani przeczytaniem tej książki z pewnością będą miłośnicy ciekawych biografii, a także wielbiciele powieści przygodowych.
Książkę recenzowałam dla portalu Lubimy Czytać. Serdecznie dziękuję Wydawcy za możliwość ciekawej lektury.

Catherine de la Gletais "Selena Gomez. Księżycowa dziewczyna"


Wydawnictwo Feeria
data wydania 2014
stron 208
ISBN 978-83-7229-415-9

Selena znaczy księżyc

Książkowa opowieść o Selenie Gomez to propozycja Wydawnictwa Feeria dla młodych czytelników. Ja, choć mam trochę więcej lat też pokusiłam się o jej przeczytanie. Jeśli myślicie, że przed lekturą byłam fanką tej zdolnej, młodej damy to się mylicie. Nie oglądałam żadnego filmu w którym grała, nie słuchałam jej muzyki (chyba, że miało to miejsce przypadkiem w samochodzie, a ja o tym nie miałam zielonego pojęcia). Dlaczego zatem przeczytałam tę lekturę? Otóż na portalach plotkarskich, które niekiedy przeglądam rzucały mi się w oczy artykuły o związku panny Gomez z Justinem Biberem, a zdjęcia jej osoby zaintrygowały mnie. Po prostu Selena moim zdaniem to bardzo urocza kobieta. Byłam zatem ciekawa jaka była jej droga na szczyt. Jak osiągnęła sukces.
Przeczytałam i obejrzałam kilka jej teledysków. Piosenki spodobały mi się, a działania na rzecz charytatywny Gwiazdy podbiły jej notowania u mnie. 
Kim zatem jest Selena? 
 
Dziewczyną, która do sławy i popularności doszła ciężką pracą. Naprawdę ciężką pracą, wyrzeczeniami. W pełni wykorzystała swoje talenty i słusznie ma wielu fanów i fanek na całym globie. Jej matka okazała się wspaniała kobietą, która wspierała córkę i świetnie jej doradzała, dodawała otuchy. Dobrze ją wychowała i ukształtowała. Czy dorosła Selena nie pogubi się w życiu? To już zależy tylko od niej. 
Wielkie brawa biłam matce Seleny, która pojawiła się w jej życiu, gdy Mandy miała zaledwie 16 lat. Młoda mama doskonale poradziła sobie z trudną rolą w tak młodym wieku. Poświęciła swoją młodość na rzecz wychowania córki, która od dzieciństwa zaczęła realizować marzenia matki. 
Dzięki lekturze prześledziłam losy Seleny od kołyski po wejście w dorosłość. Prześledziłam spełnienie marzeń pewnie niejednej dziewczynki na całym globie. Czy warto być sławną? Czy łatwo jest stracić prywatność i anonimowość na rzecz popularności i fanów? To pytanie nurtowało mnie po przeczytaniu książki. I jakoś trudno mi znaleźć na nie wyczerpującą odpowiedź. Lektura o Selenie odsłania kulisy amerykańskiego showbiznesu i nakreśla jego blaski i cienie. 
Atutem książki jest jej łatwość odbioru, użycie prostego języka oraz zwięzłość. Te cechy z pewnością ułatwią lekturę młodym czytelnikom i fanom Seleny.

środa, 17 września 2014

Uwaga! Ciekawa zapowiedź!

Witajcie znów rekomenduję książkę przed premierą. Chodzi o powieść Deborah McKinlay " Cała nadzieja w Paryżu", która niedługo ukaże się na rynku nakładem Wydawnictwa Feeria.
A o czym jest ta książka? Oto info ze strony Wydawcy:

Napisany do amerykańskiego pisarza list, w którym Eve zachwyca się wyjątkowo plastycznie oddaną przez niego sceną kulinarną, staje się początkiem znajomości, która powoli przemieni życie ich obojga.
Eve jest po czterdziestce, jej mąż mieszka z drugą żoną, córka wyprowadziła się do Londynu. Z kolei Jackson, który wydał już kilka powieści i ma grono swoich wiernych czytelników, czuje, że w jego własnym życiu wciąż wieje pustką. Oboje mają to samo hobby: gotowanie. Pasja do odkrywania smaków i aromatów ich zbliża, ale życie otwiera przed nimi więcej niespodzianek.
Pełne realizmu i ciepła postacie, narracja wolna od płaskiego sentymentalizmu, życie płynące w rytmie słodko-gorzkich rocznic i rodzinnych wydarzeń – książka, którą smakuje się z przyjemnością, bez fastfoodowego pośpiechu, z uśmiechem, refleksją, nutą optymizmu i palącym zaciekawieniem.

"Pięknie skomponowana, rozkoszna i smakowita historia pełna jedzenia, listów i miłości – a to moje ulubione połączenie. Postacie i zakończenie są moim zdaniem doskonałe i zostały ze mną długo po tym, jak zamknęłam książkę."
—Mary Simses, autorka powieści The Irresistible Blueberry Bakeshop& Cafe
"Misterna opowieść o tęsknocie i stracie. . .  Piękny język i znakomicie narysowane postacie zachwycają na każdym poziomie. Zakończenie zaparło mi dech w piersiach."
—Beatriz Williams, autorka powieści Zanim mnie pokochasz
"Bardzo prawdziwa książka, która jest odkrywczą podróżą od samego początku aż po niezwykłe, niezapomniane zakończenie. Powieść ku pokrzepieniu serc, klejnot rzadkiej jakości."
—Leila Meacham, autorka bestsellerowej powieści Róże 

Premiera książki już 24 września, a dodam, że jednym z patronów medialnych jest portal Lubimy Czytać. Właśnie dla Niego będę pisała Oficjalną Recenzję. Tekst również wkrótce na moim blogu.

poniedziałek, 15 września 2014

Izabela Januszkiewicz "Oczekiwanie. A życie szło swoim torem"


Wydawnictwo Novae Res 
data wydania 2014
stron 318
ISBN 978-83-7942-244-9

Opowieść o dwóch Mariach

Czy lubicie książki z historią w tle? Osobiście cenię je bardzo i chętnie po nie sięgam. Premiuję zwłaszcza jeśli tło historyczne jest bardzo zgodne z tym, co się kiedyś wydarzyło, a fabuła pozwala mi sobie wyobrazić co czuli ludzi w tamtych, opisywanych przez autora czasach. Gdy byłam małą dziewczynką, gdy nosiłam dwa kucyki ozdobione kokardami często wsłuchiwałam się w opowieści dziadków o latach ich młodości. Był to okres przedwojenny i lata hitlerowskiej okupacji. Z racji pochodzenia przodków po kądzieli z Kresów południowo-wschodnich te wspomnienia miały dla mnie wyjątkową wartość, bowiem wprowadzały do świata, który za sprawą zmiany granic przestał istnieć. Jako wnuczka Kresowiaków staram się wyszukiwać książki pióra ludzi, którzy pochodzą z terenów od 1945 roku nie będących już terytorium Polski. Taką właśnie lekturą jest powieść, którą napisała Izabela Januszkiewicz, autorka urodzona w Nowogródku na Wileńszczyźnie.
 
 Jej publikacja opowiada o losach pewnej rodziny, a szczególnie dwóch kobiet o imieniu Maria. Jedna z nich jest żoną, a druga siostrą Leopolda. W wrześniu 1939 roku obu bohaterkom przychodzi przeżyć bolesne rozstanie. Leopold wraz z narzeczonym siostry wyjeżdżają na front. Wierzą, że wojna szybko się skończy i szczęśliwie powrócą do domu. Niestety! Ich noga nigdy już nie postanie w Wilnie, a bliskim serc ich kobietom przyjdzie się tułać po świecie, cierpieć i walczyć o każdy przeżyty dzień. Maria siostra wraz z matką i córeczką brata wyjedzie na wieś. Ucieknie z rodzinnego miasta chroniąc się w gospodarskiej chacie przez grożącym im niebezpieczeństwem. Maria żona za działalność wrogą wobec okupanta zostanie aresztowana i wywieziona do łagru. Tam spędzi sporo czasu i przeżyje prawdziwe piekło...
 
Ta książka jest niezwykle piękna. Opowiada historię rodziny, której losy wojna i nowy porządek świata odmieniły bardzo mocno i boleśnie. Marii i jej bliskim powodziło się przed wojną dość dobrze. Dziewczyna oddała się nauce, zdała maturę, rozpoczęła studia filologiczne. Po opuszczeniu miasta nagle musiała sprostać zadaniu dość trudnemu. Musiała stać się głową rodziny, zaopiekować się matką, która ciężko przeżyła dramat wojny i malutką bratanicą. Musiała pracować fizycznie, nauczyć się prac, których nigdy nie wykonywała. Maria musiała przystosować się do skromnej egzystencji i biedy. A gdy już koniec wojny wydawał się bliski nastały jeszcze trudniejsze czasy. Czasy wygnania z rodzinnych stron i szukania nowego miejsca na rodzinne gniazdko. To właśnie stanowi treść tej książki. Czytając ją miałam wrażenie, że ta historia wydarzyła się naprawdę, że autorka opisuje czyjeś konkretne losy. Ta książka niezwykle przemawia do wyobraźni, wzrusza i uświadamia jak bolesne przeżycia los zgotował pokoleniu naszych dziadków i pradziadków. W lekturze nie brak i opisu powojennej rzeczywistości na Ziemiach Odzyskanych oraz nowego porządku polityczno-społecznego. 
Czytając o losach dwóch Marii wielokrotnie się wzruszyłam i uroniłam łzę. Jest to bowiem opowieść niekiedy bardzo, bardzo smutna, melancholijna, chwytająca za serce, refleksyjna. To książka o miłości i poświęceniu, o kobietach niezwykle silnych i dzielnych, a zarazem bardzo kruchych i wrażliwych. Autorka podkreśla pewną prawdę, która sprawdza się w życiu kolejnych pokoleń. Człowiek marzy, planuje, stawia sobie w życiu różne cele, a los i tak robi swoje. Często obraca ludzkie zamysły w proch i sam niczym nieokiełznany niczym wiatr pisze scenariusz ludzkiego życia. A nam nie pozostaje nic innego jak się dostosować. Tę książkę oceniam bardzo wysoko, choć ma ona pewne drobne niedociągnięcia jeśli chodzi o warsztat pisarski jej autorki. Mimo to porwała mnie i zauroczyła. Marzę, by poznać dalsze losy bratanicy Marii noszącej imię Kamila.

piątek, 12 września 2014

Katarzyna Michalak "Dla Ciebie wszystko"


Wydawnictwo Literackie
data wydania 2014
stron 304
ISBN 978-83-0805-399-7
seria Owocowa

Potęga miłości pokona wszystko!

Owocowa seria pióra Katarzyny Michalak zdobyła sobie spore grono zwolenniczek. Tworzą ją powieści napisane dla kobiet i o kobietach. Najnowszą publikacją w tym cyklu jest książka „Dla Ciebie wszystko”, której główną bohaterką jest znana już czytelnikom Ania Kraska. W powieści „W imię miłości” owa Ania to mała, nieszczęśliwa dziewczynka, która szczęśliwym zbiegiem okoliczności trafiła do domu dziadka na Jabłonowe Wzgórze. Czas mija. Ania dorasta, kończy z doskonałą lokatą studia medyczne, czym spełnia marzenia swoje i tych, którzy ją kochają. Wydaje się, że jej losy potoczą się w sposób zaplanowany i przewidywalny, że spędzi życie u boku pewnego chłopca, że zostanie neurochirurgiem, że będzie szczęśliwa. Niestety los płata figle i komplikuje pragnienia rudowłosej dziewczyny. Po raz kolejny przewraca jej życie do góry nogami. Sprawia, że wszelkie plany biorą w łeb. Ale oprócz chaosu w życiu Ani Kraski pojawia się pewien przystojny mężczyzna, który potrzebuje jej pomocy. Czułe serce młodej lekarki porusza również los jej małego pacjenta – kalekiego Piotrusia porzuconego przez matkę. Ania przypominając sobie własne koszmarne dzieciństwo postanawia za wszelką cenę mu pomóc... „Dla Ciebie wszystko” to książka, na którą z niecierpliwością czekałam. Byłam bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy Ani. Jako dziecko przeszła tak wiele trudnych i bolesnych chwil, że los powinien jej to dobrze wynagrodzić. Niestety, Ani w życiu sielanka nie była pisana również u progu dojrzałości. Jej los dowodzi, że życie skutecznie ją zahartowało, a bolesne doświadczenia nauczyły twardości, dzielności i uporu w dążeniu do celu. Ania pozostała przy tym wrażliwą kobietą o dobrym sercu, które jest czułe na krzywdę bezbronnego i chorego dziecka.
Ta powieść to książka o niezwykle dynamicznej akcji, pełna niespodzianek i zagadek. To lektura, której bohaterowie mają przeróżne charaktery i niezwykle silne osobowości. Ania to wrażliwa kobieta, Daniel to hardy i dumny przystojniak, który ceni sobie życie tych, których kocha ponad własne. Są i postacie przedstawione w negatywnym świetle – okrutna pielęgniarka, która zachowuje się w sposób karygodny wobec bezbronnego, małego chłopca czy nieczuły na krzywdę dziecka ochroniarz pozbawiony ludzkich odruchów. Autorka mocno i zdecydowanie krytykuje bezduszną opiekę pielęgniarską. W negatywnym świetle przedstawia też opiekę społeczną i placówki wychowawcze dla dzieci pozbawionych rodzicielskiej opieki. Katarzyna Michalak zarazem gloryfikuje potęgę miłości. Jej siłę, jej moc i jej zdolność do pokonywania nawet najtrudniejszych barier. Tak, to właśnie miłość powoduje przemianę złego stylu życia, nawrócenie na dobrą ścieżkę zgodną z literą prawa. To też miłość sprawia, że prawa i wzorowa obywatelka narusza przepisy prawne, by ukrócić krzywdę chorego malucha. Przeczytanie tej powieści zmusiło mnie do refleksji nad potęgą prawdziwego uczucia, nad jego siłą i mocą, która zdolna jest góry przenosić.
„Dla Ciebie wszystko” to książka wzruszająca, która w pewnym aspekcie jest niczym bajka, ale też i sensacyjna historia, w której dobro walczy ze złem, w której bohaterowie kierują się silnymi emocjami i głosem serca. Po tę książkę sięgnęłam w chwili, gdy byłam mocno zirytowana, zniesmaczona otaczającą mnie rzeczywistością, obrażona na cały świat. Jej lektura pozwoliła mi na wyciszenie, oderwanie się od prozy życia. Stała się antidotum na otaczające mnie bezduszne realia. Zadziałała niczym terapeuta i za to również ją doceniam.
Książka zbiera różne oceny. Jedni ją ganią, inni chwalą. Osobiście przyłączę się do głosów doceniających pomysł autorki na opowieść o sile miłości. Uważam, że książka zasługuje na słowa uznania i jest dopracowana. Warto poświęcić jej swój czas.
Książka pod patronatem medialnym portalu Lubimy Czytać.
Powyższy tekst jest Oficjalną Recenzją napisaną dla portalu Lubimy Czytać.

środa, 10 września 2014

czwartek, 4 września 2014

Klaudia Kopiasz "W głąb lawendowych uliczek"


Wydawnictwo Psychoskok
data wydania 2014
stron 176
ISBN 978-83-7900-229-0

Przez książkę do serca

W głąb lawendowych uliczek, do uroczych zakątków położonych w południowej części Europy, do miejsc, gdzie z pewnością chciałabym spędzić wakacje i nasycić się ich pięknem zabrała mnie Klaudia Kopiasz. Jej powieść urzekła mnie swoją treścią, jak również idealnym połączeniem romansu, książki poszerzającej wiedzę o świecie i takiej po prostu o życiu oraz tym, co w nim najważniejsze. Jeśli myślicie, że ta lektura to tylko romans z malowniczymi krajobrazami w tle jesteście w błędzie. To coś więcej niż się spodziewałam rozpoczynając lekturę. Ta powieść to historia młodego człowieka, pędzącego w biegu po sukces, który nagle diametralnie zmienia swoje życie pod wpływem czytanej książki. Książki, która zrywa mu z oczu zasłonę i sprawia, że zaczyna widzieć głębiej i więcej, zaczyna widzieć realniej a nie tylko przez różowe okulary. 

Oliver Blake mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Ma intratną posadę w gazecie, przed sobą obiecujące perspektywy życiowe i piękną narzeczoną. Modelkę z którą planuje się zaręczyć. Pewnego dnia ma ochotę na lekturę jakiejś książki. Wchodzi do księgarnia w celu jej nabycia. Tę księgarnię prowadzi osoba nietuzinkowa i prawdziwy miłośnik książek. Pewien sympatyczny Włoch w podeszłym już wieku, który doskonale potrafi doradzić swoim klientom. To za jego rekomendacją Oliver zaczyna lekturę pewnej książki, która zmieni jego życie...

Powieść, choć niezbyt obszerna jest niezwykle urocza. Ma swój klimat i pachnie lawendą. W trakcie jej czytania czuć aromaty śródziemnomorskiej kuchni. Ma się również uczucie, że skórę pieści południowe słońce, a przed oczyma przewija się kalejdoskop uroczych obrazów rodem z południa Europy. Tak, opisy pięknych zakątków to jeden z głównych atutów tej publikacji. Ale nie tylko. To też książka o miłości, o poszukiwaniu prawdziwego uczucia i odkrywaniu smaku życia. Przypadek Oliviera nie jest odosobniony. Wielu młodych ludzi myli pożądanie i zauroczenie z prawdziwym uczuciem. W czasie trwania związku boleśnie odkrywa, że to nie to, co czuli do siebie Romeo i Julia. Czasem bywa za późno i lata mijają na życiu obok kogoś niż z kimś. Oliver ma szczęście, że w jego ręce trafia książka, która sprawia, że podejmuje ważne i odważne decyzje. Trudne, ale i koniecznie by poznać smak prawdziwego szczęścia. Młody mężczyzna udaje się w podróż życia. Odkrywa piękno przyrody, architektury i zasmakowuje we wspaniałej kuchni. Poznaje nowych przyjaciół i inny świat. Delektuje się życiem, odkrywa jego smaki i urok. 
Książka doskonale "wchodzi za skórę", zobojętnia na to, co blisko i wciąga w uroczy świat Prowansji i lawendy. Doskonale poprawia nastrój i uświadamia co warte w życiu zachodu. To lektura pogoda, opiewająca uroki śródziemnomorskich krajobrazów, kuchni i zapachów. Wspaniała na pochmurne dni, gdy zatęsknimy za latem i słońcem. Piękna książka dzięki której przeniosłam się do włoskich i francuskich miast i miasteczek, dzięki której odbyłam wspaniałą literacką podróż. 
Powieść możecie nabyć pod linkiem  http://wydawnictwopsychoskok.pl/ksiazka/208/w-glab-lawendowych-uliczek

Pingmei Yip "Uwodzicielki"


Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2014
stron 446
ISBN 978-83-7943-392-6

W szanghajskim świecie gangów

Przeczytania tej książki nie planowałam. Nie znalazła się na liście interesujących mnie zapowiedzi. To, iż oddałam się jej lekturze, było czystym przypadkiem. Cieszę się jednak, że ją przeczytałam, miałam bowiem okazję poznać świat, o którym większość osób wie niewiele. Świat mafii i gangów, w którym panuje bezustanna przemoc, gdzie żyje się szybko i umiera (najczęściej) równie szybko i młodo. W gangach, niczym w prymitywnych plemionach, trwa ciągła walka o przywództwo. Nie jest to rzeczywistość, w której chciałabym żyć, ale poznanie jej było niezwykłym doświadczeniem. Lektura zrobiła na mnie spore wrażenie.
Główną bohaterką powieści jest młoda kobieta Camilla. Niespełna dwudziestoletnia sierota z Szanghaju, dziewczyna o oryginalnej i wyjątkowej urodzie, obdarzona pięknym głosem. Jako dziecko trafia do sierocińca, z którego udaje jej się wydostać dzięki urodzie i wokalnemu talentowi. Ale Camilla nie trafia do nowej rodziny i nie zaznaje rodzinnego ciepła. Jej nową „familią” staje się mafia. Atrakcyjna nastolatka ma stać się szpiegiem, przynętą dla bossa konkurencyjnej mafii - tak postanawia Starszy Brat Wang. Camilla przechodzi szkolenie, które przygotowuje ją do wypełnienia misji, jaką jest zdetronizowanie Mistrza Lung. Musi pozbyć się uczuć, moralności, poznać techniki zbierania informacji i przekazywania ich swoim mocodawcom. Musi zapomnieć o miłości, ciepłych uczuciach, życiu prywatnym. Ma stać się bezwzględna, zimna i wyrachowana. Ma być pokusą nie do odparcia...
Lektura powieści „Uwodzicielki” była bardzo pasjonująca. Dzięki niej znalazłam się w kraju, o którego kulturze wiedziałam niezbyt wiele. Przeczytanie tej książki z pewnością pozwoliło mi bardziej poznać Chiny, ale i mentalność ludzi działających w gangach, które zajmują się niezbyt czystymi interesami. Świat mafii jest niezwykle brutalny i nie ma w nim miejsca na sentymenty, dobre obyczaje. Tu rządzi twarde prawo pięści. Tu walka toczy się nieustanie na śmierć i życie. Jak więc w tak okrutnej rzeczywistości miała poradzić sobie krucha i piękna dziewczyna? Cóż, życie nie dało Camilli wyboru. Nikt nie zapytał jej o zdanie. Młoda kobieta o słowiczym głosie nie miała prawa do cieszenia się młodością. Ta postać bardzo mnie zaintrygowała. Bardzo polubiłam kochankę Mistrza Lunga za jej silną osobowość. Owszem - Camilla ma swoje wady, popełnia błędy, swoim postępowaniem potrafi zajść za skórę, ale na swoje usprawiedliwienie ma reguły świata w jakim żyje. W powieści występuje jeszcze druga bardzo nietuzinkowa kobieta – iluzjonistka Cień - dziewczyna, która podobnie jak Camilla ma trudną przeszłość. Losy obu bohaterek splatają się ze sobą, a one same są raz rywalkami, a raz przyjaciółkami.
Lektura „Uwodzicielek” poszerzyła zdecydowanie moją wiedzę odnośnie kultury Dalekiego Wschodu. Pozwoliła na zagłębienie się w skomplikowane dzieje młodych kobiet, poznanie od podszewki życia mafiozów. Tę powieść czytałam z wypiekami na twarzy, a moja czytelnicza ciekawość została bardzo rozbudzona. Kibicowałam Camilii w szukaniu drogi do szczęścia, współczułam jej i iluzjonistce Cień, gdy padały ofiarami intryg i szantaży. Miałam okazję podejrzeć mafijne rytuały i chińskie zwyczaje, jak choćby przesądność i przywiązanie do symboliki cyfr.
Nie żałuję czasu poświęconego na lekturę powieści Mingmei Yip. Jej proza zafascynowała mnie na tyle, iż sięgnę z pewnością po „Pieśń Jedwabnego Szlaku” czy „Pawilon Kwiatu Brzoskwini”.Przeczytanie powieści polecam tym, którzy mają ochotę na książkę ekscytującą i nieprzewidywalną. Tym, którzy lubią lektury z ciekawymi osobowościami na pierwszym planie oraz tym, którzy uwielbiają czuć dreszcz emocji w czasie czytania. Niech i Was uwiodą „Uwodzicielki”!

środa, 3 września 2014

Owocowo mi czyli post zapachowy


Dekoracyjny odświeżacz powietrza Czarna porzeczka z marakują

Niestety kończy się lato. Dnie już krótsze, nocki zimniejsze, czuć już nadchodzącą jesień. Dobre gospodynie gromadzą zapasy na długą zimę. Zamykają lato w słoikach. Wekują, kwaszą, konserwują, pasteryzują. W wekach zamykają smaki lata. A zapachy? Przecież jest ich tak wiele latem. Są tak piękne i niepowtarzalne, a raczej nie da się ich zgromadzić w spiżarni. Na szczęście są produkty zapachowe, które sprawiają, że zapachy lata możemy czuć cały rok. Cieszyć się nimi nawet wtedy, gdy za oknem zrobi się biało i słupek rtęci na termometrze spadnie poniżej zera.

Niewątpliwie zapachy lata to zapachy owocowe. Polskie sady i działki letnią porą cieszą oko kolorytem wielu owoców. Dla mnie jednym z ulubionych jest owoc czarnej porzeczki. Smaczny, bogaty w witaminę C. Lato spędzone gdzieś w ciepłym kraju kojarzy mi się natomiast z widokiem palm bogatych w owoce i krzewów uginających się pod ciężarem jagód rozmaitego gatunku. Jedną z nich jest marakuja zwana męczennicą jadalną.
A co by było, gdyby zapach tych dwóch owoców połączyć w jedno? Ja wiem. Efektem byłby niesamowity aromat. Jeśli chcecie przekonać się jaki polecam produkt firmy Pachnąca Szafa. Dekoracyjny odświeżacz powietrza w formie dyfuzora czyli szklanej buteleczki wypełnionej zapachową cieczą do której wkłada się dołączone cieniutkie ratanowe patyczki. Natychmiastowo po "uruchomieniu" zestawu całe mieszkanie, a moje jest średniej wielkości wypełniło się niezwykle przyjemnym, mocnym, choć nie drażniącym nosy aromatem. Gdy usiadłam z filiżanką kawy w ręku i zamknęłam oczy poczułam się jak na niebiańskiej wyspie. W raju pełnym owoców wszelakiej maści. Poczułam się błogo zadowolona i odprężona. I pojawiła się myśl oby ten zapach utrzymał się jak najdłużej. Minęło już kilkanaście dni. Dalej pachnie, choć troszkę mniej mocno. Gdy wchodzę do domu znów czuję piękny aromat. Zapach ten jest subtelny, przyjemny, owocowy z nutką świeżości. Osoby odwiedzające mnie pytałam jak się im podoba. Nikt go nie skrytykował. 80% z nich zapach bardzo przypadł do gustu.

Ten zapachowy dyfuzor doskonale sprawdzi się nie tylko w domu, ale i w biurze, sklepie czy salonie piękności. To doskonały gadżet umilający życie. Mały i niepozorny, ale jakże poprawiający nastrój. Doskonały pomysł na prezent dla siebie i dla każdego. Produkt wart swojej ceny. Możecie nabyć go pod linkiem http://zapachydomu.pl/k/dekoracyjne-odswiezacze-powietrza/dekoracyjny-odswiezacz-powietrza-czarna-porzeczka-marakuja/

poniedziałek, 1 września 2014

Uwaga! Interesująca premiera!

Nakładem Wydawnictwa Feeria ukaże się niezwykle ciekawa biografia. Jej bohaterką jest Selena Gomez.

  Data premiery: 10 września 2014
Fabularyzowana biografia Seleny Gomez z dodatkowymi rozdziałami napisanymi specjalnie do polskiego wydania przez polskiego dziennikarza muzycznego Roberta Choińskiego, opisującymi jej życie przez ostatnie dwa lata.
Do pewnego momentu życie Seleny Gomez przypominało bajkę. Już jako dziesięciolatka została aktorką, a w wieku dwunastu lat – gwiazdą. Grała w serialach i filmach, nagrywała filmy, jej życie śledziły miliony fanów. Jej związek z Justinem Bieberem wydawał się idealny.
Ostatnie dwa lata wiele zmieniły w jej życiu. Bańka mydlana prysła. Księżycowej dziewczyny nie ominęły problemy miłosne – od wielu miesięcy para schodzi się i rozchodzi, stając się obiektem bulwarowych plotek. Nieobce jej były również problemy z alkoholem i narkotykami. Na jakim etapie teraz jest Selena? Ta książka odpowie na to pytanie i wiele, wiele innych. ( info ze strony Wydawcy)
Recenzja książki już wkrótce na moim blogu !