czwartek, 30 czerwca 2016

Kathryn Taylor "Zostawić Daringham Hall"


Wydawnictwo Otwarte
data wydania 2016
stron 320
ISBN 978-83-7515-350-7

W miłości nie ma żadnych reguł

 Zostawić Daringham Hall” to ostatni tom trylogii pióra Kathryn Taylor, który jest utrzymany w klimacie i stylu pozostałych książek z tego cyklu. Czytelnicy, którzy ją pokochali mają znów okazję spotkać się z poznanymi wcześniej bohaterami i dowiedzieć się czy niebo nad piękną posiadłością się rozchmurzy, a kłopoty zapadną się pod ziemię i znikną jak śnieg w maju.

Ben postanawia poświęcić całe swoje siły i środki finansowe na ratowanie angielskiej posiadłości Camdenów. Ciężko pracuje, dwoi się i troi, by wyprowadzić sprawy finansowe na prostą. Wydaje się, że wszystko będzie zgodnie z jego marzeniami, że akcja ratunkowa powiedzie się i w Daringham zapanuje tak pożądany spokój. Niestety sielankę przerywają kolejne rodzinne kłótnie, niesnaski między Benem a jego krewnymi oraz pożar, który niespodziewanie wybucha pewnego dnia. Iskrzyć zaczyna też w związku Bena i Kate. Harmonia zostaje w wielu sprawach zburzona. Czy wszystko wróci do normy? Czy posiadłość będzie mogła być turystyczną atrakcją i wyjdzie z finansowych tarapatów? Czy tak zakochanym w sobie jak Ben i Kate się ułoży? Co czeka w przyszłości pozostałych bohaterów? Na każde z tych pytań odpowiedź znajdziecie w powieści, która jest równie świetna jak dwa poprzedzające ją tytuły.

Ta książka to czarująca lektura, która dostarczy wielu emocji. Czyta się ją z niekłamaną przyjemnością. Dostarcza rozrywki, relaksuje, przenosi w świat arystokracji, zaprasza do przepięknej posiadłości, której posiadanie już taką sielanką nie jest. Taki dom sporo kosztuje, jeśli na siebie nie pracuje musi mieć bogate źródło finansowania. Ben zakochuje się w rodowym majątku rodziny ojca szybko i mocno. Sam nawet nie wie, kiedy Daringham Hall staje mu się bardzo bliskie i cenne. Udział w tym ma też Kate. Nowy baronet musi dać z siebie wiele, by wygrać finansową batalię. Rodzinka dopieka mu raz po raz. W końcu wskutek pewnych okoliczności wszyscy dochodzą do wniosku o co toczy się gra, co jest w niej stawką. Nieszczęście i kłopoty wbrew pozorom potrafią pogodzić. I to właśnie jest największym przesłaniem tej książki. Romansu też w lekturze nie brakuje. Miłość okazuje się być jednak uczuciem, które wymaga pieszczoty i pielęgnacji. Chuchania i dmuchania, opieki i tkliwości. Miłość uczy zakochane pary z tej książki sztuki kompromisu, rezygnacji ze swojego ja. Jeśli lubicie zawiłe rodzinne intrygi to powieść idealnie dla Was. Jeśli cenicie romanse pozbawione przesłodzonej treści polubicie tę trylogię. Jeśli macie ochotę na lekką i odprężającą książkę wybór powieści Taylor będzie trafiony. Choć zakończenie jest szablonowe i łatwe do odgadnięcia nie umniejszy to przyjemności czytania. Gorąco polecam ten tom i dwa poprzednie na letnie wieczory, ta lektura z pewnością Was nie rozczaruje.


poniedziałek, 27 czerwca 2016

Gabriela Gargaś "A między nami wspomnienia"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2016
stron 424
ISBN 978-83-8075-101-9

Każda miłość ma prawo rozkwitnąć jak kwiat

Miłość niejedno ma imię i odcień. Bywa miłość od pierwszego wejrzenia, bywa miłość, która jest tylko zauroczeniem, bywa i taka wymodlona, wytęskniona, wyczekana. I w końcu miłość jest też zakazana i zabroniona, taka, która nie miała prawa zaistnieć. Czemu? Zwykle dlatego, że łączy osoby z innych sfer, światów, wyznające wrogie religie lub wybucha między sercami, które powinny się nienawidzić, a nie kochać. Czy niepożądane uczucie może jednak trwać? A może powinniśmy się przed nim bronić i zabić w zalążku w imię moralności? Rozum mówi tak, a serce woła nie!
Wśród książek o miłości większość czytelników najbardziej lubi historie o uczuciach zawiłych, które rodzą się na przekór całemu światu. Najciekawsze fabuły to te, w których zakochani muszą o siebie walczyć, zmagać się z przeciwnościami losu, torować sobie drogę do szczęścia i pokonać wiele trudności, by być razem, choć czasem los i tak rozdzieli parę. Właśnie w ten sposób nakreślona jest najnowsza powieść Gabrieli Gargaś, utalentowanej polskiej pisarki, która pisze niezwykle emocjonalnie i uwielbia mocno mieszać w życiu swoich bohaterów.

„A między nami wspomnienia” to rewelacyjna historia dwóch spokrewnionych kobiet, które życie mocno doświadcza. Ada jest młoda, ale jej oczy wylały sporo łez, a całun rozpaczy otulił jej serce i duszę. Los zabrał jej to, co miała najdroższego. W sercu skrzywdzonym do granic możliwości pozostały jedynie ból i pustka. Zrozpaczona nie widzi przed sobą żadnej przyszłości. W złym stanie duszy Ada odwiedza swoją babcię Marię, z którą jej relacje są bardzo luźne. Starsza pani przyjmuje wnuczkę z otwartym sercem i postanawia wyrwać młodą kobietę z okowów rozpaczy. Skuteczną terapią ma być opowiedzenie historii swego życia. Opowieść jest długa, ciekawa i zawiła. Pochłania Adę bez reszty. Zaczyna się od szczęśliwego dzieciństwa w czasach przedwojennych. Po nim przychodzi młodość, wybucha wojna i rozkwita miłość. Gorąca i mocna, ale również taka, która nie powinna mieć miejsca. Przecież wroga trzeba nienawidzić, a nie kochać!

Tę powieść od początku do końca czyta się jednym tchem. Ta książka zobojętnia na rzeczywistość i porywa do swojego świata. Dwie kobiety, dwie narratorki to rewelacyjnie nakreślone postacie, którym dane było kochać. Kochać mocno i prawdziwie, kochać bez reszty i do granic możliwości. Kochać na całego. O ile uczucie Ady wydaje się czymś jak najbardziej właściwym, o tyle wiele osób może dziwić się do kogo zabiło mocno serce młodej Marii. Każda z tych kobiet za miłość zapłaciła wysoką cenę. Wiele wycierpiała i wylała morze łez. Czy było warto? Z pewnością kochanie prędzej czy później boli. Jednak to właśnie ono najbardziej liczy się w życiu i nadaje sens naszemu istnieniu. Nie ma od niego ucieczki, nie istnieje polisa, która ubezpiecza od bólu i rozpaczy. Siła uczucia może nas przerazić, ale mimo to warto kochać. Nawet na przekór wszystkiemu i wszystkim.
To przede wszystkim książka o miłości, ale także opowieść o wojennej rzeczywistości, jak również o współczesnym świecie. Czasy wyraźnie się zmieniły, ale my, ludzie nadal pragniemy kochać i być kochanym.

Lektura tej powieści dostarcza wyjątkowych emocji. Porusza mocno i głęboko. Wzrusza do łez i rodzi refleksje nad sensem ludzkiego życia. Ten tytuł uczy kochać, uczy rozumieć istotę miłości, która często nie jest idealna. Miłość zaczyna się tam, gdzie kończy się romantyczna bajka. (str 392). Miłość wymaga, zabiera i daje. Ta książka to wyjątkowa pozycja o porywach serca napisana realnie, bez sentymentalizmu i osłody. To idealna lektura dla każdej kobiety. Warto po nią sięgnąć.


Konkurs - do wygrania powieść Holly Webb "Powrót do tajemniczego ogrodu"






Dzień dobry!
Dziś zapraszam Was na konkurs w którym wygrać można najnowszą powieść Holly Webb
Jej recenzję możecie znaleźć na moim blogu. Książka jest naprawdę świetna, a regulamin prosty.

A oto zasady zabawy:
1 - Organizatorem konkursu jestem ja, autorka tegoż bloga
2 - Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Znak (książka) oraz ja (koszt wysyłki).
3 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest odpowiedź na pytanie:
Uzasadnij dlaczego ta nagroda ma trafić właśnie do Ciebie!
4 - Konkurs trwa od dziś tj. 27 czerwca 2016 do 7 lipca 2016  do godziny 23.59.
5 - Ogłoszenie zwycięzców nastąpi w poście na tym blogu 8 lipca 2016, a zwycięzca zostanie powiadomiony przeze mnie drogą mailową.
6 - Nagrodą jest książka w formie papierowej, otrzyma ją osoba, której odpowiedź spodoba mi się najbardziej. 
7 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest posiadanie adresu do wysyłki w Polsce.
8 - Jeśli osoba wybrana przeze mnie nie odezwie się w ciągu 7 dni, nagroda zostanie przyznana komu innemu.
9 - Odpowiedzi wraz z Waszym adresem mailowym zostawiajcie w komentarzach pod tym postem.
10 - Warunkiem konkursu jest polubienie profilu mojego bloga na FB
https://www.facebook.com/Cudownyswiatksiazek3blogspotcom-blog-1445518105731287/timeline/?ref=hl
 11 - Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)

sobota, 25 czerwca 2016

Holly Webb "Powrót do tajemniczego ogródu"


Wydawnictwo Znak emotikon
data wydania 2016
stron 206
ISBN 978-83-240-3930-2
Ogród niczym lek na całe zło

Pewnie każdy z Was czytał w dzieciństwie kultową książkę o Marry Lennox, która jest uwielbiana przez rzesze czytelników na całym świecie i doczekała się ekranizacji. Dziś przybliżę książkę, która jest sequelem powyższej powieści i ponownie zaprasza nas do wspaniałej posiadłości Misselthwaite Manor.
Jest rok 1939. W Europie wrze, czuć, że lada dzień wybuchnie poważna wojna na całym kontynencie. W Londynie w jednym z sierocińców mieszka Emmie, która ma 10 lat. Jest sierotą a jedyną bliską jej duszą jest kotka przybłęda, którą dziewczynka poznała na starych schodach pożarowych. Pewnego dnia zapada decyzja o ewakuacji dzieci na prowincję do posiadłości fundatora. Emmie musi rozstać się z ukochanym zwierzakiem i znieść długą podróż pociągiem. Nie przypuszcza, że trafi do wyjątkowego miejsca, które na początku wyda się jej ponure i tajemnicze. Ale właśnie tam znajdzie swój magiczny zakątek i pozna bliskie jej sercu osoby. I zacznie odkrywać sekrety posiadłości oraz jej mieszkańców...

Ta licząca niewiele ponad 200 stron lektura skierowana do młodego czytelnika otuliła mnie całkowicie swoim klimatem. Zakochałam się w niej bez pamięci. Sprawiła, że znów poczułam się małą dziewczynką, która bardzo chciałaby zaprzyjaźnić się z Emmie i razem z nią zajrzeć do wspaniałego ogrodu. Dzięki lekturze ponownie udało mi się spojrzeć na świat oczami dziecka, które jest ufne, kieruje się w życiu prostotą a nie wyrachowaniem, dostrzega w innych bardziej dobro niż zło. Los nie był łaskawy dla Emmie, nie obdarzył jej kochającą rodziną, ale i nie zamknął serca tego dziecka na miłość. I właśnie dlatego jej postać jest wyjątkowa, a wielu z nas odnajdzie w niej cząstkę siebie. To bardzo wrażliwa bohaterka, która w nieprzyjaznym świecie szuka małego raju, odskoczni, ziemskiego edenu, gdzie jej dusza i zmysły znajdą ukojenie i odpoczynek. Emmie znajduje to miejsce w ogrodzie, które staje się jej serduszku bardzo bliski. Książka utrzymana jest w dość smutnym tonie. Świat dręczy wojna, giną ludzie, trzeba pogodzić się z niedostatkiem dóbr materialnych, a jednak nie są zabrane z życia piękne chwile. Zdarzają się one Emmie, którą zachwyca ogród, rosnące w nim rośliny, śpiewający ptak. Mała dziewczynka zachwyca się pięknem przyrody, która jest dla niej osłodą, antidotum na zło. Dziecko wielu rzeczy nieświadome, ale i wiele dostrzegające wskazuje jak cieszyć się drobiazgami, jak znaleźć swój mały raj. Ta lektura mocno wzrusza, wymusza łzy, które płynęły z moich oczu nie raz. Jest piękna w swoim smutku i refleksyjnym klimacie.Polecam nie tylko rówieśnikom głównej bohaterki. Mnie ta powieść skradła serce, czy Was też to spotka? Koniecznie ją przeczytajcie.

A już jutro na moim blogu rozpocznie się konkurs w którym możecie wygrać właśnie tę książkę zapraszam!


POCZUJ LATO BOOK TAG

czwartek, 23 czerwca 2016

Viola Shipman "Bransoletka pełna wspomnień"



Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2016
stron 456
ISBN 978-83-8069-393-7

Ach, te wspomnienia!

Każdy z nas ma swoje korzenie. Wiele osób o nich zapomina, gdy wyfruwa z rodzinnego gniazda u progu dorosłości. Zapominamy co było, patrzymy tylko w przód, pędzimy na oślep w jutro, byle jak najdalej. Zabiegani w gorącym rytmie życia powoli tracimy kontakt z dalszą rodziną, niekiedy także relacje z bliskimi krewnymi, rodzicami, rodzeństwem stygną, zamierają, by w końcu ograniczyć się do zwyczajowej kartki, maila z życzeniami czy zdawkowego telefonu raz na jakiś czas. Zapominamy, nie poznajemy, nie rejestrujemy rodzinnych historii, umykają sylwetki ludzi z którymi łączą nas więzy krwi. Czas biegnie, aż pewnego dnia, gdy czujemy się wyjątkowo samotni, zagubieni, porzuceni zdajemy sobie sprawę jak wiele straciliśmy, jak dużo nam gdzieś umknęło. A los nie zawsze jest łaskawy i daje drugą szansę by zbliżyć się z rodziną...

Arden nie mieszka z matką już wiele lat. Po rozpadzie małżeństwa samotnie wychowuje nastoletnią córkę w Chicago. Pracuje w plotkarskich mediach, boryka się z finansowymi problemami. Dawno nie była w rodzinnej miejscowości położonej nad uroczym jeziorem. Do powrotu w te strony skłania ją telefon o smutnej treści związany ze zdrowiem jej matki. Arden wraz z córką Lauren postanawia spędzić urlop w domu swojej rodzicielki. Ta podróż odmienia jej życie. A wszystko przez przepiękną bransoletkę ozdobioną wieloma zawieszkami. Z każdą z nich jest związana wyjątkowa historia będąca niezapomnianym wspomnieniem.
Dzięki tej rodzinnej pamiątce ożywa coś, co wydaje się być już stracone. Rumieńców nabierają stygnące rodzinne więzi, ożywa przeszłość i odnaleziony zostaje bezcenny skarb.

Ta powieść to przeurocza historia z niepowtarzalnym klimatem opiewająca rodzinne więzy. Nie znajdziecie w niej sensacji, dynamicznej akcji z niespodziewanymi zwrotami, ale nostalgiczne wspomnienia, którym przyporządkowane są kolejne zawieszki z bransoletki Lolly. Sympatyczna starsza pani powoli traci pamięć, demencja związana z podeszłym wiekiem coraz bardziej zasnuwa jej rzeczywistość. Ona wie, że jej czas powoli upływa, że ma go coraz mniej i mniej. Za wszelką cenę chce jednak przekazać pewne informacje córce i wnuczce. Wytęża siły i pamięć by Arden i Lauren poznały fakty o swoich przodkach, zaznajomiły się z korzeniami rodziny, które związane są z Europą. Trzy pokolenia kobiet w pięknej scenerii odnajdują siebie nawzajem, poznają się na nowo, zbliżają się i odbudowują więzy. Odkrywają swoje walory, nabierają pewności siebie, znajdują siły by mimo trudności realizować najskrytsze marzenia. Ten urlop ma swoje konsekwencje w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 
Powieść Shipman jest ponadczasowa i nigdy nie straci na swojej wartości. Promuje bowiem wzorce, które nigdy się nie postarzeją. I wczoraj i dziś i jutro więzy rodzinne są bezcenne i warte pielęgnowania. Niczym najdelikatniejsze precjoza. Bez nich nasze życie stanie się bardziej puste, okrojone, wyblakłe. Bez fundamentu jakim są rodzinne korzenie trudno budować przyszłość. Osobista tożsamość daje siłę, daje moc, poczucie przynależności. Przegania samotność. 
Książka to opowieści dzięki którym podróżujemy w czasie i przestrzeni. To chwytające za serce wspomnienia z przesłaniem i morałem. Ich poznanie wzrusza, ale i przepełnia serce ciepłem i pozytywnymi emocjami.

wtorek, 21 czerwca 2016

Edward Kącki "Mała Basia w kręgu baśni"


Wydawnictwo Novae Res 
data wydania 2016
stron 64
ISBN 978-838083-219-0

Egipskie wakacje

Egipt to niezwykły i fascynujący kraj, który oferuje turystom niezapomniane atrakcje. Każdy znajdzie tu coś wyjątkowego i ciekawego. Zadowoleni z wypoczynku będą i dorośli i dzieci. Nic zatem dziwnego, że do kraju faraonów ściągają goście z całego świata. Do Egiptu wybrał się też Pan Edward Kącki w towarzystwie żony i kilkuletniej wnuczki. Dziewczyna w świecie niczym z baśni tysiąca i jednej nocy poczuła się jak w bajce. Interesowały ją nie tylko atrakcje wodne i hotelowe, ale również zwierzęta, historia, która oczami dziecka była niczym bajka. Dziewczynka prosiła by dziadek w wolnych chwilach opowiadał jej historyjki z egipskimi motywami w tle. Z racji tego iż Pan Edward ma niezwykłą i kreatywną wyobraźnię powstały urocze opowieści, które zostały spisane w uroczej książeczce idealnej dla kilkuletnich dzieciaków. Przewijają się w nich postacie niezwykłe, dobro walczy ze złem, a gawędy pobudzają i rozwijają dziecięcą wyobraźnię. Ta książeczka jest plonem trzech wyjazdów do egipskiego raju. 
Choć jestem dorosła czytając poczułam się dzieckiem. Ta wspaniała lektura odkrywa przed maluchami niezwykły świat, przybliża w prosty sposób inną kulturę, bardzo egzotyczną historię. Pokazuje Egipt jako niezwykłe miejsce, w którym nuda nie mieszka. Przeczytanie jej przekona z pewnością każdego rodzica, że ten kraj to idealne miejsce na wakacje z dzieckiem. Bajeczki opowiadane przez dziadka wnuczce są wspaniałe, oryginalne, ciekawe. Inne niż te które napisał Andersen czy bracia Grimm. 
Tekst uzupełnia piękna utrzymana w błękicie okładka i pamiątkowe zdjęcia. Nie zdziwcie się, gdy po przeczytaniu dzieciom sami zapragniecie spędzić urlop w Egipcie.


poniedziałek, 20 czerwca 2016

Sissel Værøyvik "Książka Racheli"


Wydawnictwo Media Rodzina
data wydania 2016
stron 440
ISBN 978-83-8008-162-8
seria Gorzka Czekolada

Dwa światy pod jednym dachem

Wydawnictwo Media Rodzina w serii Gorzka Czekolada wydało niesamowitą książkę. Powieść pióra norweskiej pisarki jest lekturą obezwładniającą jak najmocniejszy narkotyk. Jej akcja rozgrywa się w XX i XXI wieku. Z kart książki poznajemy historię dwóch bohaterek, które dzięki przychylności losu spotkały się pod jednym dachem. Każda z nich żyje w innym świecie. Splot ich życiowych ścieżek pozornie wydaje się tymczasowy. Spotkanie Racheli i Elli zmienia bowiem diametralnie ich przyszłość. Okazuje się, że dwie odmienne rzeczywistości mają wspólny mianownik.

Pewnego dnia mieszkająca w Nowym Jorku, a pochodząca z Norwegii, Ella dowiaduje się, że jej rodzice zginęli tragicznie w wypadku samochodowym. Kobieta z pewnością jest zaskoczona tak traumatyczną wiadomością i czuje smutek, choć jej relacje z rodzicami były chłodne. Bez wahania wsiada w samolot i wraca do rodzinnego miasta, by pochować matkę i ojca oraz zająć się sprawami związanymi ze spadkiem. Ella nie jest zbytnio zżyta ze swoją rodziną. Na lotnisku wita ją jedynie adwokat. W Bergen nasza bohaterka dowiaduje się, że jest jedyną spadkobierczynią i tym samym staje się dość majętna. Niespodzianką jest fakt, że pewna starsza kobieta wynajmuje mieszkanie w piwnicy w jej rodzinnego domu. Ella poznaje ją dopiero po pogrzebie przy okazji porządków w willi rodziców. Starsza pani okazuje się sympatyczną i ciepłą osobą. Lgnie do Elli, koniecznie stara się nawiązać z nią bliskie relacje. Udaje jej się zaprosić ją w progi swego mieszkania. Przy filiżance kawy zaczyna opowiadać jej swoją historię. Opowieść o życiu Racheli rozpoczyna się od wczesnego dzieciństwa. Ella słucha kolejnych zdań z coraz większą ciekawością, z coraz większym zainteresowaniem. W końcu wyciąga dyktafon i nagrywa zwierzenia sędziwej lokatorki. Szybko okazuje się, że ta historia staje się jej bliska, coraz bardziej bliższa...

„Książka Racheli” to znakomita powieść obyczajowa, która zawiera w sobie poruszającą opowieść o losach żydowskiego dziecka, które wskutek zaistniałej sytuacji na politycznej arenie Europy musi opuścić swój dom i rodziców, by przeżyć. To historia nastolatki, która w obcym kraju musi tułać się, by dorosnąć do dojrzałości. To dzieje młodej kobiety, która nie ma szczęścia w miłości i cierpi przez mężczyzn których pokochała. To wreszcie opowieść o Żydówce pozbawionej korzeni, która przez całe swoje życie szuka swojej tożsamości. Rachela jest jednak osobą silną, zahartowaną przez życie i pełną determinacji w dążeniu do szczęścia. Jej perypetie mocno fascynują. Są one też dowodem jak wiele jest w stanie unieść kobieta, jak twarda potrafi być matka. Rachela to postać wyjątkowa, która jawi się jako symbol żydowskiego dziecka, które wprawdzie nie trafiło do obozu koncentracyjnego i przeżyło, ale które i tak ogromnie wycierpiało. Racheli wojna odebrała nie tylko bliskich, ale i tożsamość, która jest niezbędną częścią każdego z nas.

 Powieść norweskiej pisarki to książka o miłości, nienawiści i przyjaźni. To lektura, której przeczytane gwarantuje ogrom emocji i wzruszenia. W jej tło historyczne wpleciono prawdziwe wydarzenia jak choćby działalność Pomocy Nansenowskiej, która uratowała życie wielu żydowskich dzieci. Występujące w niej postacie są fikcyjne, ich kreacja to bezapelacyjne mistrzostwo. Ten tytuł to lektura z półki książek obyczajowych, która ma w sobie smak słodyczy i goryczy. Jej zakończenie jest wyjątkowe i zaskakujące. Tę powieść czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem, ze łzami w oczach, z rumieńcami na policzkach. Książka przekona chyba nawet największego malkontenta, że nie warto w życiu zbyt łatwo się poddawać, że życie to ciągle walka w której zwycięstwo ma niezwykle słodki smak. Dzięki lekturze z pewnością bardziej docenimy swoje korzenie, które wchodzą w skład fundamentu bez którego nie można zbudować swojego świata. Gorąco polecam ją tym, którzy lubią książki z historią w tle, a także tym, którzy szukają wyjątkowych wrażeń i niespodzianek przy czytaniu. „Książka Racheli” to elegancka proza w najwyższym gatunku, która emanuje dbałością o język, styl i niezwykłą fabułę. Z serca polecam nie tylko kobietom.

sobota, 18 czerwca 2016

Lincoln Hall "Wybraniec"


Wydawnictwo Helion
data wydania 2015
stron 332
ISBN 978-83-246-8834-0

Zmartwychwstanie na Dachu Świata

Lincoln Hall przeżył coś, co wszyscy znają z kart Biblii. Dane mu było cofnąć się zza linii, która dzieli życie i śmierć. Był już jedną nogą na tamtym świecie. Dane mu jednak było wrócić do sfery  żywych, a ten cud trudno wyjaśnić. Los podarował australijskiemu wspinaczowi i pisarzowi jeszcze sześć lat życia. Swoje niesamowite przeżycia zdobywca Everestu opisał w rewelacyjnej książce, która jest tak znakomita iż przeszła wszelkie moje oczekiwania. Okazała się hitem i jedną z najlepszych książek o górskich wyprawach jakie czytałam. 

Wyjątkowa przygoda zaczęła się dość zwyczajnie. Panu Hallowi zaproponowano udział w wyprawie na najwyższą górę świata. Miał towarzyszyć australijskiemu nastolatkowi, który miał stać się najmłodszym pogromcą Góry Gór. Przygotowania do wyjazdu trwały krótko. Byle wiele spraw do załatwienia, wiele kwestii do zamknięcia, kilka chwil na trening. 
Himalajski kolos miał zostać zdobyty od strony tybetańskiej. Najmłodszy uczestnik zmagań nie dał rady wejść wysoko ze względu na zapaść i kłopoty ze zdrowiem. Przed Hallem otworzyła się jednak szansa stanięcia na szczycie w towarzystwie trzech Szerpów. Trudno było taką okazję odrzucić. Lincoln wybrał się więc na górę z którą już miał wcześniejsze porachunki i jedną nieudaną próbę jej poskromienia. Wszystko szło w miarę dobrze. Pogoda okazała się łaskawa, sprzęt nie zawodził. Po wielogodzinnej wspinaczce udało się złoić najwyższą górę na ziemskim globie. Wysiłek był ogromny, radość spora, ale do pełni szczęścia i sukcesu trzeba było jeszcze wrócić do bazy. I tu pojawiły się problemy. Poważne problemy. Wspinacza tuż pod szczytem dopadła choroba wysokościowa, która objawiła się obrzękiem mózgu. Halucynacjami, omamami i utratą świadomości. Australijczyk nie był w stanie sam schodzić, nie reagował na bodźce, stracił kontakt ze światem i rzeczywistością. Szerpowie nie byli w stanie mu pomóc, decyzją podjętą w bazie zostawili himalaistę na pewną zagładę. Bezsilni zaczęli schodzić w dół, bo im samym śmierć też zajrzałaby szybko w oczy. W eter poszła wiadomość o śmierci Halla, ale on na przekór naturze i logice przeżył...

Książka należąca do kręgu literatury wysokogórskiej to istny majstersztyk, to lektura dostarczająca niezwykłych emocji. Z łatwością pod tym względem przebije nawet największe hity sensacyjne. Wszystko w niej jest prawdziwe, rzeczywiste i niesamowite. Nadzieja pogrzebana przez ludzi nie umiera. Odradza się niczym feniks z popiołów na przekór logice i statystyce. Nikt nie przeżył nocy tak wysoko będąc w takim kiepskim stanie. Nikomu nie udało się ujść z życiem będąc bez tlenu, picia, świadomości. Los dał drugą szansę, wspinacz wytężył wszystko by ujść z życiem, inni pomogli mu poświęcając swoją próbę wejścia na szczyt. Tym samym czyni to ten tytuł lekturą refleksyjną, która wręcz krzyczy by nigdy nie mówić nigdy, by szukać nadziei zwłaszcza tam, gdzie wydaje się, że zgasła. 
Relacja Australijczyka jest bardzo szczegółowa, wyczerpująca, ale i szczera. Nie ma w niej miejsca na wstyd, na tajemnice i sekrety. Czyta się ją rewelacyjnie. Przeżywa się całym sercem. Nie można mieć dystansu do tak wspaniale opisanej wyjątkowej górskiej historii, która przyprawia o dreszcze i wypieki na policzkach. Gorąco polecam nie tylko tym, którzy lubią książki o górach, także tym, którzy lubią adrenalinę podczas czytania i miłośnikom sensacji. Zapraszam na Górę Gór, gdzie mieszkają bóstwa i boginie, gdzie czasem Matka Natura pozwala odcisnąć ludzką stopę.

Książkę w atrakcyjnej cenie możecie kupić tutaj
http://bookmaster.com.pl/ksiazka-wybraniec,zycie,po,smierci,na,everescie-lincoln,hall-1408189.xhtml#p

Uwaga - świetna okazja - Z okazji zbliżającego się Dnia Ojca Księgarnia Bookmaster przygotowała dla swoich klientów specjalny kupon o treści DZIEN-OJCA-2016
>
> Kupon upoważnia do dokonania zakupów na -20% na cały asortyment. Warto skorzystać!

piątek, 17 czerwca 2016

Hanna Bakuła "Świat Hani Bani"



Wydawnictwo Edipresse 
data wydania 2016
stron 288
ISBN 978-83-7945-290-3

Cudowny świat dziecięcych lat

Dzieciństwo to wyjątkowy okres w życiu. Czas do którego potem wielokrotnie wracamy myślami. Wspominamy go zwykle z sentymentem i żalem, że już za nami. Dorosły świat jest inny od tego jaki otaczał nas jako dzieci. Wiele się zmienia, technika postępuje, zmieniają się ustroje, ideały, trendy w każdej dziedzinie życia. Niby żyjemy coraz lepiej, nowocześniej, ale zwykle czas dzieciństwa wydaje nam się idealny, poukładany i wytęskniony. Chcąc poczuć się znowu dzieckiem sięgnęłam po wyjątkową książkę w której jej autorka - sławna pisarka i malarka - opisuje dzieciństwo przeuroczej dziewczynki Hani Bani pod którą się podszywa.

Hania jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Ma pięć lat i nie ma rodzeństwa. Jest bardzo wrażliwa, pomysłowa, a jej wyobraźnia pracuje bez odpoczynku. Nasza bohaterka żyje w latach pięćdziesiątych XX wieku w prl-owskiej rzeczywistości. Mieszka w domu w Zielonce i nade wszystko kocha jeść. Nic dziwnego, że ma sporą nadwagę. Hania uwielbia przeróżne potrawy i często podjada między posiłkami. Swoją tuszą przyprawia kłopoty rodzinie, bo trudno dostać na nią ubrania z których ciągle wyrasta, a sklepy nie są tak zaopatrzone jak dziś. Hania ma milion pomysłów na minutę. Wprawdzie żyje w dość ponurych i szarych czasach, ale nie nudzi się ani minuty. Bo według niej wokół stale coś ciekawego się dzieje. Są rodzinne uroczystości, święta, wakacje, ferie, przychodzą goście a Bania uwielbia te rzeczy. Hania kocha książki i psoty. Żyje w wielopokoleniowej rodzinie, która zapewnia dziewczynce szczęśliwe dzieciństwo. Nasza bohaterka to cudowna i sympatyczna osóbka której nie można nie polubić. Jest ekspresyjna, ciekawa, kipi energią niczym wulkan, a nawet jak psoci czyni to tak uroczo, że nie można się na nią gniewać. 

Dzieciństwo Hani przypada na lata wcześniejsze niż okres kiedy sama byłam dzieckiem, ale to czasy mi bliższe niż współczesność. I właśnie dlatego czytając wielokrotnie żeglowałam w przeszłość, wspominałam z tajemniczym uśmiechem na twarzy i łezką w oku. Lektura pozwoliła mi na niezwykłą sentymentalną podróż. To wielki jej atut podobnie jak fakt perfekcyjnego odtworzenia świata oczami kilkuletniego dziecka. Ta książka bawi do łez, rozśmiesza i poprawia nastrój. Każdy czytelnik odnajdzie jakąś cząstkę siebie w niezwykłej dziewczynce, która na skłonności do fantazjowania i psocenia. "Świat Hani Bani" to książka lekka i łatwa w odbiorze, to lektura, która uprzyjemni i rozjaśni nawet najbardziej deszczowy i smutny dzień. Nie można się jej oprzeć, bo jest przeurocza. To tytuł skierowany do każdego. Młodsze pokolenie może poznać świat rodziców i dziadków oraz zasmakować w życiu za żelazną kurtyną z dala od zepsutego Zachodu. Publikacja ma ciekawą konstrukcję. Początek to przedstawienie członków rodziny tytułowej bohaterki, koniec to książka kucharska czyli zbiór przepisów, które dziewczynka wykonywała samodzielnie lub przy pomocy dorosłych. Nie są to wyszukane potrawy, ale takie których smak pamięta się całe życie. Tekst uzupełnia ciekawa oprawa graficzna. Idealny pomysł na prezent, świetna propozycja na chandrę. Książka ponadczasowa i niestarzejąca się. Przezabawna biograficzna opowieść, którą z serca rekomenduję.  
Książkę w atrakcyjnej cenie kupicie w księgarni BookMaster

http://bookmaster.com.pl/review/add/ksiazka,1550555/#reviews

Uwaga - świetna okazja - Z okazji zbliżającego się Dnia Ojca Księgarnia Bookmaster przygotowała dla swoich klientów specjalny kupon o treści DZIEN-OJCA-2016
>
> Kupon upoważnia do dokonania zakupów na -20% na cały asortyment. Warto skorzystać!

wtorek, 14 czerwca 2016

Jagoda Miłoszewicz "Chata Magoda. Ucieczka na wieś"


Wydawnictwo Nasza Księgarnia
data wydania 2016
stron 320
ISBN 978-83-1012-771-6

Wyjątkowe miejsce na ziemi

Coraz wiecej osób marzy o przeprowadzce z miasta na wieś. Niektórym to marzenie się spełnia i zmieniają wielkomiejski adres na dom położony na prowincji. Do grona takich szczęśliwców należą Jagoda i Maciej, którzy w 2004 roku przeprowadzili się ze Szczecina na przeciwległy kraniec Polski – w piękne i dzikie Bieszczady. Porzucili nadmorskie okolice na rzecz uroczych i malowniczych gór. Osiedlili się w stolicy największej pod względem powierzchni gminy w Polsce – w Lutowiskach. Tu stworzyli raj na ziemi, którym dzielą się ze swoimi gośćmi. Tu nakładem marzeń i ciężkiej pracy powstała Zagroda Magoda, która jest popularnym i wyjątkowym gospodarstwem agroturystycznym. Oferuje turystom nocleg pod dachem jednej z dwóch bojkowskich chat, które zbudowano jeszcze w pierwszej połowie XX wieku. Ich wnętrza urządzone są w niepowtarzalnym i wyjątkowym stylu. Przytulne pokoje zapraszają, by odpocząć w ich ścianach po wędrówce bieszczadzkimi połoninami. Gospodyni oferuje pyszne i ekologiczne posiłki złożone w dużej mierze z dań regionalnych. Ich składniki są zdrowe – pochodzą z własnej uprawy, łąk i lasów. Magoda oferuje wyjątkowy klimat i nastrój. Prowadzą ją ludzie, którzy własnym przykładem pokazują, że można żyć prosto i szczęśliwie, że do pełni zadowolenia niepotrzebny jest pęd ku pieniądzom. Przecież natura daje nam darmo tak wiele. Wystarczy z tego skorzystać.

Jagoda Miłoszewicz jest autorką wspaniałej książki. Pięknie wydaną publikację trudno jednoznacznie zakwalifikować do jednego gatunku literatury. Nie jest to tylko opowieść o przeprowadzce na wieś, nie jest to wyidealizowana historia znalezienia swojego azylu. Nie jest to też tylko poradnik jak urządzić się z dala od miejskiej dżungli. Z pewnością jest to lektura o spełnionym życiu, które choć piękne nie jest łatwe. Jagoda wraz z mężem na co dzień ciężko pracują. Nie tylko goszczą miłośników Bieszczadów, ale i prowadzą ekologicznie dom, dając dobry przykład innym. Hodują też kozy, produkują wspaniałe sery, uprawiają warzywa, owoce i zioła. Każde z nich to złota rączka – potrafią dokonać drobnych napraw, stworzyć coś z niczego. Miłoszewicz zna się na rękodziele, wspaniale gotuje, eksperymentuje w kuchni, tworzy swoje niepowtarzalne receptury.

W swojej książce dzieli się własną historią, ale i radami, pomysłami na piękniejsze życie. Publikacja podzielona jest na cztery części - cztery pory roku, bo właśnie zgodnie z nimi i naturą żyją gospodarze Magody. Czytając dowiemy się jak założyć przydomową w pełni ekologiczną oczyszczalnię ścieków, jak zbudować własną wędzarnię, jak wykonać piękne ozdoby do domu, jak hodować zioła, jak zrobić pyszne i zdrowe przetwory, jak wykorzystać zbędne butelki pet czy jak zrobić samemu oryginalne kafelki na ścianę. Pomiędzy poradami autorka pisze o prawdziwym bieszczadzkim życiu, o zwyczajnej codzienności, przedstawia ciekawych sąsiadów, przybliża życie za pan brat z przyrodą. Ta wyjątkowa lektura to także ogrom cudownych zdjęć, które wspaniale uzupełniają tekst.

 „Chata Magoda” to idealna pozycja dla tych, którzy są zauroczeni Bieszczadami, którzy lubią wypoczywać pośród dzikiej przyrody. Ta publikacja łamie wiele stereotypów odnośnie życia poza miastem, pokazuje jego uroki, ale i związane z nim trudności. To też książka potwierdzająca, że warto marzyć, warto ciężko pracować, by owe marzenia się spełniły. I nigdy w życiu nie jest na to za późno. Z całego serca gorąco polecam każdemu bez względu na wiek, płeć, czy wszelakie poglądy. Zapewne wielu z Was po przeczytaniu zechce odwiedzić ten wyjątkowy zakątek i to prześliczne miejsce.

niedziela, 12 czerwca 2016

Majowy Book Haul

Krystyna Mirek "Większy kawałek nieba"


Wydawnictwo Znak
data wydania 2016
stron 432
ISBN 978-83-240-4123-7

Zwykle życie nie przypomina bajki, choć czasem nią jest!

Gdyby ktoś z Was miał ochotę na powieść obyczajową z górnej półki to polecę najnowszy tytuł Krystyny Mirek. To zaproszę do przeczytania ciepłej, wspaniale kojącej nerwy opowieści o ludziach, którzy szukają swego szczęścia. Trudno je w życiu znaleźć, podobnie jak trudno odszukać swoją drugą połowę, ale nie jest to niemożliwe i przy odrobinie sprzyjania losu można poczuć jak smakuje życiowa sielanka i uczuciowa błogość.
Współczesny Kraków. A w nim on i ona. Los daje im poznać się przypadkiem. Ona przyjechała z Londynu, by uporządkować rodzinne sprawy. W Anglii ma pracę, tu jest tylko na chwilę. Ale powodowana impulsem wstępuje do pewnej restauracji w okolicy krakowskiego Rynku. Bez namysłu, wiedziona emocjami i klimatem lokalu podejmuje wyzwanie i zgłasza swą gotowość do podjęcia pracy kelnerki. Los jej sprzyja i spełnia życzenie. Iga w owej restauracji poznaje serdeczne jej osoby i wyjątkowego szefa. Przystojnego, zamożnego, kulturalnego Wiktora. Wdowca mającego u boku pewną kobietę, jeszcze nie narzeczoną, jeszcze nie żonę. I syna, zbuntowanego nastolatka, którego z braku czasu wychowują pieniądze i kolejne gosposie. 
Oboje -Wiktor i Iga - choć wszystko ich dzieli i różni są bardzo samotni oraz zagubieni. Żyją w dwóch różnych światach, ale szukają tego samego. Szczęścia i miłości. Czy taka para może dostać od losu szansę? Czy taki mezalians może być fundamentem wspaniałego związku? 

"Większy kawałek nieba" to powieść bardzo życiowa, wyrwana z codzienności. Jest utrzymana w ciepłym i serdecznym klimacie. Opowiada o współczesnych zabieganych ludziach, którzy popychani pędem życia chcą od losu czegoś, co daje szczęście. Chcą stabilizacji życiowej i uczuciowej, chcą być kochani. Obojgu bardzo brakuje miłości i posiadania kogoś, kto stanie się ich opoką i podporą. Z kim staną się jednym i nigdy się nie rozstaną. Wiktor pochował już żonę, jest dojrzały i stateczny. Jego związek z Natalią nie jest do końca szczęśliwy. Coś powstrzymuje krakowskiego restauratora przed jego sformalizowaniem. Natalii czegoś brak. Iga to jej przeciwieństwo. Jest młoda, choć życie już nie raz ją doświadczyło. Płynąc łodzią po życiowym oceanie kłopotów dziewczyna w głębi serca marzy o kimś kogo pokocha, choć spycha to marzenie na samo dno duszy. 
W tej książce nie tylko dwoje głównych bohaterów zasługuje na uwagę. Jest jeszcze syn Wiktora - Oliwier, zbuntowany na pozór bez uczuć nastolatek, który jednak tak naprawdę ukrywa swoje ja przed światem. Pozuje na luzaka, choć ktoś mający nos szybko odkryje jego prawdziwe oblicze. 
Ciekawe sylwetki bohaterów to nie jedyny atut prozy Krystyny Mirek. Jest jeszcze klimat, niepowtarzalny i bardzo ciepły. Serdeczny i życzliwy. Taki, który potrafi skłonić każdego czytelnika do wiary w dobro mieszkające w ludziach. Taki, który daje nadzieję na happy end. 
Ta powieść to książka o codzienności, która może być nie tylko zwyczajna, ale i dająca szczęście. Ta lektura wzrusza, otula jak ciepły szal w chłodny wieczór, poprawia nastrój i ma właściwości melisy. Uspokaja i pozwala na optymistyczne spojrzenie w przyszłość. Prawda, życie nie jest bajką każdego dnia, ale można w nim odkryć bajkowe momenty. Dla nich warto żyć, ich warto szukać i pamiętać w czasie trudniejszych dni. Bo chmury zasłaniają nasze niebo, ale czasami świecie na nim przecież piękne słońce. 

Moja ocena 8/10.


środa, 8 czerwca 2016

Wyniki konkursu z najnowszą powieścią Magdaleny Kordel





Książka, której okładkę widzicie wędruje do:

- Izabeli Łęckiej oraz do 

- Book Monster 

Serdecznie gratuluję, dziękuję wszystkim za udział w konkursie. 
A już niedługo na blogu będzie miał miejsce kolejny konkurs. Zapraszam

poniedziałek, 6 czerwca 2016

Maria Rodziewiczówna "Lato leśnych ludzi"


Wydawnictwo MG
data wydania 2016
stron 256
ISBN 978-83-7779-346-6

Witajcie w pięknym lesie

Po raz pierwszy po prozę Marii Rodziewiczówny sięgnęłam mając 12 lat. Przy lekturze książki "Anima Vilis" bardzo się popłakałam i zakochałam w piórze tej wybitnej moim zdaniem pisarki, wspaniałej kronikarki swojej epoki. Sporo jej powieści przeczytałam, do niektórych wróciłam po jakimś czasie i odkryłam je na nowo. Tak właśnie było z lekturą o której dziś chcę skreślić kilka zdań.
"Lato leśnych ludzi" to opowieść, która rozgrywa się na łonie natury, w lesie. Na polanie stoi chata - bez prądu i innych znanych nam wygód. Dla wielu współczesnych zbyt prymitywna by w niej pobyć choć kilka godzin, dla głównych bohaterów wspaniały raj w którym spędzają czas od wiosny do później jesieni. Troje mężczyzn - Rosomak, Pantera i Żuraw zaszywają się w owym lesie by żyć w zgodzie i blisko przyrody, by ją poznawać, oswajać, korzystać z jej darów. Cały ten czas ciężko pracują w pocie czoła. Znojna praca nie jest jednak dla nich jarzmem, cieszą się jej owocami, nabierają hartu i umiejętności. Uprawiają ogród, zbierają leśne dary, poznają kolejne gatunki roślin i zwierząt, poznają dzikie leśne ostępy, łowią ryby, oswajają zwierzęta, cieszą się każdym dniem, każdą chwilą w leśnym królestwie. Każdy z bohaterów oddycha pełną piersią, uczy się nowych umiejętności, kocha i szanuje naturę. Świat lasu ogromnie ich fascynuje, pochłania, ciekawi. Wydaje się być perfekcyjny, idealny, poukładany i harmonijny. Świadczą o tym słowa "Tutaj panuje ład większy od mojego rozumu. Wszystko w tym świecie się wiąże, uzupełnia, spełnia jakiś obowiązek, służy jakiemuś wielkiemu, często dla nas niezrozumiałemu prawu, utrzymuje przemądra równowagę." (str 103).
Przedstawione w książce postacie należą do "leśnego ludu"., który jest "odwieczny jak bór". Autorka wyrysowała ich sylwetki w sposób idealny. Nikt nie ma tu żadnych wad, ale same zalety. Wszyscy są dla siebie dobrzy, uczynni i łączy ich przyjaźń. I to fascynuje w dzisiejszych czasach, gdy wszyscy jak jeden mąż pędzą w szaleńczym wyścigu, byle do celu choćby i po trupach. Czytając tę przepiękną historię cofnęłam się w czasie. Znalazłam się pod rosyjskim zaborem, kiedy Polska zniknęła z map Europy. W lekturze znalazłam wątki patriotyczne, miłość do ojczyzny, gotowość walki o nią i wyrazy wielkiego szacunku oraz czci za tych, co polegli w starciu z zaborcą.

Książka jest napisana innym od dzisiejszego, a współczesnym jej autorce językiem. Dla niektórych może to stanowić pewną przeszkodę w jej odbiorze, ale warto się przemóc, bo to literacka perełka. W trakcie lektury czuć zapach lasu, woń traw, słychać śpiew ptaków, czuć aromat wędzenia złowionych ryb. Nagle znika gdzieś technika. Wypiera ją natura przecudnie przez Rodziewiczówną słowami odmalowana. Opisy to dla mnie mocny punkt i wielki atut tej książki - są wyjątkowe, ich słowa wręcz żyją i wyraziście do czytelnika przemawiają. Ta lektura jest niczym wyjazd w dziką okolicę, gdzie człowiek jeszcze nie zniszczył natury, gdzie czas stanął w miejscu. To były wspaniałe chwile, gdy oderwałam się od XXI wieku i wróciłam do boru przodków. Z serca polecam.