czwartek, 1 marca 2012

Lucia Tancredi "Ja, Monika"


Wydawnictwo Promic
data wydania 2010
stron 240
ISBN 978-83-7502-184-4

Zwyczajna droga do świętości.

 Monika, matka autora "Wyznań" nie jest tak popularną i znaną świętą jak siostra Faustyna czy Teresa od Dzieciątka Jezus. Raczej zawsze przedstawiana jest w cieniu swego syna Augustyna. A jednak jest ona bardzo niezwykłą osobą i jej droga na ołtarze jest bardzo inna od tych kobiet, które na swoją świętość "zapracowały" w zakonnym habicie, zakładając jakieś zgromadzenia czy zostając męczennicami.

Monika żyła wiele setek lat temu, urodziła się w IV wieku naszej ery w Afryce. Pochodziła z katolickiej rodziny. Poślubiła za zgodą rodziców poganina Patrycjusza. Ich małżeństwo nie było mezaliansem, oboje pochodzili z podobnie usytuowanych rodzin. Ale nie był to związek szczęśliwy. Oj przeszła ta kobieta ze swoim mężem sporo! Nie były to łatwe chwile, bo jak się cieszyć życiem, gdy mąż zdradza nagminnie, wydaje pieniądze, których za wiele nie ma na kochanki. Monika szła przez życie cicho i pokornie. Ale to nie znaczy, że była postacią szarą. Ona przeżywała w ciszy swego serca bardzo wiele. I miała bardzo mocną żywą wiarę, bezgranicznie wierzyła Bogu, codziennie zawierzała mu ważne sprawy. Jak choćby swego pierworodnego syna, którego droga do świętości była bardzo, bardzo kręta. Nim został dobrym chrześcijaninem bardzo błądził, był hulaką.
Książka Tancredi jest bardzo oryginalna. To jakby autobiografa świętej, której autorka "oddaje" głos poprzez pierwszoosobową narrację. Monikę poznajemy w wieku 56 lat. To bardzo podeszły wiek zważając na czasy, kiedy żyła. Kobieta wycieńczona chorobą, wspomina całe swoje życie. Od wczesnego dzieciństwa w Afryce, po wędrówkę po włoskiej ziemi. Jej relacja z synem jest wyjątkowa. Ona bardzo go kocha, wprost bezgranicznie. I marzy dzień po dniu, by wyprostował swoje ścieżki. Każdy dzień życia w cichości swego serca powierza Bogu. Jest pokorna, cierpliwa i przyjmuje kolejne doświadczenia od losu bardzo spokojnie. Wie, że Bóg doświadcza tych, których kocha. Jej droga do świętości jest równie cicha i prosta jak ona sama. Modlitwa myślna, medytacja, śpiew psalmów jest jej bardzo w życiu potrzebny i pomocny. Ale Monika to też kobieta wyjątkowo inteligentna. Z kartek powieści wyłania się bardzo oryginalna postać mając na uwadze czasy, kiedy kobiety nie miały takich praw jak dziś. Ta mistyczka wyprzedziła swoją epokę. Ale przeżyła życie w ciszy i cieniu syna, który otrzymał solidne wykształcenie i był znanym retorem.
Monika to postać odległa i zarazem bliska. Bo choć tak bardzo zmienił się świat, to pewne wartości nadal mają swoją wagę. Żyjąc 16 wieku temu Monika może być wzorem matki i chrześcijanki także dla współczesnych kobiet. Jej dobroć, ukochanie świata i ludzi, chęć niesienia pomocy innym w potrzebie zasługuje na głęboki szacunek.
Czytając książkę Lucii Tancredi poznacie naprawdę wyjątkową postać, pełną wiary i miłości, ciepłą i serdeczną kobietę. Monika nie miała łatwego życia, ono często ją boleśnie doświadczało, ale ona potrafiła przyjmować porażki z godnością i miała siły powstać po kolejnym ciosie. Była silna, dzielna i mądra. Nie kierowała się zemstą, chęcią odegrania się na kochance męża, przyjęła marnotrawnego syna i wybaczała mu kolejne wyskoki. To bardzo budująca lektura zwłaszcza dla tych, których los boleśnie doświadcza. Sylwetka matki Augustyna dodaje nadziei i odwagi, uczy pokory i cierpliwości. Przecież nie ma człowieka, który zawsze osiąga sukces. Porażki są wpisane w życie, a taka osobowość jak święta Monika uczy jak pięknie i mądrze żyć, jak cieszyć się tym co nam jest dane, jak nie poddawać się złym myślom i mieć nadzieję. Monika uczy także zapatrzenia się w Boga, zawierzenia Mu totalnie i całkowicie.
To bardzo ciekawa postać warta poznania, to bardzo wyjątkowa kobieta z której światopoglądem warto się zaznajomić.
Książka Tancredi to także obraz życia w tamtych czasach, opowieść o życiu w Rzymie i Mediolanie, na bogatych dworach, a także opis życia prostych ludzi prowadzących życie koczownicze lub mieszkających w malutkich wsiach. Możemy poznać ich zwyczaje, kuchnię, wierzenia. Ich normy moralne i model życia.

Polecam tę książkę nie tylko tym , których interesują żywoty osób wyniesionych na ołtarze, ale i tym, którzy lubią ciekawe biografie wyjątkowych postaci.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Promic.

1 komentarz:

  1. Jestem wierząca, więc może kiedyś zaznajomię się z tą książką. Jednak nie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń