środa, 23 maja 2012

Jennifer Haigh "Wiara"


Wydanictwo Świat Książki
data wydania marzec 2012
stron 320
ISBN 978-83-7799-469-6

Bolesne oskarżenie

Ludzie to istoty słabe z natury, mające prawo do błędów, pomyłek i grzechów. Od jednostek pełniących określone funkcje czy wykonujących pewne zawody opinia publiczna wymaga jednak nieskazitelnego charakteru. Do takich osób z pewnością należą duchowni. Ludzka mentalność bowiem jest taka, iż człowiek uważa włożenie sutanny za równoczesne obleczenie się w świętość na miarę Boga. Ksiądz ma być kimś wyjątkowym, o kryształowej osobowości oraz bardzo mocnym i sztywnym kręgosłupie moralnym. Wszelkie najmniejsze grzeszki godzą przecież w jego posługę! Większość wymagających wiernych nie dostrzega faktu, że przecież kapłani to również ludzie, a nie istoty wyższego rzędu i upadki są im pisane jak każdemu. Tylko grzechy księży widzi się wyjątkowo mocno i szczególnie. W ostatnich latach Kościół nie ukrywa już (tak jak kiedyś) błędów swoich kapłanów. Opinia publiczna często jest zszokowana doniesieniami o przestępstwach dokonywanych przez osoby stanu duchownego. Spore emocje budzą te doniesienia, które dotyczą seksualnej sfery życia. Niestety i wśród księży nie brak dewiantów i osób molestujących dzieci.
„Wiara“ to książka, w której autorka – znana i nagradzana amerykańska pisarka – porusza bardzo trudny i bolesny temat. Główny bohater – kapłan w dojrzałym już wieku i ze sporym stażem - zostaje posądzony o molestowanie seksualne kilkuletniego chłopca, wnuka swojej gosposi.
Arthur wywodzi się z katolickiej rodziny o irlandzkich korzeniach. Jego matka wychodzi po raz drugi za mąż po tym, jak porzuca ją ojciec Arta. Chłopiec ma młodsze przyrodnie rodzeństwo. Decyzję o wyborze drogi kapłańskiej Arthur podejmuje dość wcześnie – mając zaledwie 14 lat. Dane jest mu wytrwać w powołaniu przez okres seminarium i przyjąć święcenia. Pracuje w kilku parafiach, gdzie może nie robi jakiejś wybitnej kariery, ale jest doceniany przez swoje owieczki. Oskarżenie spada na niego jak grom z jasnego nieba. Nie przypuszcza, że nagłe wezwanie go do kurii w pewien wielkopiątkowy dzień to koniec jego kapłańskiej posługi. Ten cios boleśnie dotyka również rodzinę Arta – zwłaszcza jego matkę, brata i siostrę. Czy jest winny ? Czy oskarżenia matki Aidana Keth – osoby uzależnionej od narkotyków – są słuszne ? I czy Art będzie walczył o swoje dobre imię?
Zapraszam do lektury powieści, która może się podobać lub nie, ale z pewnością większość czytelników zszokuje. Poruszony temat jest trudny i bolesny, a do niedawna był skrzętnie przez władze kościelne ukrywany. Książka trzyma w sporym napięciu, które autorka umiejętnie, z każdą kolejną stroną coraz bardziej zwiększa. Nie jest to jednak powieść łatwa w odbiorze i jeśli ktoś szuka lektury relaksującej, niech raczej po nią nie sięga. Czy to książka dobra czy zła? Dość trudno mi to ocenić, ale z pewnością budzi ona szereg emocji. Nie podobało mi się zachowanie kurii i sposób, w jaki przełożeni Arta podeszli do oskarżenia. Dlaczego tak łatwo kapłan miał się poddać, dlaczego nie zachęcono go do walki o odzyskanie dobrego imienia swego i Kościoła ?
Autorka ciekawie wykreowała postać kapłana, przeciętnego księdza w średnim wieku, który stara się jak najlepiej spełniać swoje obowiązki, ale który czuje się bardzo samotny i chwilami zagubiony. Art wydał mi się cichą i pokorną owieczką, zapatrzoną w Boga, ale i człowiekiem, który wie, co stracił, idąc za swoim powołaniem. Czy celibat jest czymś doskonałym ? Czy może jego zniesienie wyszłoby katolikom na dobre ? Czy Art, gdyby miał własną rodzinę i dziecko, byłby jeszcze lepszym pracownikiem Winnicy Pańskiej ? Sporo takich refleksji nasuwało mi się w trakcie lektury i po niej.
Jeśli macie ochotę na przeczytanie dobrej, choć trudnej powieści obyczajowo-psychologicznej, to „Wiara” będzie trafionym wyborem. Emocje są gwarantowane.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Świat Książki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz