Wydawnictwo Wielka Litera
data wydania 2013
stron 480
ISBN 978-83-6338-768-6
W królestwie kobiecych cieni
Czytałam już bardzo wiele książek o krajach arabskich. Wiele z nich było
autorstwa kobiet, które w islamskim świecie zostały zniewolone, skrzywdzone i
upokorzone. Ich marzeniem było wyrwanie się z owego piekła i znalezienie domu
tam, gdzie poczują się bezpieczne oraz wolne. Qanta Ahmed pisze lekturę
zdecydowanie inną. Opowiada o Arabii Saudyjskiej oczami muzułmanki wychowanej i
wykształconej na Zachodzie i w Stanach Zjednoczonych. Jej rodzina ma
pakistańskie korzenie. Ona sama urodziła się już w Wielkiej Brytanii. Rodzice
Qanty pozostali wierni islamskiej religii i w tej wierze wychowali córkę.
Uzdolniona i pracowita dziewczyna skończyła studia medyczne i zdobyła
specjalizację z intensywnej opieki medycznej, pulmunologii i zaburzeń snu. W
pewnym momencie zawodowej kariery zdecydowała się na zarobkowy wyjazd do
Królestwa Arabii Saudyjskiej. Jej kontrakt trwał dwa lata. Czas pracy w Szpitalu
Gwardii Narodowej Króla Fahda okazał się bardzo ciekawy, a zarazem trudny i
nauczył zdolną lekarkę sporej cierpliwości. Dwa lata w Rijadzie pokazały Qancie
szokujące oblicze ortodoksyjnego kraju, w którym prym wiedzie prawo szariatu.
Prawo, według którego kobieta bez względu na wiek i status jest stworzeniem
gorszej kategorii. Niezdolnym do samodzielnej egzystencji, podejmowania decyzji
czy pracy zarobkowej. Qanta była jako muzułmanka przygotowana na wymagania,
jakie mogą obowiązywać w państwie islamskim. Mimo to od początku pobytu przeżyła
prawdziwy szok. Abaja długi czarny płaszcz zakrywający ciało od szyi po stopy
oraz czarna chusta stały się jej nieodłącznymi częściami garderoby. Lekarka
znalazła się w kraju, w którym płeć piękna to czarne cienie dokładnie owinięte w
czarny poliester.
Praca w rijadzkim szpitalu była zdecydowanie inna niż w placówce
amerykańskiej. Wymagała pogodzenia się z faktem, że niektórzy koledzy po fachu
nie będą jej traktować jak równej sobie. Mimo większej wiedzy często musiała
stać na uboczu, a mężczyzna nie zdecydował się poprosić ją o konsultację.
Pracując i żyjąc w saudyjskiej stolicy Qanta poznaje wielu ludzi –
ekspatryjatów, którzy przyjeżdżają tu w celach zarobkowych i rdzennych
Saudyjczyków, którzy zdobyli kwalifikacje na zagranicznych stażach. Wśród nich
jest wielu postępowych wyznawców islamu, którzy chcą większej swobody dla
kobiet, chcą by podejmowały one pracę, mogły prowadzić samochody, ale i nie brak
osób, które uważają, że miejsce kobiety jest w domowym zaciszu, wśród gromadki
dzieci. Qanta chwilami jest niezmiernie zszokowana, oburzona, ale musi
podporządkować się obowiązującym zwyczajom. Nie może sama swobodnie wychodzić
poza kompleks szpitala, spotykać się czy umawiać na randki. Tego zabrania
szariat i tego broni armia muttawów – członków policji obyczajowo-religijnej,
której boją się wszyscy.
W trakcie pobytu w Arabii Saudyjskiej naszej bohaterce udaje odbyć się
pielgrzymkę do Mekki. Jest to dla niej niesamowite przeżycie duchowe, o którym
opowiada z dziecięcą szczerością. Odwiedzenie świętego dla wyznawców islamu
miejsca daje jej radość i energię. Nie czuje się stłamszona przez tysiące innych
pielgrzymów. Kilka dni bardzo ją wyczerpuje fizycznie, ale i pozostaje
niezapomnianym czasem.
Książka Ahmed napisana jest bardzo prostym i przystępnym językiem. Autorka
cierpliwie wyjaśnia niezrozumiałe i zawiłe meandry islamu, opowiada o
saudyjskiej codzienności, oburzających ją zwyczajach. Dużo miejsca w swojej
publikacji poświęca kobietom. Większość z nich mająca ortodoksyjne rodziny żyje
pod presją, a ich życie reżyserują ojcowie i mężowie. Otulone czarną abają są
niekiedy zmuszane do zakrywania nawet całej twarzy. Całe szczęście, że sytuacja
kobiet w Arabii Saudyjskiej powoli się zmienia na lepsze. Pojawiają się panie
takie jak książkowa Zubajda czy Maha, które mimo krytyki, osamotnienia i braku
poparcia uparcie walczą o swoje.
Saudyjskie wspomnienia Qanty to książka, która mnie pochłonęła bez reszty.
Czytałam ją i nie raz byłam zszokowana, oburzona i pełna współczucia dla
Saudyjek. Qanta ciekawie opisuje swoje zawodowe i prywatne perypetie. Nie stroni
od szokujących opisów medycznych przypadków, od chorej doktryny
fundamentalistów. „W kraju niewidzialnych kobiet” to książka o kobietach i dla
kobiet, to źródło wiedzy o innym świecie, który dla wielu Saudyjek jest niczym
zamknięty kokon, niczym więzienie z dożywotnim wyrokiem. Polecam ją każdemu, kto
interesuje się kulturą islamu. Lektura z pewnością zszokuje, ale jest
autentyczną relacją. Lekki styl, dopracowane przypisy i wyjaśnienia z pewnością
ułatwią poznanie innej niż europejska rzeczywistości.
Recenzja napisana dla portalu Lubimy Czytać.
Zdecydowanie przeczytam :) Bardzo lubię takie książki, o ile mogę powiedzieć, że "lubię", bo jednak czasami dowiaduję się rzeczy szokujących... A jednak, coś mnie do takich książek ciągnie. Pozdrawiam1
OdpowiedzUsuń