Wydawnictwo MG
data wydania 2017
stron 208
ISBN 978-83-7779-322-0
O Dobrawie z Przemyślidów w której sercu mieszkało dobro
Nie pamiętam sytuacji bym przed recenzją książki przeczytała ją aż trzykrotnie. Powód? Była tak wspaniała, tak rewelacyjna, tak wyjątkowa i tak bogata w treść choć liczy sobie niewiele ponad 200 stron. Lektura autorstwa Janiny Lesiak przybliża nam sylwetkę kolejnej polskiej władczyni. Tym razem cofamy się do początku naszej państwowości i mamy okazję poznać kobietę, która bardzo mocno mi zaimponowała i zafascynowała mnie swoim podejściem do powierzonej jej roli.
Dobrawa to postać wyjątkowa, której przyszło żyć w czasach trudnych dla kobiet. Właściwie dziś z perspektywy XXI wieku mogę napisać, że nasze przodkinie z czasów panowania Mieszka I były niczym niewolnice. Ich panami byli najpierw ojcowie, potem mężowie o ile nie poszły za klasztorne kraty. Kobiety miały dostarczać cielesnych uciech, być ozdobą i przyczyniać się do powiększania populacji. Miały rodzić i wychowywać dzieci, miały być w cieniu mężczyzn a ich pierwszą cechą winno być ślepe posłuszeństwo. Białogłowom z wyższych sfer powinno przypisywać się uległość, pokorę, świętość, skromność. Czy taka była Dobrawa? Tak! Tak ją wychował srogi ojciec i tak musiała się zachowywać jako mężatka. Czy zatem ta kobieta była tylko posłuszną marionetką?
Ależ nie! Niemożliwe? A jednak! Dobrawa miała bardzo bogate wnętrze, bardzo niezwykłą duszę, a sobą mogła być tylko w gronie osób jej życzliwych. Nie było ono liczne. I właśnie z tych dwóch różnych stron poznajemy tę niezwykłą bohaterkę.
Dobrawa jako siostra, matka, żona i córka. Dobrawa jako pani swojej służki i jako ta, która miała krzewić na pogańskich ziemiach chrześcijaństwo. Te oblicza doskonale ukazuje książka, a przy okazji przybliża czasy w jakich Dobrawa żyła. Czasy na wskroś dzikie, w których liczyła się władza. Przywództwo często za wszelką cenę i po trupach. Książka burzy pastelowy przekaz wprowadzania na nasze ziemie religii katolickiej. Nie zostaliśmy poddanymi papieży w ideę wiary w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. Liczyły się korzyści polityczne, poparcie ze strony innych, układ na międzynarodowej arenie. Mieszko wcale nie był pobożnym i bogobojnym władcą. W sercu Dobrawy zaś mieszkało dobro i inne warte pochwały uczucia. Była wrażliwa i przez to cierpiała. Miała ciężkie życie, w którym roiło się od nieprzyjaciół i wrogów, fałszywych sług i dwulicowych postaci. Mimo to Dobruchna i tak świeciła swoim blaskiem. Jeśli powyższymi zdaniami zachęciłam Was do tej lektury to życzę Wam tylu wrażeń i emocji ile ja przy czytaniu przeżyłam. Ta publikacja mocno mnie wchłonęła, a w trakcie czytania przed oczami przesuwały mi się żywe obrazy sprzed wielu wieków. Miałam wrażenie, że rzeczywiście tam jestem, że znam opisywane na kartach książki postacie i to było niezwykle ekscytujące i wyjątkowe.
Wspaniała książka będzie idealną lekturą dla zainteresowanych historią i tych, którzy doceniają biografie. Ten tytuł właśnie w tym gatunku jest utrzymany. Brak mi słów by oddać geniusz tej książki. Musicie ją przeczytać!
Bardzo chętnie przeczytam o tej niezwykłej kobiecie :). Dawne czasy, obecne czasy... myślę, że problemy podobne. Otaczają nas przecież ludzie jakże różni. Może wyciągnę z tej lektury jaką mądrość dla siebie? Może postępowanie Dobrawy będzie dla mnie wzorem? Może Dobrawa mi coś podpowie?
OdpowiedzUsuńZ pewnością, bo pewne rzeczy są ponadczasowe i niezmienne - do nich należą ludzkie wady i zalety. Książa jest niezwykła i z jej lektury wiele można zaczerpnąć. Serdecznie pozdrawiam
UsuńTen tytuł sobie zapisałm już :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością się spodoba - serdecznie pozdrawiam
Usuń