czwartek, 20 czerwca 2019

Interesująca powieść na lato

Witajcie Kochani

Nareszcie wakacje. Lato, słońce, laba, urlop. Wypoczynek i czas... trudny dla mam. Bo pociechy skończyły szkołę i trzeba im zorganizować czas. To bywa stresujące i jest sporym wyzwaniem. Nic dziwnego, że niektóre mamy mogą mieć zszarpane nerwy i dość. Idealnym rozwiązaniem na odstresowanie może być książka. Książka właśnie o pewnej mamie, która musi radzić sobie z sytuacją jaką opisałam powyżej. Jednym zdaniem - polecam lekturę książki wydanej nakładem Wydawnictwa Harper Collins.
 Gill Sims - "Dlaczego mamusia przeklina"


"Poniedziałek, 25 lipca

Pierwszy dzień wakacji. Pewnie mogło być gorzej. Lekkomyślnie oznajmiłam, że uroczo byłoby spędzić urlop w historycznej rezydencji i liznąć trochę historii. Dopiero na miejscu przypomniałam sobie, dlaczego nie korzystam z przywilejów członka National Trust: otóż ich rezydencje są pełne cennych i delikatnych przedmiotów, a cenne i delikatne przedmioty nie najlepiej współgrają z małymi dziećmi, a szczególnie z małymi chłopcami. Wyobrażałam sobie dziecięce twarzyczki promieniejące ze zdumienia nad wspaniałą przeszłością naszego narodu, a zamiast tego wrzeszczałam na całe gardło Nie dotykać, NIE DOTYKAĆ, DO JASNEJ CHOLERY!, podczas gdy stateczni goście cmokali z dezaprobatą i układali w myślach zarys listu od czytelnika Daily Mail. Kiedy wreszcie się skończą te wakacje!?

Witajcie w świecie Mamusi.
Moje dziecko płci męskiej, Peter, jest połączone jak pępowiną ze swoim iPadem, dziecko płci żeńskiej, Jane, robi wszystko, żeby zarobić fortunę jako lifestylowa influencerka na Instagramie, a ich tatuś jest na niekończącym się wyjeździe do egzotycznych krajów w interesach Małżeństwo mamusi przeżywa kryzys, dzieci dziczeją, a dom powoli obrasta pleśnią. Jedynie Judgy, dumny i szlachetny terier, pozostaje niezmiennie lojalny. W tej sytuacji mamusia odnalazła nową pasję i rozpoczęła pracę dla mega popularnego technologicznego startupu. Nie jest jednak jej jedynym zmartwieniem to, czy w wieku czterdziestu dwóch lat będzie się umiała zgrabnie podnieść z pufy sako. Jakoś tak (przypadkiem) wyszło, że rebrandowała się na samotną balangową dziewczynę, która ciężko pracuje, ostro się bawi i nie musi brać wolnego, gdy zachoruje opiekunka. Czy mamusi uda się utrzymać fasadę i jednocześnie zachować rodzinę? Czy w pracy nie będzie wyglądała śmiesznie w spodniach do jogi? A co najważniejsze, czy znajdzie wolną chwilkę na duży dżin z tonikiem?

Pewnie nie, motyla noga! " (materiał ze strony Wydawcy)

Książkę czyta się cudownie. Niebawem jej recenzję zaprezentuję Wam na blogu. Już w tej chwili gorąco polecam jej lekturę.

5 komentarzy:

  1. Raczej się nie skuszę. Nie dla mnie tematyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarzało mi się tak sceptycznie podchodzić do niektórych tytułów, a potem były miłe niespodzianki.

      Usuń
  2. Mnie niestety pierwszy tom tak zawiódł, że nie chcę sięgać po drugi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam serii ale z chęcią poznam.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń