Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania 2025
stron 440
ISBN 978-83-8391-000-0
seria Pani na wrzosowisku
Tom I
Ścieżki ludzkiego życia potrafią być bardzo kręte
Prozę Lucyny Olejniczak znam od dobrych kilku lat, uwielbiam jej pióro i wiem, że nikt tak jak Ona potrafi napisać wielotomowe serie w których idzie się zakochać od pierwszego wejrzenia. Pamiętając kunszt Kobiet z ulicy Grodzkiej bez wahania postanowiłam przeczytać początek nowej serii - Pani na wrzosowisku. Jej pierwszy tom jest już na księgarskich półkach, a drugiego nie mogę się doczekać. Czym zachwyciła mnie ta powieść? Atutów jej mogę wskazać bardzo wiele...
Warszawa, rok 1830. Historia Polski w tym czasie jest bardzo burzliwa. W okowach rosyjskiej niewoli rodzi się zryw mający przywrócić niepodległość. Wybucha Powstanie Listopadowe, które przewraca do góry nogami życie pewnej rodziny - państwa Bielskich.
Leon Bielski jest majętnym wdowcem, który spore pieniądze zarabia jako browarnik. Ma dwoje nastoletnich dzieci. Jego szesnastoletnia córka Eliza jest nie tylko piękna, ale i bardzo utalentowana. Młoda dama pięknie gra na fortepianie i marzy o karierze pianistki. Jej brat Stanisław nie ma kryształowego charakteru i chadza własnymi drogami. To właśnie on z nich dwojga przysparza ojcu trosk i siwych włosów na głowie. Gdy wybucha Powstanie Leon nie jest zbytnim jego entuzjastą. Przewiduje, że stolica przestała być bezpiecznym miejscem dla córki i w ogniu walk wysyła ją do rodziny mieszkającej w Londynie. Staszek wplątuje się w szemrane towarzystwo przemytników i musi zniknąć. Kryjówkę znajduje w szeregach wojska, a los po tym jak zostaje ranny w nogę rzuca go na Litwę. Tam podejmuje posadę guwernera, ale jego skłonność do komplikowania sobie życia znów się ujawnia. Staś wplątuje się w ognisty romans z żoną swojego pracodawcy... Jak potoczą się losy obojga rodzeństwa? Czy dane będzie im się jeszcze spotkać po tym jak stracili ze sobą kontakt? O tym opowiada Autorka w fenomenalnej książce którą przeczytałam na jednym wdechu...
"Preludium" to niewątpliwie powieść z historią w tle, które zostało świetnie nakreślone, co powoduje, że czytelnicza wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach. Czytając z łatwością przed oczami przesuwają nam się obrazy świata, którego już nie ma. Realiów życia, ubiorów, norm i tradycji. Zarówno warszawski jak i londyński klimat z tamtej epoki jest idealnie oddany. Widzimy ten świat, tych ludzi, to życie może prostsze, ale trudniejsze, bardziej utrzymane w wymogach surowych konwenansów. XIX wiek był o wiele cięższym czasem niż lata współczesne dla sierot, samotnych matek, osób z marginesu. I to zauważamy na przykładzie losów bohaterów na londyńskich ulicach.
Akcja książki toczy się dość dynamicznie, nie ma w niej nudnych przestojów, a znajdzie się kilka niespodzianek które mocno uatrakcyjniają fabułę. Bohaterowie są dynamiczni, przechodzą przemiany, dojrzewają, popełniają błędy i na własne życie czynią swój los trudniejszym, To właśnie sprawia, że książkę czyta się z niekłamaną przyjemnością i zainteresowaniem. W tym tytule nie ma miejsca na schematy i przewidywalność. Tu wszystko jest żywe, namacalne, prawdziwe i pełne dynamiki. Tu karuzela fabuły kręci się ze strony na stronę szybciej, a zakończenie wbija w fotel. Tu opisy świetnie współgrają z dialogami, a nić sympatii z nakreślonymi piórem Lucyny Olejniczak postaciami rodzi się naturalnie. Losy rodzeństwa Bielskich porywają od pierwszej strony, a ta powieść to świetna literacka podróż w czasie i przestrzeni. Moim zdaniem naprawdę warto się w nią wybrać i poznać tę opowieść. Mnie spodobała się tak mocno, że oceniam ją z przyjemnością bardzo wysoką notą i czekam na "Ostatni nokturn" - kolejny tom, który według zapewnień Wydawcy ukaże się wiosną.
Lubię wielotomowe serie, ale o tej jeszcze nie słyszałam. Co miesiąc zgrywam książki na Legimi Babci, a widzę, że inne książki autorki tam są, to już wiem co będzie czytać niebawem!
OdpowiedzUsuńBardzo polecam. I tę serię i Kobiety z ulicy Grodzkiej. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej lektury
Usuń