Wydawnictwo M
data wydania 2013
stron 240
ISBN 978-83-7595-556-9
Z pojedynczego życia
Kiedyś mówiło się o tych niezamężnych i nieżonatych stara panna bądź stary kawaler. Dziś określenia te odeszły do lamusa. Kiedyś bycie samotnikiem to był po prostu obciach. Dziś to jeden ze sposobów na życie. Singiel to po prostu osoba bez drugiej połówki, bez partnera, która idzie sobie samotnie przez życie. Jedni są singlami z wyboru, inni z konieczności. Sama nie mam singielskiej natury, ale w pełni rozumiem taki styl życia. Ma on swoje plusy i minusy. Singlom w pewnych sytuacjach łatwiej, a w pewnych trudniej. Ta druga opcja ma miejsce np. na imprezach typu wesela. Ktoś kto przychodzi z kimś koło tej osoby siedzi. A single? Jak ich usadzić? Ten problem zabierał spokój pewnej pannie młodej, która szykowała się do ślubu. Bee zaplanowała huczną imprezę - ślub i wesele. Poprzedzały je długie, intesywne i staranne przygotowania. I nagle pojawił się problem z rozsadzeniem przy stolikach osób samotnych. Miało być ich pięcioro.
To właśnie ta piątka to bohaterowie powieści Meredith Goldstein. Każda z tych osób to odmienna osobowość, choć łaczy je niechęć do takich uroczystych imprez. Hannah organizuje castingi do reklam i filmów. Jest osobą śmiałą i towarzyską, ale do uczestniczenia w ślubie przyjaciółki czuje niechęć ze względu na fakt, iż spotka tam byłego chłopaka. Rob, który ma jej towarzyszyć nie ma ochoty spotkać starych przyjaciół. Vicky która ma problemy z osobowością i psychiką jest w totalnej rozsypce. Najchętniej zaszyłaby się samotnie w pokoju i zażyła świetlnej terapii antydepresyjnej. Joe przybywa na wesele bratanicy, ale jakoś nie ma ochoty na spotkanie z jej rodzicami. Phil zjawia się na weselu zamiast chorej matki i cała impreza jest dla niego swoistą torturą.
Z racji powiedzenia show must go on ślub i wesele się odbywa, ale nie brakuje na nim wpadek i niespodzianek ...........
Powieść jest zabawna, napisana lekkim językiem w przyjemnym w odbiorze stylu. Czyta się ją szybko. Perypietie głównych postaci są chwilami zabawne, wzruszające, ale i bardzo smutne. Osobiście jednak odebrałam tę powieść chyba nieco inaczej niż większość czytelników. Bo ja zwróciłam uwagę na imprezę wokół której toczy się akcja - uroczystość ślubu i wesela. To wydarzenia bardzo ważne zwłaszcza dla kobiet. My płeć piękna od przedszkola marzymy o złożeniu przysięgi małżeńskiej w pięknej scenerii, wymarzonej sukni u boku tego Jedynego. W organizację wkładamy mnóstwo czasu, pieniędzy i sił. Ale jak to w życiu bywa zawsze coś nie wypali. A to ktoś się upije i narozrabia, a to coś się wyleje, coś skomplikuje. Jednym słowem wesele to impreza pełna wpadek. I należy do nich podejść z uśmiechem, na wesoło. Tak jak opisała to w swoje książce autorka "Singli". Jeden wieczór i noc może w naszym życiu sporo namieszać, uświadomić nam co ważne, a co błahe, ale też wypite bąbelki mogą z nas zrobić inną osobę. Na postawie tej książki powstałaby myślę doskonała komedia z romantyczną nutą. Przyjemna lektura na relaksujące popołudnie. Na mnie zrobiła pozytywne wrażenie, choć do pełni zachwytu troszkę zabrakło.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję ślicznie Wydawnictwu M.
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńLektura przede mną, ciekawe jak mi się spodoba!
OdpowiedzUsuńCzekam na tę książkę. Mam nadzieje, że przypadnie mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTeraz żałuję, że odmówiłam współpracy temu wydawnictwu, bo czasami mam ochotę na lekką lekturę :)
OdpowiedzUsuńJa chętnie bym po nią sięgnął. Możliwe, że nadejdzie czas gdy ją przeczytam, ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuń