poniedziałek, 21 września 2015

Bartłomiej Trokowicz "Pan Misio"

Wydawnictwo RW2010
data wydania 2015
ISBN 978-83-7949-131-5

Witajcie w pewnym Lesie

Miś - ulubiona pluszowa zabawka tysięcy dzieci tak naprawdę niewiele ma wspólnego z prawdziwym niedźwiedziem żyjącym w lesie. Nie jest on bowiem łagodny, słodki i milutki. W bajkach misie bywają różne - takie jak Kubuś Puchatek i takie bardziej prawdziwe jak w lekturze autorstwa Bartłomieja Trokowicza. Tu, miś określany Panem Misiem mieszka w lesie i jest jego niekwestionowanym królem. Dostojny, władczy jest niczym guru. To do niego zwierzęta przychodzą po radę i pomoc. Jest rozjemcą i autorytetem. 
W tej lekturze czytelnik przenosi się do lasu pełnego różnych zwierząt, ale nie tylko. Ma okazję zobaczyć niejako porównanie świata nam bliskiego ludzkiego i tego leśnego. Przedstawione zwierzęta tworzą społeczność na wzór ludzkiej. Obowiązuje w niej hierarchia, a poszczególni przedstawicie gatunków mają i cechy im typowe i cechy niejako przypisane im przez ludzi.
Opowiedziana historia jest bardzo sympatyczna, idealna dla dzieci od lat pięciu, ale i świetna dla dorosłego czytelnika. Mnie osobiście czytało się ją doskonale i dałam się jej wciągnąć. Leśne perypetie wilków, misia, wiewiórki, lisa, szczura czy myszy bardzo mnie zainteresowały i uległam urokowi jaki ma w sobie ta bajka. 
Kilka dni, bo tyle trwa ta dość krótka historia daje możliwość poznania dziecku życia leśnego ekosystemu, typowych cech przypisanych poszczególnym gatunkom, oraz zależności pomiędzy środowiskiem naturalnym, a tym w którym żyjemy.
Książka napisana jest ciekawie, dynamicznie, efektownie. Akcja toczy się wartko, składa się na nią wiele ciekawych scen. Dialogi to mocny atut pióra Trokowicza. Lektura bawi, uczy, wzrusza, edukuje. Jest pełna ponadczasowych mądrości i prawd. Ukazuje plusy i minusy stosunków między zwierzętami, które odzwierciedlają relacje międzyludzkie. Warto poświęcić jej czas, warto podsunąć ją dziecku. Bardzo spodobały mi się zamieszczone w niej ilustracje autorstwa Dalii Żmudy-Trzebiatowskiej. Lektura w stylu bajek z mojego dzieciństwa, godna rekomendacji i polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz