środa, 27 stycznia 2021

Mia Słowik "Jak zostałam peruwiańską żoną"

 



Wydawnictwo Annapurna
data wydania 2019
stron 368
ISBN 978-83-61968-44-3

Podróż z niespodziewanym skutkiem

Z jakich powodów codziennie tysiące ludzi wyrusza w podróż? Okazuje się, że z bardzo różnych. Jedni jadą po prostu na wakacje, inni podróżują służbowo, jeszcze inni pielgrzymują w intencjach religijnych. Jeździmy, bo szukamy lepszej pracy, zmieniamy miejsce zamieszkania, bo zakładamy nowe rodziny, dostajemy spadek, intratną posadę, kształcimy się itd. Powodów jest wiele i wiele z nich się powtarza. Mało kto jednak wyrusza w podróż, bo namawia go do niej ezoteryczna terapeutka. A takiej właśnie rady posłuchała Mia Słowik.
 Młoda, zagubiona w dość skomplikowanym życiu kobieta postanawia kupić bilet w jedną stronę z kierunkiem Ameryka Południowa. Na eskapadę ma dość ograniczone fundusze i niezbyt konkretne plany. Chce odnaleźć spokój, samą siebie i poznać świat. Kusi ją amazońska dżungla, indiańskie wioski, szamani, kultura i inny styl życia jakże odmienny od europejskiego. 

Mia wyrusza, a przygody nie opuszczają jej ani na moment. W trakcie pobytu na obczyźnie nie brakuje emocji, miłych i trudniejszych sytuacji. Podróż ma swoje plusy i minusy, jest świetną lekcją życia. Mia poznaje swoje wady i zalety, poznaje nowych ludzi, zwyczaje, kosztuje nowych smaków życia. Los na jej drodze stawia mężczyzn, z których jednym okaże się dla niej kimś ważnym. A wszystko dzieje się bez wyreżyserowanego planu, na czystym spontanie. Ta wyprawa zmienia Autorkę, pozwala jej zajrzeć do swojego wnętrza. Opowiadając o swoich przygodach Mia zabiera nas do świata, który jest niezwykły. Pokazuje go swoimi oczyma. Nie jest typową podróżniczką skoncentrowaną tylko na niektórych aspektach zwiedzania. Zwraca uwagę na bardzo różne sprawy, pokazuje otaczający ją świat tak, jak go odbiera. Nie jest to typowy, standardowy obraz, ale tym samym bardzo osobisty, prawdziwy, ciekawy. Nietuzinkowa relacja wciąga w tytuł, który mieni się bardzo różnymi odsłonami. Nie jest to bowiem książka, którą zdefiniowałabym jednoznacznie pod względem gatunku. Trudno powiedzieć, że to tylko typowa książka podróżnicza. Ta lektura ma bowiem w sobie elementy reportażu, pamiętnika z egzotycznego wyjazdu, literatury faktu, książki psychologicznej, która opowiada o przemianie konkretnej osoby pod wpływem różnych czynników. Czyta się ją dlatego naprawdę świetnie. 

Książka z każdą stroną była bliższa mojemu serduchu. W trakcie czytania polemizowałam sobie z jej treścią, bo mam zgoła inny charakter niż jej główna Bohaterka i Autorka. Mogłam jednak obiektywnie stwierdzić, że w życiu nie zawsze koniecznie musimy się kierować rozumem i rozsądkiem. Odrobina szaleństwa jest niekiedy potrzebna. Tytuł przenosi nas nie tylko do innego, egzotycznego miejsca na kuli ziemskiej, ale i to innej strefy mentalności, sposobu życia, kultury, realiów i zachowania. Ta historia to także pokazanie związku w którym dwie strony pochodzą z różnych kultur i światów. Nie jest on czymś łatwym, wymaga wyrzeczeń i kompromisów. 
Ta opowieść ma bardzo wiele plusów i walorów. Można ją odebrać w różny sposób, nie można jej jednak nie przyznać uroku i tego, że przykuwa czytelnika mocno do siebie. To pozycja bardzo niesztampowa, warta poznania, którą z serca rekomenduję. Odkryjcie Amerykę Południową wraz z Mią, naprawdę warto! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz