środa, 29 stycznia 2014

Leszek K. Talko "Dziecko dla odważnych"


Wydawnictwo Znak emotikon
data wydania 2014
stron 416
ISBN 978-83-240-2822-1

Prawdziwe oblicze rodzicielstwa!

Nie ma chyba księgarni w której na półce z poradnikami zabrakłoby książek dla przyszłych rodziców. Poradników jak przygotować się na przyjście malucha, jak otoczyć go opieką i jak wychować na geniusza. Tylko te książki zwykle piszą specjaliści, którzy są często teoretykami. A jak się ma teoria do praktyki to wiadomo. W 99% przypadków każde idzie sobie i wzajem się mijają. I tym sposobem wielu rodziców wpada w czarną rozpacz, bo malusieńki dzidziuś jest inny od książkowych modeli. Czy jest zatem jakieś wyjście? Czy są książki opowiadające o prawdziwym obliczu bycia mamą i tatą? Są! Jedną z takich lektur jest publikacja Leszka Talko - taty z krwi i kości. Na ponad 400 stronach opisuje swoje przeżycia tworząc niejako dziennik z życia rodziców. 
 
Pewnego dnia w życiu Leszka i Moniki Talków pojawia się pierworodny synek. Para jest na to wydarzenie teoretycznie doskonale przygotowana. Ale Pitulek ( tak pieszczotliwie został określony maluch) jest indywidualnością, która w życiu rodziców czyni rewolucję, tsunami. Świat państwa Talków staje na głowie. Zmienia się raz na zawsze. Pitulek jest niczym dyktator, który dzierży władzę absolutną. On rządzi wszystkim o każdej porze dnia i nocy. On decyduje o śnie, o rozkładzie dnia. On przyczynia się do wyczerpania rodziców do cna. W zamian potrafi obdarzyć uśmiechem, albo walnięciem prosto w oko. Rodzicielska karuzela rozkręca się raz na zawsze, a jej kręcenie się przyśpiesza jeszcze, gdy rodzi się córeczka nazwana Kudłatą. 
Lektura autorstwa Pana Talko to książka naprawdę doskonała. I dla tych co potomstwo posiadają i dla tych co planują. Ale także dla tych, co dzieci nie mają, a chcą lepiej zrozumieć zwyczajnych rodziców. Z pewnością celem autora było obalenie mitów o posiadaniu dzieci. Uzmysłowienie, że pewne rzeczy to tylko czcze wymysły rodem z książek czy reklam. Tak, tak! Życie realne jest całkiem inne. Dzieci nie są ideałami i tak samo nie ma idealnych rodziców. Czyściutkie słodkie aniołki, idealnie świeże, uśmiechnięte, zadowolone z życia w sterylnym otoczeniu z zadbaną mamą są tylko .... utopią. Planem z reklamy, gdzie w cieniu kryje się tabun nianiek, sprzątaczek i asystentek. Dzieci są jakie są. Zwykle się wybrudzą, często marudzą i mają swoje zdanie. Zabawki użytkują inaczej niż przewiduje ich instrukcja obsługi, jedzenie lubią rozlewać, rozdeptywać czy rozcierać. Potrafią być idealnymi krętaczami, kłamać z słodkim wyrazem twarzy, szantażować bez zmrużenia oka i rzewnie płakać na zawołanie. Ale i słodko przytulać, całować i mówić "kofam cie".
Książka jest podzielona na cztery części, każda składa się z wielu rozdziałów. Z każdą przeczytaną stroną widać, że być rodzicem to niezwykle wyczerpująca  rola, która wymaga ciągłego podnoszenia kwalifikacji, bycia non-stop do dyspozycji i nieustannej najwyższej formy. Ale to nie tak, że rodzicielstwo ma tylko złe i trudne oblicze. Jest też przygodą, niesamowitą przygodą, która umożliwia przeżycie czegoś wyjątkowego i niepowtarzalnego. To też świetna lektura dla pracodawców, którzy nie powinni dyskryminować pracowników mających potomstwo, a być wyrozumiałymi. W końcu każdy z nas był dzieckiem i dał mamie oraz tacie popalić. 
Książka napisana jest kapitalnym stylem. Nie ma chyba rozdziału, przy którym nie wybuchnęłabym gromkim śmiechem. Autor ujął mnie niesamowitym poczuciem humoru, lekkim piórem, wspaniałym stylem, choć czasem miałam wrażenie, że lekko przerysowuje sytuację. Książka to przede wszystkim wrażenia z rodzicielstwa, ale i:
a) niezwykle zabawny test oceniający gotowość do wychowania dziecka
b) 10 niezwykle realnych prawd o rodzicielstwie
c) słownik pojęć, które dla mam i tatusiów mają nieco inne znaczenie niż dla ogółu społeczeństwa.
 
Przeczytanie "Dziecka dla odważnych" polecam każdemu. Nawet starszym dzieciom, nastolatkom, bo dzięki lekturze będą w stanie zrozumieć co tak naprawdę przeszli ich rodzice. Nie sądzę, by ta pozycja odstraszyła kogoś z chęci posiadania synka czy córci. Ona tylko pokaże czym tak naprawdę jest bycie rodzicem, odrze ze złudzeń ale i zapobiegnie szokowi, przerażeniu, które może pojawić się, gdy wiedzę zdobywa się z nieprawdziwych źródeł. Życie reklamą nie jest, dzieci idealne nie są, ale nic ich nie zastąpi. 

1 komentarz:

  1. Bardzo fajna książka, w której znalazłam kilka sytuacji rodem z mojego podwórka:)

    OdpowiedzUsuń