piątek, 28 lutego 2014

Bogdan Chruścicki "Justyna Kowalczyk Królowa Śniegu"


Wydawnictwo Otwarte 
data wydania 2014
stron 264
ISBN 978-83-7515-285-2

Opowieść o Królowej Śniegu

Wiele lat temu w małej miejscowości w pobliżu Limanowej urodziła się dziewczynka, która pokochała bieganie na nartach. Była bardzo ambitna, pracowita i utalentowana. Wiele lat ciężko trenowała. Całe swoje życie podporządkowała uprawianiu sportu. Jej upór i trud nie poszedł na marne. Pewnego dnia wkradła się do światowej czołówki narciarskich biegaczek i udowodniła rywalkom, że jest groźnym przeciwnikiem. Zaczęła się fala zwycięstw, zdobywania trofeów, tytułów. Zawodniczkę z Kasiny Wielkiej pokochały tysiące Polaków, którzy gromadzili się licznie na trasach biegów i przed telewizorami. Justyna Kowalczyk zyskała przydomek Królowej Śniegu.
Z telewizyjnych wypowiedzi, wywiadów rysuje się portret kobiety odważnej, która bywa do bólu szczera i otwarcie mówi co myśli, co ją boli, denerwuje. Widać, że olimpijka z Kasiny ma niełatwy charakter, ale czy to nie dodaje jej jeszcze więcej uroku?
Justyny Kowalczyk nie polubiłam od razu tak jak Adama Małysza. Ale dziś cenię ją ogromnie i darzę głęboką sympatią. Śledzę jej poczynania, kibicuję i w pełni rozumiem. Ba, ogromnie doceniam za szczerość i odwagę mówienia tego co myśli. Dziś nie każdego sławnego człowieka na to stać.
Po książkę o biegaczce spod Limanowej sięgnęłam z przyjemnością. Chciałam dowiedzieć się o Niej jeszcze więcej. Czy tak się stało?
I tak i nie!
Książka znanego dziennikarza sportowego i komentatora Eurosportu to biografia zdecydowanie zawodowa. Informacji o życiu prywatnym złotej medalistki jest dość mało. Autor skoncentrował się wyraźnie raczej na sportowej stronie życia. Pani Justyna chroni dość mocno swoją prywatność i ma do tego prawo. Jej życie sportowe jest bardzo intensywne i pełne różnych zdarzeń. Nie zawsze jest łatwo. Początki kariery nie były usłane różami. Biegi na nartkach- jak nazywa je pieszczotliwie Justyna Kowalczyk - nie były kiedyś zbyt popularne. A ona sama od dawna gromi inne polskie zawodniczki na głowę. Nie ma Polki z którą przyszłoby jej bezpośrednio rywalizować. Justyna prze do przodu sama, ale z tym samym trenerem. Tworzą świetny duet.

Chruścicki napisał książkę nie tylko o swojej ulubionej zawodniczce, ale i zawarł w publikacji cenne informacje o historii zmagań w sportach zimowych oraz o zasadach na jakich odbywają się biegi. Są one dość zawiłe na pierwszy rzut oka. Czytając poznałam świat biegaczek, ich przyjaźnie i animozje, otoczkę, która czasem nie jest widoczna w trakcie zmagań sportowych. Książka świetnie podsumowuje dokonania naszej olimpijki i uświadamia ile wymagały pracy oraz trudu. To nie jest taka prosta konkurencja. Wymaga cech właściwych dla tytanów. Dzięki tej publikacji inaczej spojrzę na ten rodzaj sportu.
Autorowi udało się napisać tę książkę bardzo plastycznie - wręcz czuje się te emocje jak w trakcie oglądania telewizyjnych transmisji. Jest ona też bardzo osobista. Widać wielką sympatię Chruścickiego do Justyny Kowalczyk. Nie brak zdjęć, planów tras.
Mam nadzieję, że kiedyś za dobrych kilka lat sama bohaterka napisze o swojej karierze książkę, która ją podsumuje. I podzieli się osobistymi przeżyciami. 
Książka wydana bardzo starannie, wręcz elegancko. Z przyjemnością bierze się ją do ręki. Nie ma literówek, pomyłek. Przyjemna dla oka czcionka i dobry format. Za to Wydawcy należy się uznanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz