Hej! Dziś zapraszam Was na konkurs w którym możecie wygrać jedną z czterech książek. To właśnie do Was może trafić powieść Hanny Dikty "We troje" wydanej nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka.
A oto regulamin zabawy:
1 - Organizatorem konkursu jestem ja, autorka tegoż bloga
2 - Sponsorem nagrody jest Zysk i S-ka (książki) oraz ja (koszt wysyłki).
3 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest odpowiedź na pytanie:
Czym powinno się kierować w uczuciach - sercem czy rozumem? Swoją odpowiedź krótko uzasadnij.
4 - Konkurs trwa od dziś tj. 24 lutego 2016 do 6 marca 2016 l do godziny 23.59.
5 - Ogłoszenie
zwycięzców nastąpi w poście na tym blogu 7 marca 2016, a
zwycięzcy zostaną powiadomieni przeze mnie droga mailową.
6 - Nagrodą jest książka w formie papierowej, otrzymają ją osoby, których odpowiedź spodoba mi się najbardziej.
7 - Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest posiadanie adresu do wysyłki w Polsce.
8 - Jeśli osoba wybrana przeze mnie nie odezwie się w ciągu 7 dni, nagroda zostanie przyznana komu innemu.
9 - Odpowiedzi wraz z Waszym adresem mailowym zostawiajcie w komentarzach pod tym postem.
10 - Warunkiem konkursu jest polubienie profilu mojego bloga na FB
https://www.facebook.com/Cudownyswiatksiazek3blogspotcom-blog-1445518105731287/timeline/?ref=hl
oraz profilu Wydawnictwa Zysk i S-ka
https://www.facebook.com/zyskiska/?ref=ts&fref=ts
11 - Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o
grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn.
zm.)
Zgłaszam się! Obserwuje jako Agusia
OdpowiedzUsuńagnieszka.srednicka@interia.pl
Czym się kierować w uczuciach? Sercem czy rozumem? Trudne pytanie,ja zawsze słucham swojego serca, które nigdy mnie nie zawiodło, ale rozumu też trzeba posłuchać bo serduszko czasami jest mało obiektywne i za bardzo zatraca się w miłości. A wszędzie musi być harmonia i równowaga, nawet w uczuciach.
Zawsze uważałem, że w życiu należy kierować się rozumiem. Z prostej przyczyny. Serce usypia czujność i zniekształca rzeczywistość. A tylko realizm może utrzymać nas w ryzach i poradzić sobie w chwilach kryzysowych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńallanzet(małpa)gmail.com
Zgłaszam się
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: Sylwka S.
e-mail: sylwka.sk91@wp.pl
Myślę, że nie można nikomu narzucić czym ma się kierować i jest to sprawa indywidualna. Dla każdego z nas inne priorytety będą ważniejsze, na coś innego zwracamy uwagę. Ja osobiście kierowałam się sercem i po 14 wspólnych spędzonych latach, mogę powiedź że nie żałuję.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako: iza.81
e-mail: iza.81@o2.pl
Zdecydowanie sercem! Chociaż serce czasem jest jak młodsza siostra - mówi: no chodź, idziemy, będzie fajnie. Rozum zaś jest jak starszy brat - mówi: już dobrze, ale rozejrzę się tam trochę zanim ruszymy. I taka właśnie jest różnica pomiędzy sercem a rozumem. Czasem zdarza mi się korzystać i z rozumu, ale serce jednak wygrywa.
Serce daje nam sygnał, że być może to pokrewna dusza. Z czasem do głosu dochodzi rozum i szczęśliwe zakończenie tuż, tuż. Wygrana bitwa nie przesądza jednak o całej bitwie. Wygrany to ten, którego imię wypowiem na łożu śmierci.
OdpowiedzUsuńiwa33@tlen.pl
Uważam, że należy pogodzić rozum z sercem. Niestety jest to trudne, ale efekty są dla nas korzystne. Jeżeli przeważy serce to ktoś może trafić na nieodpowiednią osobę - np. z nałogami czy mającą inne przykre problemy. Jeżeli natomiast przeważy rozum - to co to za związek bez miłości? Dlatego moim zdaniem należy wyrównać te dwa ważne elementy.
OdpowiedzUsuńE-mail: ania0134@o2.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKocha się tylko raz. Czyż miłość nie płynie z serca? Moje motto brzmi: Paprocią jednej nocy zieleni się życie.
OdpowiedzUsuńczesiamileszko@wp.pl
Na pewno powinno się kierować rozumem, bo kierowanie sercem nie zawsze wychodzi na dobre, ale jak powiedział François de La Rochefoucauld: "Serce zawsze wystrychnie rozum na dudka."
OdpowiedzUsuńPolubiłam jako Katarzyna Iwańczak
kki13@interia.pl
Kiedy zapadamy na miłość, to zawsze sercem! Rozum włącza się później i wypadałoby jednak jego również zapytać o zdanie. Czy zminimalizujemy tym ruchem ryzyko ewentualnej pomyłki? Z pewnością miłość (a wiem to z własnego doświadczenia), będzie nas nieustannie spajać, zapalać mimo upływu czasu i naszych upadków... Jeśli jednak nie lubimy żyć na wulkanie, powinniśmy trzy razy się zastanowić! M. Kościcka
OdpowiedzUsuńzapomniałam o adresie: meg2006@interia.eu M. Kościcka
UsuńKochajcie rozumnie! Szaleństwa miłosne smakują cudownie nawet wtedy, jeżeli pozwolimy się porwać rozważnie, trzymając (chociaż jedną ręką) wodze. (sorabia@op.pl)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam - Tomek
Osobiście wolę słuchać głosu serca, ponieważ nie wyobrażam sobie sytuacji, abym robił cokolwiek „bez serca”. Myślę, że rozum jest mniej ważny w uczuciach. Jeżeli cokolwiek wykonujemy bez serca to lepiej, żebyśmy w ogóle tego nie robili. Serce pokazuje nam wspaniałą drogę prawdziwych uczuć, podczas gdy rozum nie potrafi tego zrobić.
OdpowiedzUsuńE-mail:bartosz.lauks@interia.pl
Dla mnie w życiu najważniejsze stało się serce... Zdarzało mi się już kierować rozumem i choć teoretycznie kilka razy wyszło mi to "na plus", to jednak pozostały jakieś wątpliwości. Czasem jednak za późno jest, by coś zmienić. Kierowanie się sercem natomiast pozwala nam na to, by prawdziwie wybierać to, co dla nas JEST ważne, a nie WYDAJE SIĘ. To ogromna różnica. Serce nas nigdy nie okłamie, bo jego kompasem są uczucia, dla rozumu liczy się logika i kalkulacje.
OdpowiedzUsuńelaluczkow@gmail.com
Moja ulubiona autorka napisala ... Kazdy zasluguje na druga szanse.Nieliczni nawet na trzecia.Czwartej nie dawaj nikomu...Ta wlasnie zasada kieruje sie w uczuciach.Zasada serca i rozumu( pol na pol).izabela_wolska@o2.pl
OdpowiedzUsuńZgłaszam się :-)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Oliwia7505
vanesa80@wp.pl
Odpowiedź na to pytanie nie jest zbyt prosta,wiadomo miłość też nie jest prosta.Chociaż każdemu z nas odpowiedź momentalnie kojarzy się z sercem,to jednak warto się zastanowić,a co z rozumem?Miłość,bicie serca,impuls, szczęście,chwila,tak zazwyczaj bywa,ale czasami zdarza się też miłość i nieszczęśliwa i co wtedy?Samym sercem nie uleczymy chorej duszy,sięgniemy wtedy po rozum.Niech odpowiedzią na to trudne pytanie będzie cytat,który gdzieś kiedyś usłyszałam"Podążaj za sercem,ale zabierz też rozum,tak na wszelki wypadek".
Na Fb blog obserwuję już od dawna jako Magdalena C.
UsuńZdecydowanie sercem...co komu po rozumie jeśli będzie nieszczęśliwym? Np. Zakazana miłość o wiele lepiej smakuje niż związek z rozsądku :-) choć czasami mimo szczęścia i tak sie nie udaje ale zawsze warto przeżyć cos z głębi serca a nie rozsądku:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmagdaa91@poczta.fm
Zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Renata Tecław
e-mail: buziaczek197@poczta.onet.pl
Ja zawsze kieruję się rozumem :) Wiem, że niektórzy uznają mnie za osobę bez serca, ale cóż na to poradzę, że jak jeden jedyny raz posłuchałam serca to straciłam i kolegę i miłość życia (tak przynajmniej sądziłam). Teraz podpowiada mi rozum i zobaczymy co z tego wyniknie :) na razie jest super. Więc rozum u mnie zawsze przeważa, ale serce posiadam :)
Kiedy serce podpowiada jedno, rozum często mówi co innego, czasem łączą się zgodnie, a czasem podają w wątpliwość to, co niby jest oczywiste. Sądzę, że trzeba umiejętnie łączyć i wsłuchiwać się w jedno i drugie, by odkryć kompromis, dzięki czemu uczucia pozostaną na właściwej drodze, ku naszemu szczęściu!
OdpowiedzUsuńonlyme30@o2.pl
Serce czy rozum? Odwieczne pytanie. Moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji. Niekiedy serce się nie poddaje, chce dac kolejną szansę, a rozum mówi nie warto, nie daj się. I w tym wypadku stawiam na rozum, bo aby serce było szczęśliwe to całe ciało takie musi być. Miłość to pokrętne uczucie, zabiera często zdolność racjonalnego myślenia, robi z nas bezwolne kukły, ślepo zapatrzone w tę drugą osobę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że gdy miłość jest szczęśliwa wówczas serce i rozum mówią tym samym językiem i są zgodne.
Gdy rozum zaczyna krzyczeć, czas się zastanowić, czy jest się szczęśliwym.
tamlin2@op.pl
Według mnie należało by wyjść od rozważania na temat rodzaju uczuć w których to rozum lub serce miały by grać główne skrzypce. Po drugie niezwykle ważne dla podjęcia decyzji o wyższości jednego nad drugim są okoliczności towarzyszące uczuciu. W przypadku uczuć rodzicielskich względem dzieci należy kierować się i jednym i drugim. Nie można zapominać że jednostka która "zawdzięcza" rodzicom życie tym samym do pewnego momentu swojego życia wymaga szeroko pojętej odpowiedzialności za swoje postępowanie i swoje życie. Rodzice muszą pamiętać, że aby dziecko wyrosło na silnego emocjonalnie i cieleśnie człowieka potrzebuje serca, by potrafić odróżnić dobre rzeczy od złych, ale też potrzebuje racjonalnych wyjaśnień na szereg nurtujących Je tematów. Idąc tym tropem dalej, uświadamiam sobie, że podjęcie jednoznacznej decyzji o zwycięstwie jednego z elementów będzie niezwykle trudne. Próbujemy więc dalej. :) Jeśli sprawa tyczy się uczuć między rodzeństwem, znajomymi czy też dobrymi przyjaciółmi również obstawiałbym potrzebę kierowania się i sercem i rozumem. Jedno bez drugiego nie może istnieć, jedno drugie uzupełnia i na zmianę kieruje ludzkim losem. Gdybym jednak był młodszy i na przykład przechodził okres dojrzewania na pewno wskazałbym serce, jako element sprawczy. Bez tego w młodym wieku, kiedy to ludzie są niezwykle impulsywni, uczuciowi, etc., etc., ani rusz. :) Ale ponieważ jestem już dużym chłopcem i konkurs wymaga by wybrać jedną z opcji wybieram serce. Skupię się na relacjach damsko-męskich. W sytuacji rodzącego się uczucia lepiej zdać się na nie. Nie można niczego wiedzieć z góry na pewno. Nie można z góry przygotować się na ugodzenie strzałą Erosa. Lepiej jednak pozwolić ponieść się emocjom i ewentualnie żałować, że czegoś się nie podjęliśmy niż żałować tego, że przez nadmierne rozważania o czymś czegoś w ogóle nie odważyliśmy się zrobić. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńMój e-mail: kan.mar.1985@wp.pl
Ostatnie zdanie z mojej wypowiedzi powinno mieć treść: "Lepiej jednak pozwolić ponieść się emocjom i ewentualnie żałować, niż żałować tego, że przez nadmierne rozważanie o czymś czegoś w ogóle nie odważyliśmy się zrobić"
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za zamieszanie.
Zgłaszam się!
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Monika Łaznowska
monika_laznowska@wp.pl
Lubię na FB jako Monika Łaznowska
Odpowiedź: Trudne pytanie. Myślę, że zarówno rozum jak i serce w pewnych sytuacjach mogą nas zawieść. Jednak moim zdaniem powinniśmy się raczej kierować rozumem. Emocje mogą sprawić, że źle postrzegamy rzeczywistość i może się zdarzyć, że nie ocenimy obiektywnie danej sytuacji.
Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń