wtorek, 15 marca 2011

Katarzyna Enerlich "Oplatani Mazurami "



Wydawnictwo MG
stron 124
data wydania 2011
ISBN 978-83-61297-51-2
"Oplątani Mazurami " to zbiór osiemnastu opowiadań autorstwa Katarzyny Enerlich. Dla wielu z nas Mazury to piękny region słynący z pięknych jezior, lasów i czystego powietrza. Ale to także region mający zawiłą przeszłość historyczną ,z którym wiąże się wiele podań , legend i wierzeń ludowych.
Bohaterami opowiadań autorki są mieszkańcy Mazur - zwykli, prości ludzie , którzy kochali swoją lokalną ojczyznę i własne korzenie. Burzliwe dzieje historyczne sprawiły, że nie wszyscy z nich mogli dożyć tu kresu swych dni. Dwie fale przymusowej emigracji - tuż po II wojnie światowej i w latach 70-tych - zmusiły wielu do wyjazdu do Niemiec . I tak jak dziadek Emil odbywają sentymetalne podróże do kraju lat dziecinnych - które wywołują wielkie wzruszenie , łzy w oczach i grad wspomnień. Spotkanie sympatii z lat dziecinnych zapamiętanych z mysimi ogonkami , a obecnie staruszki - babuleńki z kosturem powoduje uświadomienie sobie upływu wielu lat.Podobną podróż odbywa Inga , która wraca do wspomnień o swojej babci .W dzieciństwie to ona opowiadała jej regionalne legendy - o kautkach (tak określano tam krasnoludki) czy babojędzy, która uprowadzała małe dzieci bez opieki na polach. W opowiadniu "Jak śnieg z deszczem " autorka pokazuje dawny zwyczaj przeświąteczny - odwiedzin Białego Jeźdźca .
Enerlich pokazuje postacie prostych mieszkańców Mazur takich jak babcia Hilda potrafiąca pięknie tkać czy karczmarza Franka Samulskiego , który nie potrafił ułożyć sobie życia bez ukochanej żony i włanej austerii, którą prowadził wiele lat. Wzruszyła mnie scena po śmierci Karola , gdy po jego odejściu żona Anna otworzyła okno zgodnie z mazurskich obyczajem ,by dusza mogła swobodnie ulecieć do nieba .
Piękne są te opowieści o ludziach zakochanych w swojej lokalnej ojczyźnie , którzy ciężko pracowali na swój codzienny wikt i żyli w zgodzie z naturą i blisko niej . W książce nie brak wielu ciekawostek z okresu , gdy był to teren Prus Wschodnich - możemy poznać dawne nazwy miejscowości , imiona już dziś nie używane , tradycja ludowe i zwyczaje.
Jeśli chce poznać legendę o Czarodziejce Jezior , która zaraża miłością do tego regionu - podobnie jak w Bieszczadach Anioły - przeczytajcie te krótkie , ale jakże wzruszające i łapiące za serce opowiadania . Losy prostych ludzi też mogą być niezwykle ciekawe. Poznajcie zagiony już nieco świat Mrągowa i okolic ,ich mieszkańców i potomków .
Osobiście nigdy nie byłam jeszcze na Mazurach , ale ta książka przekonała mnie ,że warto poznać nie tylko piękno krajobrazu , ale przeszłość tego zakątka .
Lektura obowiązkowa dla miłośników legend i dawnych obyczajów , lubiących poznawać losy ludzkie i życie dawniej .
Książkę do recenzji otrzymałam od Wydawnictwa MG.

4 komentarze:

  1. Ciekawa pozycja... Jak będę miała okazję to chętnie przeczytam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałbym z przyjemnością :)
    Myślałam, że jest troszkę grubsza, a tu? w sam raz na jeden raz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ludzie tak często zapominają o historii danych miejsc, które odwiedzamy patrząc na ich piękno tylko "zewnętrzne", a szkoda bo zwykle wiele tracimy, a historia wcale nie musi kojarzyć się z nudą, jeśli ugryźć ją od odpowiedniej strony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło czytać... To znak, że może nie piszę daremnie? Pozdrawiam Autorkę recenzji... Katarzyna Enerlich

    OdpowiedzUsuń