piątek, 24 sierpnia 2012

Agnieszka Krawczyk "Dziewczyna z aniołem"


Wydawnictwo Sol
data wydania sierpień 2012
stron 288
ISBN 978-83-62405-27-5
 
Brutalne morderstwo pod Wawelem
 
Zacznę tę notkę od napisania tego, że najnowsza powieść Agnieszki Krawczyk, autorki mi już znanej okazała się bardzo miłą niespodzianką. Nie przypuszczałam biorąc do ręki tę książkę, że czekają mnie tak wielkie emocje i bardzo, bardzo doskonale oddany klimat, który dodał temu kryminałowi niesamowitego smaku. Miast dania dobrego wyszło wyśmienite. Pani Agnieszka niezwykle starannie musiała zbierać materiały, by uzyskać to, co moim zdaniem zasługuje na wielkie brawa.
Kraków. Ponure czasy peerelowskie. Szara i brudna rzeczywistość. Rządy komuny, czasy bezpieki i rozliczeń tych z czasów wojennych. Choć już niby jest spokojnie to jednak gdzieś w zakamarkach duszy może czaić się zemsta. Rok 1959. Wiosna niesie ze sobą tragiczne wydarzenia. W jednym z krakowskich mieszkań szanowanej rodziny, której głowa jest prokuratorem dochodzi do bestialskiego mordu tuż przed Wielkanocą. Ofiarą jest młoda i piękna dziewczyna, która przeżyła zaledwie 17 lat. Zabójca godzi ją śmiertelnym ciosem w pierś. Rodzi się setki domysłów - kto winien. Kto zabił Iwonę Horn, której reputacja nie jest kryształowa? Bo ta dziewczyna ma dwie twarze. Zazdrosny adorator, kochanek, a może ktoś, kto ma porachunki z jej papą?
Milicja oczywiście podejmuje śledztwo i błyskawicznie znajduje potencjalnego mordercę. Równoległe śledztwo podejmuje jej kolega Filip z doktorem Gruszewskim.
 
Od pierwszej strony powieść mnie zachwyciła, zadurzyłam się w ponurym i mrocznym klimacie. Tę książkę czyta się z zapartym tchem i dreszczykiem. Autorka raz po raz intryguje czytelników. Trup nie pojawia się od razu. Najpierw wkraczamy w krąg znajomych i krewnych przyszłej ofiary oraz poznajemy ją samą. Piękna i dzika, szalona i nieposkromiona jest panna Iwona na widok której bije mocniej wiele męskich serc. Dziewczyna jest urodziwa, czuje swoją przewagę na rówieśniczkami. Ale nie wzbudziła mojej sympatii. To taki typ pani zimy. Kobiety wyrachowanej i chłodnej do bólu, którą stać na wszystko. Żal mi się zrobiło Filipa, który dał się złapać w sidła. To nie byłaby partia dla niego. A z Filipa taki fajny chłopak. Jego ciekawska natura i przyjaciele wpędza go jednak w kłopoty. 
Akcja książki rozgrywa się w zdecydowanie innych czasach niż obecne. Rządzi bezpieka, której wiele rzeczy uchodzi na sucho. Tak tak wtedy straszono czarną wołgą. To były czasy, kiedy nie warto było wychylać się z szeregu, bo dla odważnego mogło się to źle skończyć.
Doskonała fabuła, bardzo oryginalne zakończenie i klimat to zdecydowanie największe atuty najnowszej powieści pióra Krakowianki, która pokazała mi stolicę Małopolski w bardzo ciekawym świetle - mrocznym i pełnym tajemnic i sekretów. Ten klimat, ten mrok, ciągłe tajemnice i zagadki! Nachwalić się nie mogę!
Jeśli macie ochotę na powieść przy czytaniu której dopadnie Was gęsia skórka to "Dziewczyna z aniołem" będzie idealnym wyborem. Życzę wielu mrocznych emocji.  

11 komentarzy:

  1. czytałam :)
    odniosłam podobne wrażenia
    jutro i u mnie pojawi się recenzja tejże książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam coś już o tej pozycji. Może kiedyś się na nią skuszę, bo warta jest uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już mam ale jeszcze nie czytałam. Uwielbiam ksiązki Pani Krawczyk:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To było moje pierwsze spotkanie z prozą pani Krawczyk, ale jak najbardziej udane. Książka jest znakomita!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam już drugą pozytywną recenzję więc może i ja spróbuję nawiązać romans z Ta Panią a raczej jej książkami .)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już dawno miałam chęć na tę książkę, po Twojej recenzji wiem że książkę muszę zdobyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie właśnie czeka na przeczytanie, tym bardziej mam ochotę na nią po takiej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Do tej pory jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej książki Agnieszki Krawczyk, ale mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Co do ,,Dziewczyny z aniołem'', to mam nieco mieszane uczucia, gdyż jak piszesz, akcja dzieje się w czasach peerelowskich a ja zdecydowanie preferuje bardziej współczesne realia, dlatego zastanowię się jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za PRL-em, ale nie powiem, ciekawi mnie ta książka ;-) mam nadzieję, że będę miała okazję ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie słyszałam o tej książce, ale wydaje się ciekawa, lubię tajemnice, zagadki i mroczne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyjemnie byłoby spojrzeć na PRL innymi oczami niż Pilipiuka. Może zajrzę.

    OdpowiedzUsuń