niedziela, 20 kwietnia 2014

Paweł Zuchniewicz "Cuda Jana Pawła II"


Wydawnictwo Prószyński i S-ka
data wydania kwiecień 2014
stron 296
ISBN 978-83-7839-752-6

Cuda Papy Karola

Jan Paweł II to dla mnie Ktoś więcej niż papież. To Człowiek, który wywarł ogromny wpływ na moje życie choć nigdy się z Nim osobiście nie spotkałam. Na tron Piotrowy wybrano Go, gdy miałam 5 lat. W czasie Jego pontyfikatu rosłam, dorastałam i dojrzewałam. Gdy odszedł płakałam długo i do dziś odczuwam pustkę oraz Jego brak. 
O świętości Karola Wojtyły nigdy nie wątpiłam. Zawsze był dla mnie synonimem dobra. O tym, że za Jego wstawiennictwem dzieją się cuda nie trzeba mnie przekonywać. Zawsze bowiem uważałam Karola Wojtyłę za kogoś, kto jest blisko Boga i ma z Nim bardzo bliskie relacje. Niedługo kanonizacja polskiego Papieża. Do tego zdarzenia droga jest zwykle dość długa. Ale w przypadku Lolka z Wadowic wszystko potoczyło się można rzec błyskawicznie. Ten fakt napełnia mnie wielką radością. By zostać świętym trzeba mieć "na koncie" cuda. Karol Wojtyła ma ich bardzo wiele. Pewnie, gdyby spisać wszystkie powstała by bardzo, bardzo gruba księga.
 O niektórych z nich pisze w swojej książce, która właśnie doczekała wydania rozszerzonego Paweł Zuchniewicz. Starannie wydana publikacja zachęca do lektury śliczną okładką. Środek jest też wspaniały. Od razu dodam, że lekturze towarzyszyło olbrzymie wzruszenie, moc wspomnień i wiele, wiele łez. Łez tęsknoty, łez smutku, ale i łez radości. Nie przeczytałam tej książki od razu. Nie byłabym w stanie emocjonalnie podołać tak wyjątkowej lekturze. Ale czytałam tę książkę w ukryciu. Gdy byłam sama zaszyta gdzieś w przysłowiowej mysiej dziurze. Tak chciałam. Zależało mi by oderwać się od świata i ludzi, by nic mi nie przeszkadzało. Chciałam być tylko sam na sam z tą książką i jej Bohaterem. Lektura dzieli się na pięć części i poszczególne rozdziały. Każdy poprzedza cytat z wypowiedzi i dokumentów Ojca Świętego. I są jeszcze zdjęcia. Nie jest ich wiele, ale każde jest bardzo wyraziste, czytelne, z przekazem. Ostatnie z nich przemawia najbardziej. Papa w pełni sił, uśmiechem, ale i zadumą na twarzy błogosławi. Tak myślę Nasz Papież wygląda teraz z niebieskiego okna. Spogląda na świat i dalej prowadzi ku Bogu. Do lektury tejże książki niezbędne są chusteczki. Gorąco ją polecam.

3 komentarze:

  1. Jest to zdecydowanie pozycja, która widnieje na mojej liście do przeczytania na najbliższe tygodnia, a nawet i dni. JP II był naprawdę wielka postacią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci za tę przepiękną, wzruszającą recenzję. Ja miałam to szczęście, że uczestniczyłam w prywatnej audiencji i nawet Go dotykałam - to chwila, o której pamięta się do końca życia :)

    OdpowiedzUsuń