czwartek, 12 maja 2016

Klaudia Kopiasz "Zapach szczęścia"




Wydawnictwo Pascal
data wydania maj 2016
stron 320
ISBN 978-837642-711-9

Odkryj jak pachnie szczęście!

Jak pachnie szczęście? Jaki aromat ma coś ulotnego za czym goni cała ludzkość? Pytanie dobre dla filozofów, którzy zaczną zapewne od definicji czym tak naprawdę jest szczęście. Mimo iż długo zastanawiałam się i ja nad tą kwestią do dziś nie wiem, a właściwie wiem, że szczęście niejedno ma imię, nie jeden smak i zapewne nie jeden aromat. 

Temat szczęścia pojawia się w fabułach tysięcy książek. Klaudia Kopiasz też wplotła go w fabułę swojej  drugiej książki. Jeśli wydaje się Wam na pierwszy rzut oka, że to taka typowa lekka i łatwa powieść to się mylicie. To lektura, którą odbiera się łatwo, a która opowiada o dwóch życiowych rozbitkach. Mężczyźnie zranionym do granic możliwości i kobiecie, która od losu dostała cios poniżej pasa. Żadne z nich nie zasłużyło na karę, na złe chwile. Mimo to przeżywają trudne dni. William cierpi już długo. Czeka go kolejne smutne Boże Narodzenie. Jego życie zamieniło się w koszmar z chwilą śmierci jego ukochanej narzeczonej. Miał być ślub, a odbył się pogrzeb. I w tym momencie dla znanego pisarza zawalił się świat, a on sam zatopił się w morze żałoby i rozpaczy. Życie straciło sens, praca przestała cieszyć, a pisarz stracił wenę potrzebną do tworzenia nowych dzieł. 
Mia żyła pełną piersią, miała mnóstwo planów na życie, multum marzeń do spełnienia, szereg pomysłów do zrealizowania. Wszystko przerwała brutalna diagnoza lekarza. Czas zaczął inaczej płynąć, zaczęła się z nim walka, by zdążyć z kuracją ratującą życie. Mia dzielnie stanęła do potyczki na śmierć i życie. 
Pochodzący z dwóch różnych kontynentów mężczyzna i kobieta spotkali się w uroczej scenerii greckiej wyspy. Co zaplanowali sobie sami, a co zaplanował im los? 

Najnowsza powieść Klaudii Kopiasz to opis dwóch światów, które los zdecydował złączyć ze sobą. To historia dwóch osób, które znalazły się w raju, by odnaleźć same siebie. Los zgotował im pewną niespodziankę. Ale tak właśnie w życiu bywa. Nigdy do końca nie możemy być pewni co stanie się jutro. Co nas spotka, co nas zaboli, a co ucieszy. I tak jak zmieniamy się my, tak zmieniają się nasze  priorytety. Nasze marzenia. Coś, co dziś nie doceniamy jutro może mieć dla nas niepoliczalną wartość. Życie jest pełne wzlotów i upadków. Przekonuje się o tym Mia, przekonuje się i William. Ich losy chwytają za serce, wzruszają. Te dwie postacie nie sposób nie polubić. Ciekawy sposób narracji - z dwóch perspektyw- dodał książce uroku i bardzo uatrakcyjnił lekturę. Dodatkowym atutem jest jeszcze miejsce rozgrywania się części akcji - piękna wyspa, która działa zbawiennie na smutki. Wakacje, wyjazd w piękny zakątek świata to sprawdzona recepta na poprawę samopoczucia, ale i okazja by coś w swoim życiu na lepsze zmienić.

Chcąc być szczera muszę napisać, że ta książka okazała się czymś więcej niż się spodziewałam. Zostałam mile zaskoczona. Lektura dostarczyła mi coś więcej niż tylko przyjemności czytania. W jej treści drzemie bowiem wiele cennych rad, mądrych recept na życie. No właśnie życie... Nie zawsze będzie takie jak sobie wymarzyliśmy, nie zawsze będziemy się cieszyć. Przyjdzie i czas łez. Ale bez względu na wszystko musimy chwytać każdą chwilę, każdy dzień, każdy promień słońca, która pada koło nas. Inaczej wiele nas ominie. Lekturę "Zapachu szczęścia" polecam osobom które lubią obyczajówki z drugim dnem i tym, którzy chcą piękniej, lepiej i mocniej żyć, którzy szukają recepty na szczęście.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz