Wydawnictwo Replika
data wydania 2018
stron 304
ISBN 978-83-7674-686-9
Szczęście to najbardziej krucha rzecz na świecie
Szczęście jest bardziej kruche, niż najdelikatniejsza porcelana. Marzą o nim wszyscy i każdy chce je poczuć. Niektórym się to udaje, ale czasem jest tak, że szczęście umyka niespodziewanie. Ulatuje i pozostawia po sobie tęsknotę i garść wspomnień. Szczęście nie jest dane raz na zawsze. Przekonała się o tym główna bohaterka powieści Natalii Nowak-Lewandowskiej.
Michalina ma kochającego męża i wspaniałą przyjaciółkę. Wspólnie zaplanowali wakacyjny wyjazd. Ich plany niweczy zdarzenie, które ma miejsce pewnego letniego dnia. Michalina musiała wtedy zostać dłużej w pracy. Gdy wracała do domu wieczorem została brutalnie napadnięta, pobita i zgwałcona. Nieprzytomną żonę blisko domu odnalazł zaniepokojony mąż. Michalina trafiła do szpitala. Lekarze uratowali jej ciało, wyleczyli rany zewnętrzne, ale te zadane jej duszy okazały się o wiele poważniejsze. Czy Misi uda się powrócić do zdrowia i zapomnieć o ogromnym koszmarze jaki przeżyła? Czy relacje jej i jej męża wrócą do normalności? Czy można zapomnieć o brutalnym gwałcie i żyć jak kiedyś? Jak wpływa na mężczyznę gwałt na ukochanej? Czy można takie zdarzenie wymazać z pamięci? Tysiące pytań nasuwają się do głowy, a odpowiedzi na wszystkie znajdziecie w książce, która jest rewelacyjną i mocną lekturą skierowaną nie tylko do płci pięknej.
Fabuła powieści porusza mocny i trudny temat, bolesny dla ofiar napaści i gwałtów oraz ich bliskich. Kilka chwil zmienia sielankową rzeczywistość małżeństwa w koszmar. Mąż i żona tracą grunt pod nogami. Ona zamyka się w sobie i jest niczym zastraszone zwierzę, on szaleje z rozpaczy i pała chęcią zemsty. Między parą wyrasta szklana ściana i każde z nich staje po przeciwnej stronie. Misia cierpi podwójnie: nie ma wsparcia ze strony męża, ani matki, z którą nigdy nie łączyły jej dobre relacje, a dodatkowo lekarze i stróże prawa traktują całą sprawę z obojętnością i w sposób mechaniczny. Nikt nie okazuje wyrozumiałości czy współczucia. Nikt nie wyciąga do Michaliny pomocnej dłoni poza siostrą, której zaistniała sytuacja otwiera oczy na pewne sprawy.
Książka robi ogromne wrażenie. Jej lektura powoduje olbrzymi wstrząs i szok. Jest niczym porażenie prądem o dużej mocy. Uświadamia, że pewne krzywdy okazują się nieodwracalne w skutkach i niemożliwe do naprawienia. Największym atutem tytułu jest zakończenie, którego chyba większość czytających się nie spodziewa. Stawia jednak ono kropkę nad „i” i uświadamia powagę problemu. Bardzo współczułam głównej bohaterce, którą los i otoczenie ogromnie skrzywdziło.
Mimo, że nie jest to łatwa książka, by ją sprawiedliwe ocenić nie można użyć innych słów niż wspaniała i niepowtarzalna. Została napisana, by uwrażliwić na zło, które dzieje się obok nas i dotyka wielu kobiet. Budzi w nich nieuzasadnione poczucie winy i wstyd. Lęk i brak chęci do życia. Zabiera wiarę w dobro i empatię dla ludzi. Maluje świat na czarno i zabiera nadzieję, że jeszcze kiedyś może być dobrze. Czytając płakałam często i długo. Niekiedy musiałam odłożyć książkę, by ochłonąć i uspokoić emocje.
Natalia Nowak-Lewandowska głośno i wyraźnie apeluje, by mówić o problemie przemocy wobec kobiet, by nie zostawiać ofiar z traumą samym sobie, by wspierać i dodawać otuchy, a nie krytykować jak czyni to matka Misi, która jest postacią zdecydowanie negatywną i zasługuje na ostrą krytykę.
Książkę określę mianem fenomenalnej i okrzyknę mistrzowską lekturą. Potrzebną i niosącą ważne przesłanie. Nie można uciekać od trudnych tematów, nie można zamiatać ich pod dywan. Trzeba o nich mówić, trzeba się z nimi mierzyć. Zło powinno być miażdżone bezwzględnie i wyraźnie. Gratuluję Pani Natalii tak dobrej lektury, talentu i pomysłu na fabułę. Gorąco polecam i rekomenduję tę powieść.
Książka jest wyjątkowa i mam nadzieję ,że złamie tabu, jakim owiana jest tematyka której dotyczy.
OdpowiedzUsuńMyślę, że sięgnę po tę pozycję, recenzja zaś bardzo dobra. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei należę do mniejszości osób, które oczekiwały naprawdę poruszającej historii, a wynudziły się podczas lektury. Współczułam bohaterce, ale ta lektura zupełnie nie wzruszyła mnie tak, jak powinna.
OdpowiedzUsuńOsobiście książka ta nie przypadła mi do gustu... a szkoda, bo zapowiadało się fajnie.
OdpowiedzUsuń"Wybór M." to książka, która wywołuje sporo emocji, ale warto poświęcić jej uwagę. Jest naprawdę świetną pozycją, więc przyłączamy się do Twoich rekomendacji.
OdpowiedzUsuń