Wydawnictwo Znak litera nova
data wydania 17 sierpnia 2016
stron 384
ISBN 978-83-2403-718-6
Zemsta - słodka jak cukierek czy gorzka jak piołun?
Czy zdarzyło Wam się zaczytać się w książce na którą nie byliście mentalnie przygotowani? To uczucie jest identyczne jak jazda rollercoasterem w wesołym miasteczku bez zapięcia pasów. To przeżycie dokładnie takie jak wypadnięcie w czasie sztormu do wzburzonego morza bez ratunkowego kapoka osoby, która nie potrafi pływać. Biorąc do ręki debiutancką powieść Magdy Stachuli nie spodziewałam się po książce genialności, choć wiedziałam, że zbierała w opiniach recenzentów same pochwały. W czym tkwi jej geniusz? Co gwarantuje jej sukces? I co tak bardzo mi się w niej spodobało? Spróbuję odpowiedzieć w tej notce, choć uprzedzam, że tak świetne książki recenzuje się chyba najtrudniej.
Fabuła książki rozgrywa się w ciągu kilku miesięcy w Krakowie i Pradze. Jest rok 2015. Anita i Adam są małżeństwem od kilku lat. Oboje pracują, mają piękne mieszkanie, osiągnęli stabilizację finansową. Do szczęścia brakuje im tylko dziecka. Maluszka o którym oboje marzą. Starają się dwa lata, ale rezultatu nie widać. Choć Anita leczy się w ekskluzywnej prywatnej klinice wciąż nie nosi potomka po sercem. Kobieta wpada w psychiczny dół. Boi się wychodzić z domu, nie może patrzeć na kobiety w ciąży, ani na mamy z dziećmi. Zamyka się w sobie, nie wychodzi nawet po zakupy. Wpada w obsesję, a robiąc kolejny test ciążowy na którym pojawia się tylko jedna kreseczka coraz bardziej traci nadzieję na happy end. Cierpi, staje się nie do zniesienia dla męża. Adam coraz częściej unika żony, spędza czas poza domem, pracuje byle tylko nie być sam na sam z Anitą. W końcu zaplątuje się w romans. Wydaje się, że to już koszmar. Ależ nie! Los przygotował o wiele mocniejsze wrażenia dla tej pary. Ich sytuacja ma się dopiero skomplikować. Oni dopiero spadają na dno piekła. Co zatem może być gorszego niż brak spełnienia marzeń i zdrada? Na tę kwestię odpowie książka "Idealna"!
Powieść Magdy Stachuli pochłonęłam w niewiele więcej niż dobę. Jej lektura mocno mnie wyczerpała emocjonalnie. Zbyt mocno wkręciłam się w jej fabułę, która opowiada o ludziach, którzy wcale nie są jacyś niezwykli czy wyjątkowi. Dziś mnóstwo par ma problem z bezpłodnością. Pieniądze nie zawsze są w stanie rozwiązać te kłopoty. Łatwo wpaść w depresję, szybko można zatracić się we własnym bólu i zapomnieć o parterze którego kochamy. W takiej sytuacji błyskawicznie rodzą się nieporozumienia, nietrudno oddalić się od siebie. Prędko można popełnić błąd, który rani, zawrotnie szybko może trafić w objęcia kogoś przypadkowego. Bigos gotowy, galimatias idealny. Parę, którą poznamy spotyka jednak o wiele więcej. Emocje są tak mocne, że trudno mi było je ogarnąć i normalnie funkcjonować pomiędzy światem literackim a realnym. I choć w książce dzieje się zawrotnie wiele, bo wcale w żadnym jej punkcie nie wydało mi się to zabiegiem nienaturalnym czy przesadzonym. Powieść jest niesamowicie dopracowana, dopieszczona i spójna. Nie zauważyłam żadnego poważnego słabego punktu. Autorka zadebiutowała mocno i błyskotliwie. Pokazała się z jak najlepszej strony i udowodniła, że dysponuje świetnym piórem i ma talent do tworzenia skomplikowanych historii, które rodzą się z ludzkich niedoskonałości. Ten tytuł robi spore wrażenie. Ma wiele atutów wśród których na uwagę zasługuje perfekcyjny sposób budowania napięcia i wyjątkowy klimat, ciekawy model narracji i postacie z nietuzinkową osobowością, które budzą u czytelnika wiele uczuć - od troski po litość, od żalu po gniew. W powieści miesza się obyczaj i sensacja, romans i erotyk - a ta mieszanka jest idealną recepturą na księgarski hit. Polecam tę lekturę, bo nie chcę by zabrakło jej siły przebicia wśród wielu nowości. Zasługuje ona w pełni na miano wybitnego debiutu i świetnej powieści w swoim gatunku.
Warto, naprawdę warto poświęcić jej czas i poznać warsztat Magdaleny Stachuli.
Sensacja, romans i erotyk w jednym? To coś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Subiektywne Recenzje