Moja szafa. Jest w niej wiele ubrań. Są te grube na zimowe dni i te przejściowe na jesień i wiosnę. Są i te letnie na upały. Z racji klimatu każde muszą leżeć jakiś czas na półkach. Leżakowanie nie służy odzieży. Może nieużywana zrobić się nieświeża mimo użycia płyn zmiękczających i pachnących do płukania tkanin. No i są jeszcze mole, które bywają bezlitosne dla wełnianych swetrów, naturalnych włókien i potrafią zniszczyć ulubione cichy. Czy jest rozwiązanie tego kompleksowego problemu?
Jest. Wystarczy wydać kilka złotych i kupić pewien woreczek.
Od kilkunastu miesięcy używam woreczki zapachowe Pachnącej Szafy.
Wystarczy je wyjąć z ochronnej folii i położyć na półce szafy wśród ubrań.
Obecna moja kompozycja to połączenie sosny i lawendy. Ten aromat sosny kojarzy mi się z wiosną, gdy sosny kwitną i wydzielają mnóstwo żółtego pyłku. Do dziś pamiętam obrazek z wycieczki szkolnej w Bieszczady. Tama na Solinie aż lśniła od żółtego pyłku, kałuże też były żółte.
Lawenda komponuje się z sosną bardzo idealnie. Sosna jest dominującym zapachem, lawenda, która skutecznie odstrasza mole jest w tle, aczkolwiek czuć ją.
Ciekawi Was co kryje w sobie ów pachnący woreczek? Nie rozrywajcie go - zdradzę. W środku są drewniane wiórki nasączone olejkami zapachowymi. Taki woreczek możecie dać do szafy, szuflady czy komody. Zapach gwarantowany.
Ten produkt marki Pachnącej Szafy możecie kupić pod linkiem
http://pachnacaszafa.pl/sklep/woreczki-zapachowe/67-woreczek-zapachowy-demole-lawenda-sosna-.html#.Vm0pCr8aBSE
Ten produkt marki Pachnącej Szafy możecie kupić pod linkiem
http://pachnacaszafa.pl/sklep/woreczki-zapachowe/67-woreczek-zapachowy-demole-lawenda-sosna-.html#.Vm0pCr8aBSE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz