sobota, 21 marca 2015

Barbara Sęk "Miłość na szkle"


Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2015
stron 336
ISBN 978-83-7943-603-3

Za wszelką cenę

Główni bohaterowie książki to małżeństwo 30 +. Aneta i jej mąż są ludźmi sukcesu – mają dobre wykształcenie, ciekawą pracę, dwa samochody i własne mieszkanie na kredyt. Zwiedzili już trochę świata, nacieszyli się sobą, ustatkowali. W ich marzeniach i planach pojawiła się chęć powiększenia rodziny, pojawiło się dziecko. Rozpoczęli starania, odstawili antykoncepcję i oczekiwali na wielką radość spowodowaną pojawieniem się dwóch kreseczek na teście ciążowym. Czas mijał, a nic się nie zmieniało. Para postanowiła skorzystać z pomocy specjalistów. Wysupłali pieniądze i oczekiwali cudu. Wydawało się im, że renomowana klinika, dobrzy specjaliści są w stanie zaradzić ich problemom błyskawicznie. A jednak rzeczywistość okazała się nieco inna....
„Miłość na szkle” to książka, która opowiada o drodze do rodzicielstwa. Nie jest to książka sztampowa, nie jest to lektura z przekalkowaną fabułą, ale odważne spojrzenie na trudny i wrażliwy temat, o którym sami dotknięci problemem raczej publicznie nie debatują. Osoby borykające się z niepłodnością i bezpłodnością wolą ujawniać się na internetowych forach czy w swoim gronie. To bowiem niezręczne, by przyznawać się o swoich defektach zdrowotnych w towarzystwie przyjaciół, współpracowników czy na rodzinnej imprezie. Na przykładzie Raczyńskich możemy doświadczyć tego, co czują ludzie borykający się z problemem poczęcia dziecka. Z jednej strony są dopingowani przez grono znajomych i przyjaciół, z drugiej są przepytywani przez rodzinę. Presja nie łagodzi sytuacji a wręcz ją zaognia. Z każdą przeczytaną stroną związek Wojtka i jego żony się rozsypuje. Kobieta kochająca męża zamienia się w potwora ogarniętego tylko jedną myślą. Obsesją posiadania potomka. Wszystko wokół staje się nieważne. Tylko dziecko, tylko dziecko. Myśli Anety wpychają ją w obłęd. Cierpi na tym jej mąż. Cierpi, bo czuje się zaszczuty. A wyniki badań nie poprawiają mu nastroju. Wpędzają go w potworne nerwy i wyrzuty sumienia. Doprowadzają go do kłamstwa i frustracji. Jednym słowem autorka podsuwa idealną receptę na zniszczenie każdego, nawet najbardziej zgodnego małżeństwa. I w tym miejscu ta powieść zmusza do zastanowienia się na pewnymi kwestiami moralnymi. Bo z jednej strony miłość ślubuje się i w zdrowiu i chorobie, i w szczęściu i rozpaczy. Ale i nauka katolicka dopuszcza unieważnienie sakramentu w przypadku nieposiadania dzieci. Aneta o tym nie myśli, ale robi mężowi krzywdę. Obarcza go winą za problemy, których on nie ściągnął sobie sam na głowę celowo. Zmusza do akceptowania jej wyborów, do ślepego posłuszeństwa. Wojtek staje się marionetką, kukłą, pacynką, która musi tańczyć pod dyktando żony. W wielu miejscach lektury było mi Raczyńskiego potwornie żal. W trudnej próbie jego druga połowa postawiła na egoizm czym doprowadziła do smutnych efektów. Czy warto dążyć do celu, choćby najbardziej szlachetnego za wszelką cenę? Czy to moralne? Czy to w porządku wobec kochanej osoby? Czy można przeć do celu kosztem ukochanego, jego szczęścia? Czy można sobie pozwolić na taką dawkę egoizmu będąc małżonkiem?
Mnóstwo, naprawdę mnóstwo pytań rodziło się podczas czytania tej powieści. Ba, zdarzyło mi się ją kilkakrotnie odłożyć z łomotem, bo emocji było zbyt wiele. Ale natychmiast zbuntowana wracałam do lektury i w trakcie czytania głośno wyrażałam swoje komentarze co do zachowania pierwszoplanowych bohaterów.
Autorce znanej mi już z powieści „Dlaczego ja?” udało się napisać kolejną książkę fenomenalnie. Udało się mistrzowsko wejść w skórę mężczyzny, bo to właśnie on jest narratorem i oddać męski punkt widzenia trudnego problemu.
To historia pełna dramatów, łez i rozpaczy. To lektura warta poznania i nie tylko przeczytania, ale i przemyślenia. To książka, która polecam nie tylko borykającym się z problemem zostania mamą czy tatą, ale i kobietom, które mogą stanąć przed podobnym dylematem jak Aneta. Obyście postąpiły po przeczytaniu tej książki lepiej i dojrzalej.

2 komentarze:

  1. Poprzedniej powieści autorki nie czytałam, ale ta zrobiła na mnie duże wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz nadrobić - "Dlaczego ona?" jest równie doskonała. Recka u mnie na blogu !

      Usuń