czwartek, 22 sierpnia 2019

Maria Paszyńska "Świat w płomieniach"


Wydawnictwo Książnica
data wydania 2019
stron 320
ISBN 978-83-2458-358-4
seria Owoc Granatu tom III

Nie sposób przejść przez piekło i pozostać czystym

Wojna była dla nich, podobnie jak dla milionów Polaków, piekłem. Stefania i Elżbieta doświadczyły jej w syberyjskiej odsłonie. Poznały smak łagrów, utraty raz na zawsze ojcowizny i tułaczki po wyzwoleniu z syberyjskich kajdan. Bolesne przeżycia nie przeszły bez echa. Pozostawiły po sobie trwałe ślady, których nie zatarł upływający czas. Niewybaczone krzywdy, ogromne traumy i niezasklepione rany okazały się przeszkodą na drodze do normalności i szczęścia.
Choć minęło wiele lat, a słońce od tamtego czasu wzeszło oraz zaszło wiele razy, siostry Łukowskie nie czuły się zadowolone. Przekroczyły czterdziesty rok życia, osiadły w Iranie, wyszły za mąż. Pozostały jednak w ich sercach tęsknota za krajem lat dzieciństwa, niespełnione marzenia i niezrealizowane plany. Spokój ducha okazał się tylko pozorny, kruchy jak porcelana. Każda z bohaterek musiała przeżyć kolejne trudne chwile, przełknąć porażki i zasmakować rozczarowań. Życie nie potraktowało ich wcale ulgowo. Limitu złych dni bowiem los im nie wyznaczył. A wokół zaczęło się robić niespokojnie za sprawą sytuacji religijno-politycznej. Rodzący się kryzys znacząco wpłynął na życie każdej z nich…
Trzeci tom wyjątkowego cyklu „Owoc granatu” ukazuje dalsze dzieje dwóch Polek, które po skazaniu na zesłanie nie wróciły w rodzinne strony. Choć minęło prawie dwadzieścia lat od wojny, ich życie nie było spokojne. Autorka poprowadziła ich losy bardzo dynamicznie i dramatycznie. Pozwoliła czytelnikom zagłębić się w ich niezabliźnione serca.
Stefania poślubiła mężczyznę, o którym marzyła, jednak matrymonium okazało się pewnego rodzaju pułapką. Było mu daleko do ideału. Kobieta popadła w depresję, która odebrała jej radość życia.
Ela, mimo dynamicznego życia zawodowego, nie zapomniała o przeszłości i dawnej miłości. W jej sercu, oprócz męża, gościł też inny mężczyzna, którego kochała od lat miłością właściwą ślubnemu.
Obie kobiety rozminęły się ze swoim szczęściem. Dlaczego? Czy miały w tym swój udział wojenne traumy?
Książkę, podobnie jak poprzednie tomy cyklu, czyta się na jednym wdechu. Nie jest to jednak lektura łatwa ani relaksująca. Ta powieść ogromnie wzrusza i wyciska łzy. W trakcie czytania nie brakuje emocji, ale i scen bolesnych, chwytających za serce. Tytuł zaskakuje i odciska ślad w duszy swoją treścią. Czytając, można się zastanawiać, dlaczego los tak mocno doświadcza jednych, a drugim pozwala przejść lekko przez życie. Obie bohaterki popełniają błędy, poddają się emocjom, zbyt szybko przestają walczyć, ale na swoje usprawiedliwienie mają traumę Syberii. Otaczający je świat orientu nie jest w stanie ukoić ich dusz, dobro, jakie ich dotyka, nie wystarcza, by zagoiły się rany i przyszło zapomnienie. W publikacji nie brakuje historii Iranu i przeżyć Irańczyków, którzy zmagali się z burzliwymi wydarzeniami i rewolucją.
Maria Paszyńska opisuje historyczne fakty w sposób prosty i ciekawy. Idealnie obrazuje piekło przewrotu i jego wpływ na ludzi. Czytelnik może pokusić się o porównanie tych wydarzeń do losu zesłańców. Który naród miał gorzej? Trudno jednoznacznie określić, ale łatwo wywnioskować, że wojny i pucze ranią na długo, o ile nie na zawsze, i bardzo mocno.
Uroniłam wiele łez, pochyliłam się nad losem zranionych ludzi, wzruszyłam losem Bahar. Pokochałam kolejną książkę – pokazała mi ona spersonalizowaną historię na przykładzie kobiet, których życie mocno doświadczyło. Spędziłam czas z wspaniałą powieścią, która wywarła na mnie olbrzymie wrażenie. To jeszcze nie koniec tej serii. Jestem ciekawa jej kolejnego tomu. Gorąco polecam lekturę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz