To, co jest cenne, zawsze dużo kosztuje
W najnowszej powieści Magdaleny Wali zakochałam się od razu i bez reszty. Jej akcja rozgrywa się na Kresach Wschodnich w burzliwym dla Polski okresie. Rok 1918 przynosi naszej Ojczyźnie długo upragnioną wolność i niepodległość. Polacy jednak nie od razu mogą się wszędzie cieszyć i świętować. W listopadzie, a konkretnie w dniu święta Wszystkich Świętych we Lwowie dochodzi do wybuchu zbrojnych zamieszek polsko-ukraińskich. Te wydarzenia znałam do tej pory z opowieści moich dziadków. Dzięki fenomenalnej powieści Magdaleny Wali wkroczyłam w ich rzeczywistość także na kartach książki, a dwie opowieści – mówiona i napisana - złożyły się w jedną, bardzo wymowną całość.
Czytając „Duchy kurhanów” przenosimy się do majątku rodziny Kalinowskich do Zasławowa. Mieszka w nim matka, syn i jego dwie młodsze siostry bliźniaczki. Po śmierci ojca Krzysztof staje się głową rodziny i ma zdecydować o przyszłości o dwanaście lat młodszych od niego Sabiny i Marii. Dziewczyny stojące na progu dorosłości przygotowują się do ostatniego roku nauki w szkole i matury. Brat ma wobec nich bardzo konkretne plany. Maria ma poślubić wskazanego przez niego mężczyznę z Krakowa, a młodsza siostra Sabina ma wstąpić do klasztoru. Ani jedna z nich nie ma jednak takich planów na życie. Maria chce studiować, zaś Sabina nie widzi siebie w habicie. Marzy raczej o miłości i korzystaniu z życia. Tymczasem za kilka tygodni obie dziewczyny włączają się aktywnie w walki o Lwów. Jak potoczą się ich dalsze losy? Czy zaważy na nich rodzinna klątwa? Czy upiorna przepowiednia znów spełni się i położy się ponurym cieniem na przyszłości panien Kalinowskich? Zapraszam do niezwykłej lektury, która szybko skradła moje serce.
Już dawno tak błyskawicznie nie dałam się oczarować żadnej książce jak tej. Od razu poczułam jej klimat i ducha tamtych czasów, które wydają się namalowane w kolorze sepii tak inne, bardziej romantyczne i uduchowione. Powieść to trzeci tom tzw. serii koronkowej. Z jednej strony jest delikatna i misterna jak delikatna koronka, z drugiej opowiada o młodych, ale silnych duchem kobietach, które nie dają sobą manipulować, biorą swój los w swoje ręce, są odważne, posiadają hart ducha i walczą o swoje szczęście, o realizację własnych planów oraz marzeń. W ich życie wpisana jest rodzinna tajemnica, którą młode damy chcą poznać. Czy sekret drzemiący w znajdujących się blisko ich domu kurhanach jest w stanie wpłynąć na ich przyszłość? Tego nie zdradzę, ale na pewno wpływa on na klimat powieści i wzbudza czytelniczą ciekawość.
Powieść czyta się z zagadkowym wyrazem twarzy przyjemnie i lekko. Autorka bardzo plastycznie opisała szereg wydarzeń, cudownie oddała ducha epoki, z polotem wykreowała poszczególnych bohaterów, a wszystkie te elementy połączone w idealny wzór sprawiają, że tytuł to misterne arcydzieło z sekretami i faktami z kart historycznych kronik. Nie sposób zaprzeczyć, że ta opowieść ma wyraźny akcent feministyczny. Pokazuje siłę i moc kobiet, które mają w sobie ducha niezłomności i determinacji. Chcą wyprzedzić epokę, chcą decydować o sobie depcząc nieaktualne i niepraktyczne konwenanse.
W tej lekturze literacka fikcja, rodzinne sekrety, wątek miłosny idealnie splata się z historią. Autorka z pietyzmem przytacza chwile walk o polskość Lwowa, które pokazuje oczami młodych ludzi dla których Polska przez całe życie istniała tylko w sercach rodzin i bliskich. Mimo, że była dla nich czymś wyemaginowanym zdolni są poświęcać dla niej życie, a ich patriotyczny duch godny jest pochwały i wskazania jako wzorzec.
Ta powieść wzrusza, intryguje, przemawia i trzyma w napięciu. Jest wyjątkowa, subtelna i niesztampowa. Na brawa zasługuje język i styl jakim została napisana. Drzemie w niej wiele emocji , a jej czytanie dostarcza wielu wrażeń. Koniecznie musicie mieć ją w swoich czytelniczych planach. Gorąco polecam.