Wydawnictwo Filia
data wydania 2025
stron 320
ISBN 978-83-8402-337-2
Kobiece piekło na ziemi
Jeszcze nie tak dawno, w drugiej połowie XX wieku, w Polsce życie kobiet było usłane różami ale miały one kolce i było ich bardzo, bardzo dużo. Wręcz za dużo i były one w stanie zniszczyć niejedno życie. Tak się niestety działo, a te kolce symbolizowały ludzi, ich mentalność, normy moralne i obyczaje, które potrafiły zabrać tlen niezbędny do życia. Dziś chcę Was zachęcić do przeczytania książki, która opowiada bardzo smutną historię z tamtych czasów - to losy dwóch spokrewnionych ze sobą kobiet, których życie toczyło się pod parasolem cierpienia. Matka i córka zostały przez środowisko skazane, zaszufladkowane i osądzone według bardzo niesprawiedliwych kryteriów, choć wcale na to nie zasłużyły...
Mała wioska gdzieś na Ziemiach Odzyskanych, głęboka prowincja, lata PRL-u - wojna już odeszła, postęp nie przyszedł. Szczyt marzeń to własny dom, praca, dostatek jedzenia - nie dla wszystkich był dostępny. Leokadia po śmierci męża, który wolał bimber niż dbanie o rodzinę, pozostaje na łasce szwagra. Ten jednak nie ma ochoty utrzymywać jej i jej córek więc znajduje im pracę i dach nad głową w jednym z pegeerów. Tam dostają zagrzybiałą izbę, ciężką pracę od rana do nocy przy krowach, świniach, drobiu i na polach. Warunki są bardzo trudne, ale innej opcji nie mają do wyboru. Zosia, jedna z córek zmarłego Benka, jest inna od sióstr. Chce się kształcić, marzy o posadzie w biurze, wyprowadzce do miasta. Matka zamiast tego serwuje jej miejscowego kawalera - brygadzistę i rolę wiejskiej żony oraz gospodyni. To przeraża i odpycha młodą dziewczynę, która z musu chodzi na wiejskie zabawy z niechcianym chłopakiem. Jej życie zmienia się gdy pewnego letniego dnia nad rzeką poznaje letnika, który przyjechał z miasta. Wrażliwa nastolatka ulega urokowi inteligentnego mężczyzny któremu oddaje swe dziewictwo. Gdy skutkiem jednego romantycznego zbliżenia jest ciąża świat Zosi wali się w posadach. Krzysztof panikuje, a zarazem jest pewny, że nie porzuci sutanny i duchownej kariery dla dziecka i wiejskiej panny. Woli dać pieniądze i dzięki nim ułożyć życie dwóch istot, które od tej pory zostają skazane na zły los...
Powieść "Córka księdza" pochłonęła mnie bez reszty. Przeczytałam ją bardzo szybko, ale o wiele dłużej niż lektura zabrało mi uspokojenie emocji, które mną mocno potargały. W trakcie czytania dosłownie we mnie wrzało, dusiłam się z oburzenia na ludzi i czasy, które na szczęście już przeszły do historii. To prawda, że jeszcze nie tak dawno nieślubna ciąża była czymś niewybaczalnym co przyklejało łatkę, zwłaszcza na wsi, na wiek wieków amen. Losy matki i córki były jednym wielkim koszmarem, który praktycznie nie miał końca.
Autorka wyrysowała słowami dwa kobiece portrety, dwie drogi, jakże inne od siebie, pełne bólu i łez. I matka i córka nie są w życiu szczęśliwe. Jedna źle lokuje uczucia i wskutek takiego wyboru wpada w ręce tyrana, który okazuje się pijakiem i damskim bokserem. Druga wybiera z konieczności drogę konsekrowaną równie wyboistą i pełną poniżeń, cierni i niesprawiedliwości. Żadna z tych dróg nie daje spokoju, stabilizacji, ani nie jest konsekwencją świadomego wyboru. Każda z nich jest piekłem, które rani i nie ma litości.
Sylwia Kubik odważnie i bez osłon poruszyła trudne tematy. Nie bała się konfrontacji z paskudną prawdą, która dotknęła wiele kobiet. Bo to, że pije i czasem bije było wtedy na wsi czymś normalnym. To, że kobieta pracuje ponad siły było standardem. To, że nie ma wyboru i musi uznać prymat męża było przykazaniem. Te czasy odeszły już w przeszłość, ale na pewno wywarły ogromne piętno na pokoleniach naszych przodkiń.
To powieść bardzo smutna, refleksyjna, brutalna mająca na celu ukazanie bezwzględnej prawdy. To literackie wspomnienie setek kobiet, które przegrały życie, a o każdy oddech szczęścia musiały walczyć. Ta książka siłą rzeczy zapada głęboko w serce, zatrzymuje w pędzie życia, skłania do zastanowienia nad tym, co było. Trudno z niej mentalnie wyjść, trudno tak zwyczajnie wrócić do naszej rzeczywistości, trudno nie uronić łez nad jej bohaterkami. One zasługują na szacunek, bo mimo wszystko potrafiły się buntować wiedząc, że czeka je porażka. Gorąco polecam skupienie się nad lekturą "Córki księdza". To wyjątkowa pozycja skierowana przede wszystkim do kobiet. Bardzo polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz