niedziela, 29 stycznia 2012

Mark Salzman " Z otwartymi oczami"

Wydawnictwo WAM
data wydania 2008
stron 192
ISBN 978-83-7505-955-3
seria Labirynty kolekcja prozy

O istnieniu tej książki nie miałam zielonego pojęcia, dopóki nie wypatrzyłam jej na bibliotecznej półce. Jak zerknęłam na opis nie mogłam się oprzeć i porwałam ją bardzo łapczywie. Powodem takiej reakcji była tematyka jaką porusza ta niewielka objętościowo książeczka i miejsce rozgrywania akcji.
Jej główną bohaterką jest siostra zakonna, a konkretnie karmelitanka bosa z klasztoru na obrzeżach Los Angeles. Czemu tak mnie zainteresowały losy mniszki ? Otóż kiedyś sama myślałam o wstąpieniu do tego zgromadzenia zakonnego. Nie chcę Wam zdradzać nic w fabuły tej lektury, ale chcę Was zachęcić do przeczytania tej książki, aby poznać nieco inny świat, osoby noszące habit i mające zdecydowanie inną codzienność od przeciętnego człowieka. Bo klasztor ten to klauzura, ścisłe odosobnienie. Życie Bogiem i modlitwą , którą uroczyście w obecności całego zgromadzenia odmawia się 7 razy na dobę. I tu kolejna ciekawostka - książka nie ma tradycyjnego podziału na rozdziały, a dzieli się na części, które są określone jako święta kościelne określone przez brewiarz. Zachęcam do poznania postaci skromnej, pełnej pokory o trudnej i bolesnej przeszłości, która znalazła szczęście i swoje miejsce na ziemi w skromnym klasztorze. Jednak nawet i ona ma problemy. Tym razem zdrowotne. I dylematy jak się zachować wobec trudnej rzeczywistości, jaką postawę wybrać. Nawet zakonnice nie mają pod tym względem łatwo - nie wiodą życia bez kłopotów, ale inaczej je przeżywają. Książka ciekawie przedstawia postać siostry John i jej współtowarzyszek, ukazuje kobiety uduchowione, ale i pełne zwykłych ludzkich dylematów. One jednak podchodzą do nich nieco inaczej. Mają swoje ideały, kierują się niezmienną od lat zakonną regułą - pewnie dla wielu niezwykle surową. Ale nasza bohaterka jest tam szczęśliwa, klasztor nie jest dla niej więzieniem, a rajem. Nakazy nie są czymś krępującym , a ich brzemię jest lekkie. Przeczytanie tej powieści przeniesie Was w inny wymiar, w rzeczywistość, która jest bardzo uduchowiona i mistyczna, gdzie świat nie kręci się wokół pieniądza i dóbr materialnych. Gdzie religia nie jest czymś suchym, a wiara stanowi kręgosłup rzeczywistości. Myślę , że warto zaznajomić się z tak egzotycznym miejscem jak ten mnisi klasztor. Z pewnością dla wielu Czytelników będzie on dość szokujący i egzotyczny, pojawią się głosy co daje taka egzystencja, czy warto obierać taką drogę w życiu ? Mnie osobiście ta książka nie zszokowała, bo znałam osobiście szczęśliwe zakonnice żyjące charyzmatem Karmelu i wierzcie mi były one naprawdę bardzo spełnione i pełne radości, uśmiechu i nadziei.
Książka z bibliotecznej półki.

5 komentarzy:

  1. Książka na ciekawy temat, warto ją poznać

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za taką tematyką,jakoś zawsze mnie odpycha.. Tak więc odpuszczę sobie tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez bym nie miała pojęcia o tej książce gdyby nie TY:) Z chęcią po nią sięgnę. Ciekawa tematyka.

    OdpowiedzUsuń
  4. O zakonnicach jeszcze nigdy nie czytałam, więc bardzo chętnie po nią sięgnę. A miałam przyjemność uczęszczać na kurs angielskiego przez rok właśnie z zakonnicą i też się pozytywnie zaskoczyłam jej "normalnością i życiowością" a nie jakimś "nawiedzeniem religijnym". :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też chętnie sięgnę po tę książkę.
    Muszę zapytać w bibliotece czy ją mają

    OdpowiedzUsuń