niedziela, 19 lutego 2012

Anna Onichimowska "Koniec gry"


Wydawnictwo Znak emotikon
data wydania 26 stycznia 2012
stron 208
ISBN 978-83-240-1752-2

Być innym niż ogół.

Anna Onichimowska jest znaną autorką książek skierowanych do młodego czytelnika. "Koniec gry" to jej najnowsza powieść wydana w styczniu b.r. Ta książka zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Po pierwsze pisarce należą się brawa za podjęcie trudnego tematu. Bo pisanie o osobach kochających swoją płeć jest w Polsce tematem tabu. Bo chyba jeszcze nie jesteśmy państwem, w którym tolerancja to nie frazes. Dziś bycie gejem czy lesbijką i przyznanie się do swoich upodobań wymaga sporej odwagi. Bo cóż, tacy ludzie istnieją od dawna. Tylko ten temat jest tabu. Nie czuję osobą odpowiednią do oceny tych ludzi. Dla mnie są tacy jak inni - bo ja cenię w każdym dobro i serce - nieważne dla mnie  kim ta osoba jest , w co wierzy, jakie ma poglądy polityczne.
 Ale ogólnie gejem w Polsce łatwo być nie jest - tego doświadcza główny bohater "Końca gry " 17-letni Aleksander. Chłopiec jest uczniem liceum, ma brata bliźniaka i starszą siostrę. Żyje w przeciętnej rodzinie, w której się nie przelewa, mieszka w Legionowie. I jak to każdy moim zdaniem prawie dojrzały człowiek stoi sobie na życiowym zakręcie. Szkoła zmierza ku końcowi, trzeba coś postanowić na przyszłość, wybrać zawód, zacząć brać życie na poważnie. A na Alka spada jeszcze jedna nowina - chłopiec odkrywa swoją fascynację do płci męskiej. Mimo, że ma atrakcyjną dziewczynę uświadamia sobie, że jest gejem, jest nieco inny niż większość jego znajomych. Przechodzi trudną drogę, spotyka go wiele, dorasta błyskawicznie.
Książka Onichimowskiej to ciekawa historia, która może zdarzyć się wszędzie. I pewnie zdarza się nie raz, w wielu szkołach, w wielu miastach i miasteczkach. Czytałam w wypiekami na twarzy. I z emocjami, bo byłam ciekawa akcji książki ,która nie daje się przewidzieć i jest bardzo dynamiczna. Wkroczyłam w  świat, w którym brakło tolerancji i wyrozumiałości, miłości rodzicielskiej i akceptacji. To brutalny świat. Alek okazał się dojrzalszy niż jego rodzice. I zdecydowanie lepszy jako człowiek niż jego brat. Owszem ma on swoje wady i zalety, ale tych drugich jest więcej. Nie wszystkie jego zachowania mi się podobały - niepotrzebnie zwodził pewną osobę, ale może tak to właśnie bywa, gdy odkrywamy o sobie szokującą prawdę ? !
Ta powieść uświadomiła mi jak trudno jest być kimś innym niż ogół, jak trudno okazać się indywidualną jednostką. Książka jest napisana prostym, potocznym językiem, ale doskonale oddała problem młodego mężczyzny, dla którego nagle nie ma miejsca w szkole, rodzinie, wśród paczki znajomych. Ale on przyjmuje to z dużym spokojem. Po skończeniu lektury przyszła mi myśl, co czuje matka kogoś takiego jak Alek, czy po latach ma wyrzuty sumienia ? Czy rodzice nie powinni kochać bez stawiania warunków ? Na niewielu ponad 200 stronach jest zawartych tak wiele problemów, dylematów, skrajności. Każdy z bohaterów to odmienna i często kontrowersyjna osobowość, której poglądy są bardzo ostro wyrysowane. Książka skłania do refleksji i to sporej. Ale i pomogła mi określić swoje poglądy na pewne sprawy. Polecam ją nie tylko młodemu Czytelnikowi - myślę, że i ten dojrzały nie będzie się nudził i zagłębi się w powieść całkowicie.
Książka na pewno nietuzinkowa, oryginalna i odważna.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Znak emotikon.

5 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce dużo dobrego. Z chęcią przeczytam.:D

    OdpowiedzUsuń
  2. choć recenzja bardzo zachęcająca, to chyba nie sięgnę. Straszna ze mnie estetka i okładka jakoś mnie odpycha. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabieram się za nią w najbliższym czasie... Jestem jej strasznie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń