czwartek, 14 czerwca 2012

Ewa K. Czaczkowska "Siostra Faustyna. Biografia Świętej"


Wydawnictwo Znak
data wydania 2012
stron 360
ISBN978-83-240-1894-9


Sekretarka Boga

„Niezbadane są wyroki boskie” - głosi przysłowie. To, co dla nas wydaje się nieważne i niemające wartości, w oczach Boga może być bezcenne. Wielu teologów, ale i zwykłych ludzi, pewnie nie raz zadało sobie pytanie, dlaczego Bóg na głosicielkę orędzia swojego Miłosierdzia, które ma być ratunkiem dla całego świata, wybrał prostą, skromną zakonnicę, nieposiadająca prawie żadnego wykształcenia, bo ledwo umiejącą czytać i pisać ? Czy nie bardziej odpowiednią osobą byłby przykładowo papież? Kim była prosta zakonnica, która dostąpiła szczytów życia mistycznego i wielokrotnie miała objawienia ?

Jeszcze trzydzieści lat temu mało kto słyszał o Helenie Kowalskiej, która mając niespełna dwadzieścia lat, wstąpiła do młodego w owych czasach Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które miało na celu pomoc kobietom upadłym i mającym styczność z różnymi patologiami. Dziś święta Faustyna jest jedną z najbardziej znanych kobiet, które w ubiegłym stuleciu dostąpiły zaszczytu wyniesienia na ołtarze. Napisano o niej wiele książek i artykułów, a jej prywatne zapiski - słynny „Dzienniczek” - rozchodzą się w milionach egzemplarzy na całym świecie i są współcześnie najczęściej tłumaczoną książką z języka polskiego na języki obce. Czym zaskarbiła sobie szczególne łaski u Boga ta pochodząca z ubogiej i prostej rodziny siostra zakonna?

Książka Ewy Czaczkowskiej to wspaniale napisana biografia świętej, która otrzymała przydomek Apostołki Bożego Miłosierdzia. Jej droga ku świętości nie była łatwa. Faustyna bardzo cierpiała z powodu choroby i spotkała się z niezrozumieniem ze strony przełożonych. Uważano ją za fantastkę i histeryczkę, pomawiano o chorobę psychiczną. Czytając o jej zakonnym życiu, przekonałam się, iż bez szczególnej boskiej pomocy Helena nie dałaby rady znieść takiego ogromu cierpienia.
Autorka bardzo precyzyjnie nakreśliła czasy, w jakich przyszło żyć świętej Faustynie. Był to trudny okres w historii Polski. Rodzina dziewczyny była bardzo uboga, co stanowiło sporą trudność w umieszczeniu Helenki w klasztorze. Niektóre zgromadzenia nie przyjmowały dziewczyn niemających wykształcenia, pochodzących z biednych rodzin. Każda z postulantek musiała wnieść spory posag. Gdy Helenka usłyszała głos powołania, musiała walczyć ze sporymi przeciwnościami, by móc przestąpić klasztorne mury. Podjęła pracę służącej, by zarobić na tak zwaną wyprawkę. A jednak i po włożeniu habitu nie zaznała spokoju duszy i nie mogła poświęcić się wyłącznie Bogu. Trafiła do sióstr tzw. drugiego chóru, których zadaniem była przede wszystkim praca fizyczna. Na modlitwę zostawało zbyt mało czasu, nad czym nasza święta mocno bolała. Ewa Czaczkowska bardzo szczegółowo przedstawia przebieg życia zakonnego Faustyny. Opowiada o jej przełożonych, o osieroconych wychowankach klasztoru, ukazuje, jaką była pokorną duszą. Bóg jej nie oszczędzał – składał na barki trudne zadania, do tego osłabił chorobą, która stała się przyczyną śmierci.
Autorka z dokładnie ukazuje kolejne lata życia Faustyny, kiedy miały miejsce objawienia Jezusa, a w tekst trafnie wplata cytaty z jej „Dzienniczka”, przez co lektura jest bardzo wiarygodna w odbiorze i sugestywnie ukazuje to, co działo się w duszy Orędowniczki Bożego Miłosierdzia.
Orędzie siostry Faustyny rozniosło się po świecie wiele lat po jej śmierci. Kobieta przegrała z gruźlicą, ale zrealizowała zadanie jakie powierzył jej Bóg. Jan Paweł II ogłosił święto Bożego Miłosierdzia w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Sanktuaria głoszące niemającą kresu moc Miłosierdzia są licznie rozsiane po całym świecie, nie ma kontynentu, na którym by ich nie było.

Postać Faustyny jest niezwykle popularna, wielu wiernych za jej przyczyną dostąpiło ogromu łask, w tym uzdrowień z nieuleczalnych chorób. Gorąco polecam przeczytanie tej pięknie wydanej biografii, nakreślonej z wielką starannością i opatrzonej wieloma zdjęciami. To będzie na pewno niezapomniana lektura. Zachęcam do poznania wspaniałej bohaterki, która zmieniła życie wielu osób. Jak sama powiedziała, jej marzeniem było ciągłe prowadzenie ludzi do Boga. Być może - dzięki poznaniu życia Faustyny - zbliżycie się do Niego i wy, podobnie jak wychowanki, z którymi pracowała kilkadziesiąt lat temu Helena Kowalska.

Za egzemplarz do recenzji dziekuję portalowi Lubimy Czytać i Wydawnictwu Znak.

2 komentarze:

  1. Lektura Dzienniczka wywarła na mnie ogromne wrażenie, mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać również tę biografię.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja przymierzam się do przeczytania Dzienniczka, myślę że i biografię chętnie przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń