środa, 6 czerwca 2018

Anna Szepielak "Przekroczyć rzekę"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2018
stron 480
ISBN 978-83-8075-422-5

Życie wymaga od nas pokonywania granic, które wydają się nie do przekroczenia

Najnowsza powieść Anny Szepielak przenosi nas w przeszłość, do czasów kiedy Polski nie było na mapie Europy. Jej akcja ma miejsce pod koniec dziewiętnastego wieku, a główną bohaterką jest młoda kobieta Julia Zarzewska. Osierocona przez nagle zmarłą w tragicznych okolicznościach matkę, pięcioletnia dziewczynka zostaje powierzona przez ojca pod opiekę mieszkającej w Krakowie ciotki Barbary. Julia mało pamięta ze swojego dzieciństwa, ale boli ją fakt porzucenia przez tatę. Po osiągnięciu pełnoletności i zdobyciu stosownego wykształcenia panna Zarzewska podejmuje posadę guwernantki. Jej pracodawczyni zwalnia ją nagle z powodu plotek o mrocznej, pełnej szokujących tajemnic i owianej skandalami przeszłości familii Zarzewskich. Julia szybko otrzymuje kolejną propozycję pracy w galicyjskim dworze położonym blisko jej rodowej siedziby. Właścicielem owego domostwa jest krewny dziewczyny, który jako wdowiec samotnie wychowuje jedenastoletnią córkę. Nasza bohaterka przyjmuje ową posadę nie tylko ze względów ekonomicznych. Julia chce wrócić w rodzinne strony i poznać wydarzenia sprzed lat. Chce się dowiedzieć co właściwie stało się feralnej nocy, kiedy zmarła jej mama. Okazuje się, że te tragiczne chwile są tylko prologiem w lawinie tajemniczych zdarzeń...
„Przekroczyć rzekę” to nie pierwsza książka Anny Szepielak, którą przeczytałam. Lektura zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie i okazała się idealną propozycją z kręgu powieści obyczajowych. Czytając ich wiele czułam pewne przesycenie powtarzającymi się tematami, na których oparta była ich fabuła. Ten tytuł okazał się oryginalny i niesztampowy oraz pełen świeżości niczym morska bryza. Lektura zajęła w pełni moje myśli i sprawiła, że na czas jej czytania stałam się nieobecna dla świata. To przepiękna powieść, która przenosi nas w inne czasy, w których panowały inne obyczaje i normy moralne. Ludzkie dylematy i bolączki były takie same jak dziś. Zazdrość, namiętność, zemsta identycznie jak współcześnie oplatały ludzkie dusze i stawały się podwalinami tragicznych wydarzeń.
Książka ma bardzo wiele zalet. Urzeka język i elegancki styl, jakim została napisana. Dbałość o język, wyważone tempo fabuły, ogromna ilość emocji sprawiają, że czytanie jest prawdziwą ucztą. Piękne i plastyczne opisy pobudzają wyobraźnię. Z każdej strony bije tajemniczość i wieje grozą. Poznając przeszłość Julii i jej bliskich rozszyfrowujemy mroczną historię, która obfituje w wiele znaków zapytania. Autorka odkrywa ją nam powoli w atmosferze pełnej napięcia.
Julia okazuje się sympatyczną bohaterką, a zarazem dzielną dziewczyną gotową do stanięcia twarzą w twarz z pogmatwaną przeszłością. Ona wie, że bez poznania swoich korzeni i odkrycia sekretów sprzed lat jej szczęśliwa przyszłość jest czymś nierealnym. Zagłębiając się w przeszłość przypomina sobie pewne fakty, uświadamia sobie kim jest, ale i spotyka uczucie, które jest łącznikiem dziś z wczoraj. Tytułowa rzeka jest symbolem – klamrą, która spina przeszłość z tym jest teraz. Jej przekroczenie jest wyrazem odwagi na zmierzenie się nie tylko z faktami, ale i ludzkimi plotkami, pomówieniami i zawiścią.
Książkę czyta się lekko i z wypiekami na twarzy. Wzrok cieszy jej przepiękna okładka, a umysł pieści jej treść pełna niespodzianek i zdecydowanych zwrotów akcji. Ten tytuł z całego serca rekomenduję. Polecam go tym, którzy lubią twórczość Rodziewiczówny czy Mniszkówny. Zachęcam do przeczytania jej osoby, które cenią wyjątkowe sagi rodzinne z historią w tle. Książce przyznaję najwyższą notę i czekam z niecierpliwością na kolejny tom cyklu Dziedzictwo rodu, który ta powieść otwiera.


3 komentarze:

  1. Też lubię sagi rodzinne, a więc książka ogromnie mi się spodobała, nie mogło być inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez preferuję sagi rodzinne, a z racji tego, że jestem historykiem (nie pracującym obecnie w zawodzie), chętnie sięgnę po tę książkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sagi rodzinne to moje ukochane klimaty <3 Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do kupna tej książki :) Dopisuję do mojej listy!

    Pozdrawiam
    czytelniaprzykwiatowej13.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń