wtorek, 30 lipca 2019

Eric O'Grey, Mark Dagostino "Peety. Pies, który uratował mi życie"


Wydawnictwo Kobiece
data wydania 2019
stron 384
ISBN 978-83-65601-27-8

Cztery łapy zmienią Cię na zawsze

Jest wiele czynników, które nas zmieniają. Na to, jacy jesteśmy i kim jesteśmy wpływa wiele czynników. Zmieniają nas przeprowadzki, nowa praca, śmierć bliskiej osoby czy odejście ukochanego partnera. Ale jest jeszcze jeden czynnik, który powoduje naszą metamorfozę. To posiadanie psa. Ci, którzy żyją pod jednym dachem razem z psim przyjacielem doskonale wiedzą, co mam na myśli. Ci, którym cztery lub więcej łap nie tupią po domu pewnie czytają te słowa z pewnym niedowierzaniem. Obu grupom czytelników polecę lekturę pewnej książki, której pierwszoplanowym bohaterem jest pies. Pies, który uratował dosłownie i w przenośni ludzkie życie. Pies, który jest autorem spektakularnej metamorfozy swojego pana. Nazwany został Peety.

Stan zdrowia Erica był zły. 60 kilogramów nadwagi, ograniczone poruszanie, zerowa kondycja fizyczna, żołądek nadający się operacyjnie do zmniejszenia, trudność z zakupem ubrań, zła dieta, tragiczne wyniki badań. Zagrożenie życia i fatalna kondycja fizyczna spowodowały, że mężczyzna zaczął szukać pomocy medycznej by żyć. By żyć lepiej i w ogóle żyć. Miał szczęście, że trafił na mądrą lekarkę, która dała mu szansę, pomysł na leczenie i wydała bardzo konkretne rady na zmianę trybu życia. Jedną z nich miało być posiadanie psa.

W tym momencie możecie zapytać - ale po co?
Ano po to by mieć motywację do systematycznej i konkretnej aktywności fizycznej, by mieć cel w życiu, by czuć się za kogoś odpowiedzialnym, a zarazem tym samym podnieść swoją wartość we własnych oczach i nabrać sensu istnienia. Eric za radą mądrej kobiety adoptował psa. I miał szczęście, że trafił do niego pies również z nadwagą i po przejściach. Dla wielu z Was okaże się to niewiarygodne, ale stworzyli idealny duet. Jak wyglądało ich wspólne życie przeczytacie w książce, która zrobiła na mnie spore wrażenie. Po pierwsze jako osobie, która ma wiele lat psy, jej treść nie wydała się dziwna. Wprost przeciwnie, bardzo prawdziwa i wymowna. I wierzcie, to prawda, że gdy zapraszamy do swojego życia psa inaczej zaczynamy patrzeć na otaczający nas świat. Jak? Dokładnie tak jak Eric, który rozpoczął inne, nowe i lepsze życie.

Jego relacja jest bardzo bezpośrednia i szczera. Prostolinijna i dająca obraz zwyczajnego dnia z czworonogiem, który wymaga opieki. Eric swoją przemianę zaczął od zakopania patrzenia tylko na siebie. Czytając tę książkę łatwo wychwycicie wiele zmian, jakie wywołuje posiadanie psa. Dodam, że są one pozytywne i jak najlepiej wpływają na nasze zdrowie.

Książkę czyta się wspaniałe. Szybko i ma się wrażenie autentyczności wydarzeń. Eric dzieli się swoją historią by dać receptę ludziom, którzy są w podobnej jak on sytuacji.
Łatwo odkryć, że psa i człowieka łączy wyjątkowa relacja, której budowanie czytelnik może obserwować, a która opiera się na wyjątkowej miłości i przyjaźni. Serce rośnie jak czyta się o radości pary głównych bohaterów.

To lektura idealna dla miłośników czworonogów i tych, którzy planują adopcję czy kupno psa. Z niej wyraziście doświadczą co ich czeka. Poczują także moc psiej miłości, którą jesteśmy obdarzani i nie musimy za nią płacić. Ona jest bezwarunkowa i bardzo trwała.
Atutem tytułu jest szczerość i bezpośredniość relacji, świetny styl i prosty, ale ogromnie wyrazisty język.
Czym podsumować tę publikację? To mądra i wymowna książka, warto ją poznać. I koniecznie sprawić sobie psa. To świetny trener personalny, przyjaciel i dietetyk oraz rehabilitant w jednym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz