środa, 7 października 2020

Kinga Gąska "Miłość aż po rozwód"

 



Wydawnictwo Filia

data wydania 2020

stron 384

ISBN 978-83-8195-061-9


Debiut pierwsza klasa!


Czytanie debiutów przypomina poszukiwania żył złota. Wśród takich książek można odkryć prawdziwe perły i być świadkiem narodzin karier literackich mistrzów. Z tego powodu chętnie daję szansę tym autorom, o których niewiele wiadomo i którzy stawiają pierwsze kroki w książkowej rzeczywistości.

Kinga Gąska weszła do literackiego świata twórców przez drzwi z tabliczką powieść obyczajowa. Jej pierwsza książka to lektura, w której tematem przewodnim są damsko-męskie relacje i związki, o których trudno rzec, że są udane i szczęśliwe. Fabuła napisana jest z pomysłem i w sposób błyskotliwy. W świetle jupiterów stoi jeden mężczyzna i trzy kobiety. Każda z nich jest w jakiś sposób z nim związana. Paweł jest mężem Joanny, synem Jadwigi i bratem Eweliny. Każda z bohaterek jest diametralnie inna, obraca się w odmiennym kręgu, ma inną sytuację, lecz niestety podobne problemy. Każda wychodząc za mąż i wypowiadając sakramentalne „tak”, miała nadzieję na to, co drzemie w głowach tysięcy panien młodych. Każda chciała być kochana, szczęśliwa i poczuć jak smakuje happy end. Niestety, związek każdej się posypał, a miłość okazała się mieć gorzki smak.

Joanna, zdolna i przedsiębiorcza kobieta, niezależna, wykształcona i prowadząca własną firmę popiekła się w sposób bardzo infantylny. Choć nie chciała się do tego, przyznać była spragniona miłości i bycia czyjąś drugą połową. Naiwnie zawierzyła i uwierzyła, udzieliła zbyt dużego kredytu zaufania, nie sprawdziła, z kim związuje swoje życie. Jadwiga okazała się zbyt dobra, zbyt tolerancyjna i pobłażliwa, zbyt zwyczajna, by zatrzymać męża, któremu wyraźnie nudziło się w małżeńskim stadle. Ewelina chciała pokazać światu i koleżankom jak dobrą jest partią i jak łatwo może zdobyć mężczyznę, którego tylko chce i o którym zamarzy.

Wszystkie panie trafiły niestety źle.

Co stało za porażką? Czemu te związki nie przetrwały i dotarły do stacji rozwód? Czy łatwo jest utrzymać mężczyznę jako męża i dobrego ojca na dłużej?

„Miłość aż po rozwód” to czasowa pułapka dla czytelnika. Nie da się jej odłożyć na półkę, póki nie przeczyta się jej do końca. Ta książka wręcz łapie w swoje macki i mocno trzyma aż do ostatniego zdania. Jej największym atutem jest pokazanie zwyczajnego życia w sposób naturalny i prawdziwy. Nie ma w niej koloryzowania i chowania ludzkich wad pod dywan. Fabuła wiarygodnie przekonuje, że stworzenie szczęśliwego małżeństwa to całkiem trudna sztuka i spore wyzwanie. Najpierw trzeba dobrze wybrać kandydata do tej gry, bo jak widać na wymienionych wcześniej przykładach, nie każdy się na małżonka nadaje. To jednak tylko połowa sukcesu. Później trzeba nauczyć się sztuki szacunku, kompromisu, negocjacji i ułożenia mężczyzny z beztroskiego chłopca w odpowiedzialnego mężczyznę. Autorka w sposób wyraźny, ale bez ironii wskazuje nasze, kobiece błędy w układaniu sobie życia. Niestety, popełniamy je, a nasze wykształcenie, poglądy, atuty, cechy charakteru wcale nas przed nimi nie chronią. Miłość albo zauroczenie zakładają nam na nos okulary, które zamazują realny obraz, oślepiają na pewne sprawy, sprawiając, że liczymy na łut szczęścia i moc uczucia, które niekiedy szybko blednie lub okazuje się podróbką.

„Miłość aż po rozwód” to książka, przy której możemy się odprężyć, ale i która ma w sobie przesłanie brzmiące niczym morał. Nawet jeśli popełnimy błędy, nawet gdy rozsypie się nasze małżeństwo, to nie koniec świata. Mamy w sobie moc, z której trzeba wtedy korzystać. Trzeba żyć dalej, bo na rozwodzie świat się nie kończy. Grób małżeństwa nie jest naszym grobem i nie może nas pochłonąć. Z tej próby, przez którą upadniemy na kolana, musimy wstać, podnieść się i żyć dalej. Wyciągnąć wnioski i patrzeć z optymizmem w przyszłość.

Kinga Gąska udowodniła, że debiut może mieć ogromny potencjał i stanąć bez kompleksów na półce obok bestselerów. Jej powieść niesamowicie przypadła mi do gustu. Ujęła dojrzałością, realizmem życia i mądrym ujęciem smutnej rzeczywistości, która niestety dotyka wiele par. Każda z opisanych postaci jest charakterystyczna i wyrazista. Inna, ale bliska sercu każdej kobiety. O ile polubiłam wykreowane bohaterki, to Pawłowi miałabym wiele do zarzucenia.

Gorąco polecam lekturę tej powieści, która jestem pewna, że podbije wiele kobiecych serc. Jest naprawdę świetna i warta poświęcenia jej kilku godzin.

2 komentarze:

  1. Mimo Twojej opinii raczej nie sięgnę. To nie moje klimaty i myślę, że tylko zirytowałabym się tą historią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciąż pamiętam mój ból małżeństwa, kiedy mój mąż mnie opuścił, Dr.Agbazara z AGBAZARA TEMPLE przywróciła mi kochanka w zaledwie 2 dni, chcę tylko podziękować Wam za zaklęcie i spodziewamy się naszego pierwszego dziecka. Jeśli masz problemy małżeńskie, spróbuj skontaktować się z TEMPLE AGBAZARA: ( agbazara@gmail.com ) Lub WhatsApp mu na: ( +2348104102662 )

      Usuń