Wydawnictwo Replika
data wydania 2025
stron 384
ISBN 978-83-68364-25-5
Wojna dla każdej ze stron konfliktu jest zła, ale uruchamia w ludziach pokłady dobra
Za mną lektura kolejnej książki z wojną w tle. Tego typu powieści przeczytałam już w swoim życiu wiele, z pewnością jest ich kilkadziesiąt. To żywe lekcje historii w których bardzo lubię uczestniczyć. To podróże w czasie który znam z opowiadań dziadków. To chwile kiedy mogę poznać ludzkie losy i wpływ faktów historycznych na życie konkretnych jednostek. Najczęściej te książki trafiają w mój gust i oceniam je wysoko. Najwyższą notą z wielką przyjemnością ocenię książkę "Polska pielęgniarka", która trafiła na księgarskie półki za sprawą Wydawnictwa Replika.
Jej akcja rozpoczyna się 19 sierpnia 1941 roku w Łodzi i szybko przenosi się na tereny Niemiec, rozgrywa się m.in. w Dreźnie i Lipsku. Tytułową bohaterką jest szesnastoletnia dziewczyna Aleksandra, która mieści się w aryjskim typie urody. Z tego powodu pewnego dnia wprost ze szkolnej ławy zostaje wcielona do programu Lebensborn i wywieziona ciężarówką z rodzinnego miasta. W konwój kilku ciężarówek wiozących młode dziewczyny trafiają bomby i żołnierze mający straż na Polkami giną podobnie jak część konwojentek. Aleksandra choć ranna przeżywa i wraz z innymi towarzyszkami niedoli musi radzić sobie sama. Zmęczone, chore, głodne i spragnione dziewczyny by przeżyć muszą dojść do cywilizacji bo trwanie na odludziu to pewna śmierć. I tak zaczyna się tułaczka i wygnanie, i tak zaczyna się nowe, inne życie Oli i jej przyjaciółek, które mówią o sobie, że są siostrami...
"Polska pielęgniarka" to książka wyjątkowa, nieco inaczej napisana niż powieści wojenne stworzone przez polskie Autorki, która robi na czytelniku ogromne wrażenie. Na pierwszy plan po jej przeczytaniu wysuwa się jej ponadczasowe przesłanie - wojna zawsze jest czymś złym co nie powinno się wydarzyć. Wojna nie przynosi nic dobrego ani okupantom ani okupowanym. Za nią kryje się przeogromne morze ludzkich dramatów i nieszczęść. Wojna jest też egzaminem z człowieczeństwa, które może w ludziach wyzwalać nie tylko pokłady zła i agresji, ale też i ogrom dobra. I to widać na przykładzie zarówno pierwszo jak i drugoplanowych postaci które poznamy na kartach tej książki. Narodowość nie definiuje czy ktoś jest dobry czy zły.
Z pewnością jest to powieść wyrazista, dla wielu może też kontrowersyjna, bo postawa młodych Polek jest nieco inna niż w wielu publikacjach. Dziewczyny brutalnie wyrwane ze swoich rodzin są zdane na pastwę losu, samych siebie i ludzi wokół nich. A to przede wszystkim Niemcy z których nie wszyscy są źli. Z pewnością "Polska pielęgniarka" to powieść naładowana emocjami, skrząca nimi w całej objętości. To też książka żyjąca historią, wywołująca łzy, piękna a zarazem bardzo brutalna. W niej miesza się życie ze śmiercią, dobro ze złem, człowieczeństwo ze zezwierzęceniem. Nie brak tu drastycznych opisów i scen chwytających za serce. Nie brak prawdziwego życia, które obracało się przede wszystkim wokół tego by przeżyć, by doczekać końca tego koszmaru, który przecież kiedyś musiał się zakończyć. Aleksandra dojrzewa, przechodzi błyskawiczny kurs dorastania, obcuje z chorobami, ranami, śmiercią i daje z siebie wszystko w trudnej pracy. Tylko jeden raz postępuje w sposób dla mnie niezrozumiały, ale to jej zachowanie jest dowodem jak mocno mogą zranić ludzką duszę potworne doświadczenia.
Książka okazała się naprawdę fenomenalną lekturą, która skupiła się na studium ludzkich dusz okaleczonych przez wojnę. Dostarczyła mi wiele tematów do przemyślenia, zatrzymała mnie w czasie i pochłonęła bez reszty. Zarwałam dla niej pół nocy bo nie mogłam przerwać lektury szybciej niż nastąpiło słowo koniec. Warto było, a jej treść została we mnie i dotknęła do żywego. Polecam ją gorąco nie tylko tym którzy lubią ten typ powieści. Naprawdę warto!
Babcia mojego męża uwielbia takie książki, polecę jej ten tytuł!
OdpowiedzUsuń