poniedziałek, 11 lipca 2016

Paullina Simons "Samotna gwiazda"


Wydawnictwo Świat Książki
data wydania 2016
stron 576
ISBN 978-83-8031-346-0

Podróż, która zmieniła wszystko

Gwiazda Paulliny Simons dla wielu czytelników zabłysła po przeczytaniu trylogii o losach Tatiany i Aleksandra. Także i ja stałam się jej fanką i obiecałam, że będę sięgać po kolejne powieści przez Simons napisane.

„Samotna gwiazda” opowiada o młodych ludziach, którzy po ukończeniu nauki w szkole średniej wybierają się w wymarzoną podróż do Europy. Początkowo młodzi Amerykanie chcą zobaczyć piękno hiszpańskiej Barcelony. Jej plaże, zabytki i architekturę. Krucho u nich jednak z pieniędzmi na podróż. Niespodziewanie znajduje się osoba, która chce wesprzeć finansowo ich wakacje pod pewnymi warunkami. Plan podróży ma zostać powiększony o kraje Europy Środkowej i Wschodniej – Chloe ma odwiedzić rodzinę na Łotwie i uregulować stary rodzinny dług. Jak wpłynie ta podróż na życie dziewczyny i jej przyjaciół? Czy okaże się eskapadą, która pozwoli im dojrzeć szybciej i inaczej spojrzeć na świat? Czy będzie to wyprawa życia?

Dla czytelnika przeczytanie „Samotnej gwiazdy” będzie nie lada gratką z kilku powodów. Po pierwsze to bardzo gruba książka, która została napisana z rozmachem. Fabuła jest dogłębnie przemyślana i łatwo się w niej zanurzyć. Autorka nad wyraz szczegółowo opisuje kolejne sceny. To niektórych może znużyć, ale i znajdą się tacy, których to zauroczy. Książka ma w sobie konkretne przesłanie, a jej treść gloryfikuje tezę, że podróże kształcą, zmieniają i ubogacają człowieka. Autorce udała się specyficzna narracja. Czuć na każdej stronie, że przedstawiona rzeczywistość to świat widziany młodymi oczyma, która patrzą świeżo, ciekawie, choć nieco niedojrzale. Młodym bohaterom trochę brakuje życiowego bagażu i doświadczenia.

Sama powieść nie jest zbyt łatwa w odbiorze. Nie spodziewajcie się zatem uroczej wakacyjnej opowiastki podanej w lekkiej oprawie i pudrowym kolorze. Przeszłość ma w tej książce sporo do powiedzenia. To lektura nie tylko dla rówieśników pierwszoplanowych postaci. Z pewnością okaże się ona równie ciekawa dla starszych pokoleń. Życie napisało przy pomocy Moody ciekawy scenariusz dla głównych bohaterów. Niespodziewanie zafundowana została im brutalna lekcja historii, a oni sami w pewien sposób zostali obdarci z kokonu spokoju i bezpieczeństwa. Poznali bolesną przeszłość, która nie zapytała czy mają na to ochotę. Ta powieść robi wrażenie, czytelnik nie może obronić się przed ogromem emocji, wzruszenia i refleksji. Nie jest to typowy romans, miłość nie stoi centralnie w świetle jupiterów aczkolwiek nie można stwierdzić, że jej w fabule nie ma. Otóż jest, ale nieco ustępuje ona pola innym sprawom. To także opowieść o przyjaźni, odkrywaniu siebie, poznawaniu swojego wnętrza i dojrzewaniu. Autorka nie utraciła swojego jakże indywidualnego stylu, znów niezwykle mocno złapała za serce i wstrząsnęła wrażliwymi odbiorcami. Nie jest to powieść, która da się szybko pochłonąć. Zdecydowanie lepiej się nią delektować powoli i bez pośpiechu. Wtedy można ją odebrać najwłaściwiej i dostrzec w pełni jej urok.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz