czwartek, 27 czerwca 2024

Przemysław Kowalewski "Sierociniec"




Wydawnictwo Filia
data wydania 2024
stron 416
ISBN 978-83-8357-268-0

Mroczne tajemnice bolą bardzo długo...


Czytanie tej powieści było niczym deja vu. Wróciłam do epoki dzieciństwa - ale do lat kiedy nie było mnie na świecie, a kiedy Polska była skuta okowami komunizmu i socjalizmu. Świat był wtedy inny, ale ludzkie mroczne tajemnice bywały takie same tyle, że nie nazywano ich po imieniu. Jednak i wtedy dzieci nie były bezpieczne od lubieżnych spojrzeń i nękania przez pedofili, których powszechnie tak nie nazywano. 

Fabuła powieści prowadzi nas do szczecińskiego sierocińca w którym dzieciństwo spędziły dwie siostry. Irena Kumoch i jej młodsza siostra Zosia. Według oficjalnych danych Zosia została adoptowana przez pewną rodzinę z Pomorza. Było to w roku 1960. Od tego wydarzenia minęło piętnaście lat. W czerwcu 1975 roku na Miejską Komendę Milicji trafia Irena. Jest zdeterminowana by zgłosić bolesną dla niej sprawę. Jej zgłoszeniem o sprzedaży małej Zosi zajmuje się Barbara Romanowska. Funkcjonariuszka całym sercem oddana swojej pracy, ale i wychowanka bidula, która jak nikt potrafi zrozumieć inne osoby, które spędziły tam dzieciństwo. Milicjantka pochodzi do sprawy bardzo emocjonująco i profesjonalnie. Z całego serca chce odgrzebać wydarzenia sprzed wielu lat, na drodze stają jej ludzie będący wysoko w hierarchii władzy, którzy są zamieszani w nielegalne interesy. Czy zdeterminowanej kobiecie uda się wywlec brudy z przeszłości mimo przeciwności na światło dzienne i ukarać winnych? Czy mur władzy stanie jej na drodze i uniemożliwi pracę? 

To bardzo mocno oddziaływująca na czytelnika książka, którą czyta się z ogromem emocji i wypiekami na twarzy. Jej treść szczególnie mocno odbiorą rodzice mające córki. Nie zdziwi mnie jeśli wielu z Was podczas czytania otworzy się przysłowiowy nóż w kieszeni na winnych czynów haniebnych, które kiedyś były trudnym tematem tabu, o którym nie mówiono i chowano głęboko pod dywan. Pedofilia, coś o czym się wtedy nie mówiło głośno i wyraźnie, jest idealnie wpasowana w fabułę, która świetnie oddaje klimat tamtych lat. Aura książki genialnie wciągnie młodych czytelników w nieznany im świat i jego reguły. Akcja książki dzieje się w idealnym tempie, a jej bohaterowie to wyraziste postaci pełne kolorytu i charyzmy. Są namacalne i żywe, a nie sztuczne i papierowe. 

Sensacja to gatunek w którym oceniając książkę nie sposób nie ocenić jej zakończenia. Tu jest mocne i dobrze napisane. Fabuła ciekawie prowadzi do końca tytułu. Intryguje i demaskuje zło na całej linii. Tak, ta lektura była taka jak oczekiwałam i nie rozczarowała mnie. Spędziłam z nią dobrze czas i polecam Wam jej poznanie. 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz