środa, 3 września 2025

Sonia Rosa "Młoda wdowa"



Wydawnictwo Filia
data wydania 2025
stron 400
ISBN 978-83-8402-247-4

Gdy życie staje się grą pozorów...


Kobiety, które ślubują miłość i wierność przed ołtarzem wierzą, że u boku ukochanego męża spędzą całe swoje życie, doczekają się dzieci oraz wnuków i dożyją sędziwej starości. Niestety jednak czasem okrutny los płata figla i zabiera małżonka niedługo po ślubie. Wtedy młodej kobiecie wali się cały świat, a ona sama czuje się jakby umarła wraz z nim. Pojawia się tęsknota, rozpacz i myśl: „Czy jeszcze kiedyś będę szczęśliwa czy całun żałoby pozostanie nad głową całe życie?” Trudno jest poradzić sobie w tak młodym wieku z tak potężną traumą. Świat zwykle się odsuwa, przyjaciele milkną, pozostaje samotność i oswajanie się z pustką.

Taka sytuacja dotknęła jedną z dwóch głównych bohaterek powieści Sonii Rosy „Młoda wdowa”. Dominikę. Po odejściu męża, który pewnego dnia wyszedł do pracy i nie wrócił wdowa odwiedza często grób na legnickim cmentarzu. Pewnego dnia poznaje tam kogoś, kto jest w identycznej sytuacji jak ona. Marta też niedawno owdowiała, a jej mąż Bernard padł ofiarą niewyjaśnionego morderstwa. Między kobietami nawiązuje się bliższa relacja, która powoli przekształca się w przyjaźń. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby zachowanie Marty nie stawało się chwilami dziwne, zagadkowe i niewytłumaczalne. Dominika początkowo przypisuje je temu, co się stało czyli żałobnej traumie, ale z czasem zachowanie przyjaciółki staje się coraz bardziej nielogiczne i nieprzewidywalne. Co tak naprawdę kryje się za ciągłą huśtawką nastrojów i nagłymi zmianami planów żony Bernarda? Jakie tajemnice kryją się w mroku? Kim tak naprawdę jest Marta i czy można jej ufać? Zapraszam do lektury, która dosłownie położyła mnie na łopatki. Sonia Rosa pokazała jak doskonale potrafi kreować wyjątkowo nieprzewidywalne fabuły i zaskakiwać czytelnika.


Ta powieść jest kapitalna, a jej największym atutem jest nieustanne żonglowanie emocjami czytelnika i ciągłe wprawianie go w osłupienie. W tej fabule początkowo wszystko jest stabilne i logiczne. Wraz z każdą przeczytaną stroną czytelnik traci poczucie logiki, grunt pod nogami i staje się zdezorientowany. I tak do samego zakończenia, które jest totalnie pokręcone i nie dające się zgadnąć. W treści tego thrillera rządzą toksyczne relacje, manipulacje i kłamstwa, tajemnice i sekrety. Ich pojawianie się z coraz większą intensywnością podkręca klimat i atmosferę, która staje się coraz bardziej duszna i męcząca.

„Młoda wdowa” to perfekcyjnie połączenie sensacji z dużą dawką psychologii z powieścią obyczajową, która szybko ustępuje miejsca tej pierwszej i wycofuje się w kąt. Książkę czyta się jednym tchem, trudno ją odłożyć przed poznaniem prawdy, która prowadzi do wymownej refleksji, że nic nie jest bardziej zagmatwane na tym świecie niż ludzka psychika, która pod wpływem negatywnych czynników może wejść na niekontrolowane dla logiki manowce. Autorka stworzyła postaci, które mają skomplikowane życie osobiste, w których ciągle toczy się walka dobra ze złem, które nie są stabilne emocjonalnie i które stać dosłownie na wszystko. Tak barwni bohaterowie gwarantują dla czytelnika niekończącą się paradę emocji, ale i trudność oceny. Czytając ciągle balansujemy na granicy dobra i zła, normalności i szaleństwa. Z lektury wychodzimy oszołomieni i nieufni wobec innych. Sonia Rosa pokazuje jak bardzo cienka jest granica pomiędzy zaufaniem a naiwnością, pomiędzy logiką a jej brakiem.

Reasumując dzięki tej powieści jeszcze bardziej pokochałam prozę Sonii Rosy, dałam się ponieść fabule i nie raz serce biło mi bardzo szybko a ciśnienie poszybowało do góry. To świetny tytuł dla miłośników literackich rollercosterów, który polecam. Czytajcie, bo naprawdę warto.  




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz