środa, 2 lipca 2014

Grażyna Jeromin-Gałuszka "Długie lato w Magnolii"


Wydawnictwo Prószyński
data wydania maj 2014
stron 400
ISBN 978-83-7839-756-4

Pensjonat w którym dzieją się cuda

Gdzieś w Bieszczadach między Cisną a Komańczą jest pewien pensjonat. Nosi uroczą i romantyczną nazwę Magnolia. Z nim związane są losy bohaterów dwóch książek Grażyny Jeromin-Gałuszki. „Magnolia” dotarła do rąk czytelników wiosną 2013. W bieżącym roku na księgarskie półki trafiła kontynuacja tamtej lektury, która moim zdaniem jest jeszcze lepsza. Pozwala na spotkanie ze starymi znajomymi, na zachwycenie się pięknem bieszczadzkiej głuszy, ale także opowiada o nowych zdarzeniach związanych z przyjazdem pewnego pisarza ze stolicy, który wraca w Bieszczady, by odnaleźć wyjątkowe dla niego miejsce.
Maurycy Morawski jest autorem kryminałów. Jego pierwsze dwie książki dobrze się sprzedały i zapewniły mu rozgłos. Niestety kolejne już utonęły w morzu pozycji tego gatunku. Maurycy musi więc dorabiać w restauracji i zniechęcił się do pisania. Właściwie to zamierza z nim skończyć. W Bieszczady udaje się by ponownie zobaczyć miejsce przez niego sfotografowane, które zainspirowało go do napisania debiutu, i którego fotografia znalazła się na okładce książki. Na zdjęciu jest wzgórze porośnięte lasem, na zboczu którego znajduje się chata, a pod nią kobieta i dziecko obserwowane przez pewnego mężczyznę. Maurycy nie wie dokładnie, gdzie to miejsce się znajduje. Nie wie czy odnajdzie je po latach, nie wie czy ono jeszcze istnieje w niezmienionym stanie. Mimo to wybiera się w podróż i szuka. Ta podróż zmienia jego życie bezpowrotnie.
Magnolia to miejsce wyjątkowe. Tu zmęczony turysta może znaleźć nocleg i smaczną strawę. Ale ten pensjonat przyciąga też osoby, które dostały od życia w kość. Ludzi, którzy przeżyli mocne wstrząsy, którzy znają smak bólu i wiedzą jak potrafi dokopać los. I tak w Magnolii zjawia się mężatka po przejściach, nastolatka z patologicznej rodziny i oszukany mąż. Pensjonat jest idealnym miejscem dla zbolałych dusz. Jego atmosfera, którą tworzą Czesia, Małgorzata czy kiedyś Filip oraz pies Absurd pozwalają wierzyć, że świat jeszcze do końca nie zwariował, że są ludzie, którzy potrafią bezinteresownie pomóc.
Jeśli myślicie, że w bieszczadzkiej głuszy czas wolno płynie i jest sielsko-anielsko to jesteście w sporym błędzie. Tu życie ma niepowtarzalny smak, mają miejsce przeróżne zdarzenia, istnieją małe szczęścia i spore problemy. Dodatkowo mieszka tu emerytowany policjant, który usiłuje rozwikłać pewną zagadkę sprzed wielu lat. Były komendant policji szuka zaginionego przed kilkunastu laty dziecka, które przepadło niczym kamień w wodę, a którego matkę zastrzelono. Niektórzy wierzą, że małą Natusię porwały wilki... Jedynym śladem po dziewczynce była jedynie znaleziona w lesie kokardka. Czy zwierzęta mogły porwać małą czy może to jakiś człowiek zabrał dziecko z rodzinnego domu?
„Długie lato w Magnolii” to wspaniale napisana powieść, która jest pełna sekretów i tajemnic. Książka, która ma niesamowity klimat, i którą się czyta jednym tchem,. To lektura, od której trudno się oderwać, a czytaniu towarzyszy wiele emocji. Fabuła nie daje się kompletnie przewidzieć. Autorka wciąż miesza w życiu swoich bohaterów. Wciąż sprawia, że przeżywają oni tak wiele różnych zdarzeń. To też książka ogromnie wciągająca, przy której traci się poczucie czasu. Ekscytują wydarzenia, ale i zachwycają śliczne opisy. Mnie szczególnie przypadł do gustu wyczarowany słowami obraz ogrodu Józefiny. Tuż za porośniętym bluszczem płotem zaczynał się ogród jak ze snu, jak z zapomnianej baśni, pełen kwiatów, krzewów owocowych i ozdobnych. Jedne wyrastały spod drugich, pochylały się na ścieżkami, wyglądały zza konarów starych drzew, odurzając zapachem i barwami. Chata w głębi tonęła w tym wszystkim, tuszując odrobinę tę orgię różnorodności, tworząc niejako granicę między tym, co piękne, a tym, co użyteczne, bo za nią – wystarczyło wyjrzeć ciągnęły się rzędy bujnych warzyw, wśród nich oplecione na palikach krzaki pięknych pomidorów i dywan ogórków.
Książka Grażyny Jeromin-Gałuszki to połączenie obyczaju i sensacji. To lektura z niezmiernie zaskakującym zakończeniem. To powieść, która idealnie zaspokoi gusta czytelników lubiących nietuzinkowe rozwiązania i dynamizm w fabule. Ale to też publikacja mówiąca o sprawach, nad którymi trzeba się pochylić i dłużej podumać, które zmuszają człowieka do zrewidowania własnego życia. Gorąco tę książkę rekomenduję i polecam.
Książka zrecenzowana dla portalu Lubimy Czytać.

4 komentarze:

  1. Po autorkę sięgam w ciemno, gdyż uwielbiam jej pióro. Dlatego też już zapisuję sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzę o przeczytaniu tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Obyczaj i sensacja plus dynamiczna akcja i do tego chwila refleksji- coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna książka warta przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń