piątek, 10 października 2014

Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz"


Wydawnictwo MG 
data wydania 2014
stron 496
ISBN 978-83-7779-212-4

Epos narodowy - trzecie podejście

Dziś Kochani napiszę o nowym wydaniu książki o której wielu uczniów powie - "stara jak świat, nudna, gniot". Z tego co pamiętam, to w czasie gdy byłam uczennicą  mało kto z moich rówieśników przeczytał ją do końca i z ciekawością. Raczej była to kula u nogi, przeszkoda, którą należało pokonać, zakuć, zaliczyć i zapomnieć. 
Dzieło Mickiewicza przyszło mi czytać dwukrotnie w okresie edukacji. Gdy miałam 14 i 18 lat. Oba podejścia były - no cóż- delikatnie mówiąc nieudane. Ta lektura wywoływała u mnie grymas twarzy, czytałam pod przymusem, oby do końca. Oby nie dostać oceny negatywnej. Jej piękna nie pojęłam. Ba, przychodziły myśli " i czym tu się zachwycać?!". Minęło sporo lat. Czytam książki jak całe życie nałogowo, ale myślę, że mój gust czytelniczy dojrzał. Zmienił się i to w znaczący sposób. Wydawnictwo MG wydało kolejne wydanie dzieła Pana Adama, a ja pomyślałam, że to okazja, by jeszcze raz podejść do "tej góry". Spróbować "ją zdobyć" i przekonać się czy należy się tej książce taka "sława i honor, taka cześć". 
Zaczęłam czytać. I ... tak, tym razem lampka zabłysła. Dałam się urzec melodii słów, rymom, opisom świata, który już przeszedł do historii. Nie będę - wyjątkowo! - w tej recenzji pisać o czym jest ta książka, bo dość o jej treści napisali się twórcy bryków i opracowań. Skupię się na tym, że nareszcie dojrzałam do tej lektury. Cieszę się z tego faktu niezmiernie, bo jakoś tak wstyd mi było. Język polski zawsze lubiłam, na maturze dostałam nawet celujący, a do "Pana Tadeusza" płonęłam niechęcią. Dodam w tym miejscu, że "Chłopów" czy "Nad Niemnem" pokochałam od razu. W czym zatem rzecz? Chyba w tym, że język nieco inny i oczywiście to dzieło nie napisane prozą. 
Wypada teraz wspomnieć nieco o samym wydaniu tej książki. Tu wielkie brawa dla Wydawcy. Wygodny format, twarda oprawa, świetnie dobrana czcionka. I wspaniałe ilustracje autorstwa Michała Elwiro Andriollego. To wydanie jest oparte - jak głosi Wydawca na okładce - na wydaniu przygotowanym wg rękopisu i pierwszych dwóch wydaniach poematu. 
A oto kilka zdjęć tej książki : 

A Wy Kochani jak uważacie? Czy aby nie za szybko serwuje się młodzieży tę książkę? Zapraszam do dyskusji w komentarzach!

3 komentarze:

  1. Zgadzam sie z Toba całkowicie! Mi też w szkole obrzydl "Pan Tadeusz" i mimo, ze zawsze byłam bardzo dobra z polskiego to nie zaliczylam znajomości lektury. Mimo, ze ja z trudem przeczytałam to naprawdę nie pamiętałam po której stronie stal slawetny zegar. Teraz, prawie 10 lat po maturze, ciągnie mnie do "Pana Tadeusza" i podczytuje fragmentami, które wydają mi się teraz tak melodyjne, ładne i po prostu ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, każdy ma prawo do własnego gustu, ale dla mnie gdy ktoś wystawia jedynki książkom Szekspira, Mickiewicza, Gombrowicza czy Stasiuka, a zachwyca się kiepskimi romansidłami Michalak, to trudno mi traktować jego recenzje poważnie. Sama od Mickiewicza wolę na przykład Słowackiego a w ogóle znacznie więcej czytam literatury współczesnej, ale takie podejście świadczy o kompletnej nieumiejętności dostrzeżenia kunsztu języka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz i opinię. Jak już napisałam moja ocena powyżej książki się zmieniła. Jeśli mam porównywać to trudno mi ocenić powieści Michalak kontra dzieło Mickiewicza. Ale nie wywyższam książek, bo to epopeja narodowa, a to tylko romansik. Ocenianie książek powinno się chyba kształtować w danym gatunku. Bo można napisać i dobry romans i zły. Nie piszę recenzji by je traktować na poważnie. Ale piszę szczerze od serca. I tym samym uważam, że szanuję moich czytelników. Mam odwagę oceniać tak jak dyktuje mi serce a nie choćby fakt, że musi być super, bo wydawnictwo x się obrazi. Serdecznie pozdrawiam

      Usuń