Wydawnictwo Replika
data wydania 2025
stron 336
ISBN 978-83-68364-56-9
Prawdziwie kochać zawsze warto!
Jeśli szukacie książki, która totalnie oderwie Was od rzeczywistości, jeśli chcecie zapomnieć o tym co tu i teraz, jeśli potrzebujecie naprawdę nietuzinkowego i porywającego tytułu to dziś mam dla Was taką właśnie powieść! Fenomenalną i genialną, która odbiega od sztywnych ram, która wdziera się mocno do czytelniczego serducha i nie daje o sobie zapomnieć. By znaleźć się w czytelniczym niebie cofnijmy się w czasie i przestrzeni. Fabuła zaprowadzi nas do carskiej Rosji i początku XIX wieku.
Jest niespokojnie i w Europie i w Rosji. Dekabryści chcą przewrotu i szykują zamach stanu. Zbyt wielki ucisk niskich warstw społecznych powoduje bunt i niezadowolenie. Na tle burzliwych wydarzeń historycznych rozgrywają się też osobiste dramaty. Wiele z nich dotyczy kobiet, które są bezwolnymi marionetkami w rękach ojców i mężów. Ich los był z góry przesądzony, a wszelki bunt skazany na porażkę. I jak zawsze, od dawna do dziś, inność była piętnowana i wyśmiewana. Ale były i silne kobiety, które cierpiąc uparcie walczyły o swoje szczęście. Poznajcie jedną z nich...
Luiza przyszła na świat w rodzinie, która dość niedawno doszła do pieniędzy nie mając znamienitej przeszłości. Była tą inną, tą brzydszą, tą gorszą z córek i jej przyszłość została oddana w ręce tyrana za pieniądze. Jej małżeństwo nie miało na celu jej szczęścia a o miłości ta wyjątkowa dziewczyna mogła zapomnieć. Mąż, gdy przybyła do majątku jego i jego rodziców, patrzył na nią wyłącznie z nienawiścią i odrazą. To nie ją miał poślubić, a jej siostrę, która była bardziej klasycznie urodziwa. Dla Luizy zaczął się bolesny koszmar, ale i tam wśród piekła znalazła bratnie dusze i prawdziwe uczucie. Doznała przemocy fizycznej i psychicznej, ale i odczuła przyjaźń i gorącą miłość. Czy dane jej było uwolnić się od piekła jakie zgotowali jej teściowie, rodzice i mąż? Poznajcie tę historię, która jest niezwykle piękna i wzruszająca!
"Kwiaty zimnej wiosny" czyta się na jednym wdechu. Tu wszystko kusi by nie odkładać książki i brnąć w fabułę która jest pełna niespodzianek. Tu wszystko jest prawdziwe, nieoblane lukrem i realne, co dodaje historii smaku i przyciąga mocno czytelnika. Tu nie ma miejsca na sztuczność, a łzy pojawiają się przy pewnych scenach naturalnie. Ta książka to hołd i refleksja nad losami tysięcy kobiet w przeszłości. Luiza jest ich symbolem. Bite, głodzone, poniżone muszą się ugiąć, ale nie depczą same siebie chociaż depta ich świat. Ich słabość staje się ich siłą, ich łamanie buduje ich niezłomność. Luiza cierpi, ale wciąż ma marzenia, wciąż jej serce bije mocno i mimo zimna nie zamarza. Jej losy wzruszają, ale i uczą by mieć w sobie siłę mimo trudności. Autorka cudownie i wyraziście, z aptekarską dokładnością opisuje tło w jakim rozgrywa się akcja, oddaje klimat tamtej Rosji, która chwiała się w posadach. Przez opisy czuć niepokój, czuć rosyjską zimę, tamte realia i mentalność ludzi do których przemawiały przeróżne mity. Pokochałam Luizę jak rzadko którą bohaterkę, jak siostrę, jak kogoś kogo znam od lat. Polubiłam jej charakter, jej siłę i chęć walki. Zaimponowała mi swoim postępowaniem i wyborami.
Ta powieść była niczym cudowna wycieczka do przeszłości i miejsc, które marzę by zobaczyć na własne oczy. Podczas czytania było bardzo dużo emocji, ale i buntu, złości i łez w moich oczach. Zakończenie powaliło mnie na kolana i nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Cóż dodać... Ta powieść jest bez wad i literackich potknięć. Jest fascynująca i nie można przeczytać jej obojętnie, nie można jej tak po prostu odłożyć na półkę. Bardzo gorąco polecam Wam jej lekturę. Na pewno się Wam spodoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz