Wydawnictwo Filia
data wydania 26 październik 2016
stron 312
ISBN 978-83-8075-161-3
Szczęście można uszyć z kawałków jak patchwork
Dziś do księgarń trafiła 16 książka autorstwa Magdaleny Witkiewicz, która wielokrotnie udowodniła, że doskonale wie jak trafić w gust polskich czytelniczek. Wśród powieści Autorki "Milaczka" znajdziemy tytuły w których króluje humor oraz takie w których prym wiodą uczucia i emocje. "Pracownia dobrych myśli" to lektura zdecydowanie mocno naładowana dobrymi fluidami, ciepłem, pogodnością, radością. Nie wierzę, że znajdzie się ktoś kogo ta książka nie rozweseli, komu nie poprawi humoru, nie sprawi radości.
W pewnym Miasteczku przy ulicy Przytulnej 26 znajduje się kamienica. Jej parter zajmuje lokal użytkowy, w którym kiedyś istniała pracownia krawiecka. Prowadziła ją nieżyjąca już Pelagia, a miejsce było nie tylko zakładem w którym powstawały ubrania, ale i ciepłym gniazdem, gdzie rodziły się dobre, pozytywne myśli. Po śmierci babci Floriana mieściły się tu różne firmy - był sklep motoryzacyjny, był zakład pogrzebowy, była i możliwość kupna szamba czy betoniarek. W pustym na obecną chwilę lokalu swoje marzenia postanowił zrealizować młody mężczyzna, który rzucił narzucone mu przez rodzicielkę studia i ukończył kursy florystyczne. Florian zapragnął by pełne stukotu maszyn do szycia kiedyś wnętrze przesiąkło zapachem kwiatów i stało się kultową kwiaciarnią. Ta idea była kompletnym zaskoczeniem dla jego matki- malarki, której w Pracowni przygotowano kącik do pracy artystycznej. Czy uda się spełnić marzenia, jak zareagują na nowe oblicze lokalu mieszkańcy tej kamienicy i czy znów stanie się on czymś więcej niż sklepem z kwiatami?
Lektura tejże powieści jest niezwykle miła, optymistyczna i relaksująca. Doskonale działa na zły humor i przegania jesienną chandrę. Wywołuje szczery i niewymuszony uśmiech na twarzy u nawet największego malkontenta - jak ja. Wykreowane postacie są niezwykle sympatyczne i oryginalne. Każda z nich ma swój świat, ale żadna nie należy do gatunku szczurów, które pędzą w chorym wyścigu po sukces, który zwykle i tak nie da się złapać. I dzięki temu książka zyskuje ujmujący klimat, w którym królują dobrosąsiedzkie relacje. W fabule tej powieści jest po prostu przytulnie, wesoło, kolorowo, a marzenia się spełniają. Lektura nie daje się od siebie oderwać, wręcz czyta się sama, więc warto zarezerwować dla niej jeden wieczór i zaserwować ją sobie na raz. Jest to powieść figlarna, promienna i rozweselająca. Każdego z bohaterów nie można nie polubić. Akcja biegnie szybciutko i żwawo. Nuda w tej lekturze nie mieszka. Jak zwykle atutami tytułu są wspaniałe i błyskotliwe dialogi, specyficzny dla Pisarki styl i lekkość. W tej książce zakochają się fani "Szkoły żon" czy "Moralności Pani Piontek", zaś ci, którzy czytali tylko "Opowieść niewiernej" odkryją inne oblicze Magdaleny Witkiewicz.
Reasumując - nie żałuję czasu poświęconego na przeczytanie tej powieści, w trakcie lektury świetnie się bawiłam i oderwałam od codzienności. Chciałabym mieć tak wspaniałych sąsiadów jak postacie związane z adresem Przytulna 26. Magdalena Witkiewicz znów mnie nie zawiodła i jestem pewna, że spod jej pióra nigdy nie wyjdzie zła książka. Dodatkowy duży plus przyznaję za przepiękną, naprawdę prześliczną okładkę. Mogłabym się w nią patrzeć godzinami, bo rzadko który tytuł ma taką piękną oprawę graficzną. To idealna lektura dla tych, który lubią powieści o miłości, przyjaźni, które zawierają w sobie moc dobrej energii. Świetny pomysł, doskonałe wykonanie. Niech ta książka Was nie ominie. Z serca polecam.
Dziś do księgarń trafiła 16 książka autorstwa Magdaleny Witkiewicz, która wielokrotnie udowodniła, że doskonale wie jak trafić w gust polskich czytelniczek. Wśród powieści Autorki "Milaczka" znajdziemy tytuły w których króluje humor oraz takie w których prym wiodą uczucia i emocje. "Pracownia dobrych myśli" to lektura zdecydowanie mocno naładowana dobrymi fluidami, ciepłem, pogodnością, radością. Nie wierzę, że znajdzie się ktoś kogo ta książka nie rozweseli, komu nie poprawi humoru, nie sprawi radości.
W pewnym Miasteczku przy ulicy Przytulnej 26 znajduje się kamienica. Jej parter zajmuje lokal użytkowy, w którym kiedyś istniała pracownia krawiecka. Prowadziła ją nieżyjąca już Pelagia, a miejsce było nie tylko zakładem w którym powstawały ubrania, ale i ciepłym gniazdem, gdzie rodziły się dobre, pozytywne myśli. Po śmierci babci Floriana mieściły się tu różne firmy - był sklep motoryzacyjny, był zakład pogrzebowy, była i możliwość kupna szamba czy betoniarek. W pustym na obecną chwilę lokalu swoje marzenia postanowił zrealizować młody mężczyzna, który rzucił narzucone mu przez rodzicielkę studia i ukończył kursy florystyczne. Florian zapragnął by pełne stukotu maszyn do szycia kiedyś wnętrze przesiąkło zapachem kwiatów i stało się kultową kwiaciarnią. Ta idea była kompletnym zaskoczeniem dla jego matki- malarki, której w Pracowni przygotowano kącik do pracy artystycznej. Czy uda się spełnić marzenia, jak zareagują na nowe oblicze lokalu mieszkańcy tej kamienicy i czy znów stanie się on czymś więcej niż sklepem z kwiatami?
Lektura tejże powieści jest niezwykle miła, optymistyczna i relaksująca. Doskonale działa na zły humor i przegania jesienną chandrę. Wywołuje szczery i niewymuszony uśmiech na twarzy u nawet największego malkontenta - jak ja. Wykreowane postacie są niezwykle sympatyczne i oryginalne. Każda z nich ma swój świat, ale żadna nie należy do gatunku szczurów, które pędzą w chorym wyścigu po sukces, który zwykle i tak nie da się złapać. I dzięki temu książka zyskuje ujmujący klimat, w którym królują dobrosąsiedzkie relacje. W fabule tej powieści jest po prostu przytulnie, wesoło, kolorowo, a marzenia się spełniają. Lektura nie daje się od siebie oderwać, wręcz czyta się sama, więc warto zarezerwować dla niej jeden wieczór i zaserwować ją sobie na raz. Jest to powieść figlarna, promienna i rozweselająca. Każdego z bohaterów nie można nie polubić. Akcja biegnie szybciutko i żwawo. Nuda w tej lekturze nie mieszka. Jak zwykle atutami tytułu są wspaniałe i błyskotliwe dialogi, specyficzny dla Pisarki styl i lekkość. W tej książce zakochają się fani "Szkoły żon" czy "Moralności Pani Piontek", zaś ci, którzy czytali tylko "Opowieść niewiernej" odkryją inne oblicze Magdaleny Witkiewicz.
Reasumując - nie żałuję czasu poświęconego na przeczytanie tej powieści, w trakcie lektury świetnie się bawiłam i oderwałam od codzienności. Chciałabym mieć tak wspaniałych sąsiadów jak postacie związane z adresem Przytulna 26. Magdalena Witkiewicz znów mnie nie zawiodła i jestem pewna, że spod jej pióra nigdy nie wyjdzie zła książka. Dodatkowy duży plus przyznaję za przepiękną, naprawdę prześliczną okładkę. Mogłabym się w nią patrzeć godzinami, bo rzadko który tytuł ma taką piękną oprawę graficzną. To idealna lektura dla tych, który lubią powieści o miłości, przyjaźni, które zawierają w sobie moc dobrej energii. Świetny pomysł, doskonałe wykonanie. Niech ta książka Was nie ominie. Z serca polecam.
Ciekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńSłyszałąm wiele ciepłych słów na temat twórczości Pani Witkiewicz. Osobiście czytałam (tylko!!) "Szkołę żon". Z chęcią sięgnęłabym po najnowszą powieść pisarki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
NH