wtorek, 27 października 2015

Ewa Zarychta, Monika Abdelaziz "Księżyc zza nikabu. Polska muzułmanka w Egipcie"


Wydawnictwo Novae Res 
data wydania - wkrótce premiera
stron 256
ISBN 978-83-7942-906-6
Cała prawda o Egipcie


Egipt to kraj, który rokrocznie odwiedzają tysiące turystów. Egipt to kraina w której przeważającą większość stanowią muzułmanie. Egipt to kraj faraonów, to państwo w którym starożytność miesza się z teraźniejszością. Egipt to zakątek świata, który ma niejedną twarz. Jaki tak właściwie on naprawdę jest? Inaczej postrzegają go turyści, inaczej rdzenni mieszkańcy, a jeszcze inaczej osoby ze świata, które w Egipcie zamieszkały, podjęły pracę, znalazły tu dom i rodzinę.
Zainteresowani tematem mogą w sieci znaleźć na ten temat mnóstwo informacji. Pewnie niektórzy odwiedzili blog www.polskamuzulmanka.blog.pl . Te osoby zapewne wiedzą, że prowadzą go dwie kobiety - dwie Polki. Matka i córka. Monika Abdelaziz, która wyszła za mąż za Egipcjanina i jej mama Pani Ewa Zarychta. Obie są też autorkami książki, która niebawem ukaże się na księgarskim rynku. Jej wydawcą jest Wydawnictwo Novae Res.


Książka ma śliczną okładkę, romantyczny tytuł, ale jej treść jest już bardzo realna. Publikacja nie jest z pewnością literackim dziełem sztuki, nie jest napisana eleganckim językiem , ale jest arcyciekawa i osobiście połknęłam ją bardzo szybko. To była niesamowita i nietuzinkowa lektura, zdecydowanie inna niż wszystkie dotąd przeczytane publikacje o Egipcie. W niej mamy okazję poznać oblicze współczesnego Egiptu. Kraju w którym kultura miejscowa chcąc nie chcą jednak miesza z napływem tego, co w swoich bagażach przywożą turyście i zamiejscowi rezydenci. Egipt nie jest więc tak konserwatywny i fanatyczny jak inne kraje arabskie, ale... to jest zdecydowanie inny świat niż ten, który my Europejczycy mamy za oknem.
Pani Monika poślubiła mężczyznę o innej kulturze i religii. Czy taki związek jest możliwy mimo wielu różnic? Jak sama podkreśla w lekturze tak!. Tylko trzeba tego bardzo chcieć i umieć pójść na wiele ustępstw, kompromisów. Wiele też zależy od drugiej strony. Polka generalnie wiele obcego dla niej świata przyjęła, jej dom jest może bardziej egipski niż polski, przeszła na islam, ale ... wniosła do swojej rodziny i pewne rzeczy z naszego podwórka. Monika Abdelaziz to nasza rodaczka, która jest mamą i żoną, kobieta pracującą - co już w Egipcie jest pewną rzadkością i jak się wydaje szczęśliwą i spełnioną kobietą. Mieszka w jednym z turystycznych kurortów, a życie w takim otoczeniu w każdym chyba miejscu na świecie jest dość inne, nietypowe i niekiedy trudne. Praca w turystyce wymaga zdolności negocjacyjnych, dużej cierpliwości, niekiedy przyklejenia sztucznego uśmiechu na twarz, a wszystko po to, by zadowolić klienta.

Autorki opisują Egipt od strony praktycznej. Wyjawiają jak się w nim zwykłemu człowiekowi żyje. Przedstawiają społeczeństwo egipskie starając się ślepo nie oceniać, nie krytykować, a pokazać to, co charakterystyczne i prawdziwe. Życie w Egipcie jest inne niż w Polsce. Inne ceny, inny klimat, inne zwyczaje, inna religia, inne produkty w sklepach. Inny rytm dnia i nocy, inna kultura, inne normy obyczajowe. W książkowych opisach czuć przede wszystkim jedno - szacunek dla tej inności.
Co znajdziecie w lekturze? Opis egipskiego życia rodzinnego, historię naszej krajanki, która idąc za głosem serca poślubiła mężczyznę z innej niż europejska bajki, opisy życia z kroniki perełki turystycznej, a wreszcie codzienność egipską, jej dobre i złe strony.


Ta książka robi wrażenie i czyta się ją osobom zainteresowanym tematem szybko. Przed oczami przewijają się kolorowe obrazy Egiptu niczym barwne mozaiki. I coś jeszcze. Autorki łamią pewne stereotypy odnośnie życia w kraju muzułmańskim u boku wyznawcy Allaha. Z ich relacji płynie wniosek, że islam w Egipcie jest inny niż w Afganistanie. Kobietom można więcej. Ta lektura będzie idealną pozycją dla tych, którzy planują urlop pod piramidami, dla pań, które chcą poślubić Egipcjanina oraz dla tych którzy interesują się orientalną tematyką. Opisane w książce zdarzenia, zawarte w niej opisy, spisane w niej relacje nie są ani tylko pochlebne, ani naszpikowanie zbyt mocno niczym nie popartą krytyką. Widać gołym okiem jak bardzo Ewa i jej córka starały się oddać realizm tematu. I to moim zdaniem jest największym atutem tej książki. Z lektury płynie motto, że Egipt niejedno ma oblicze, inny może wydać się turystom, inny osobom, które w nim pracują i mieszkają. Gorąco polecam tę publikację, jest ona bardzo autentyczna, obiektywna i nieszablonowa. Robi na czytelniku wrażenie, rozszerza jego horyzonty i wiedzę, a przy tym gwarantuje prawdę. Ma w sobie zarazem coś do bólu realnego, coś romantycznego i coś orientalnego. A ta mieszanka czyni ją niezwykle atrakcyjną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz